ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Strona Główna

ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie


FAQFAQ  SzukajSzukaj  Szukaj z GoogleSzukaj z google  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: tas
Sob 07 Gru, 2013
Mój pierwszy pojazd elektryczny
Autor Wiadomość
Natanoj 
kierownik



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 314
Skąd: Małopolskie
Wysłany: Czw 03 Kwi, 2008   

I znów czas płynie a przy rowerku nic nie robię, no może poza jazdą na nim. Dałem sobie spokój ze starymi wersalkami, na pewno nawet u mnie na złomie coś znajdę. Na razie dałem taką jaką znalazłem u siebie, słabo trzyma ale i tak jest teraz niepotrzebna. Otóż jak można się było spodziewać akumulatorki po szczęśliwym użytkowaniu w końcu się wyładowały i to właśnie wtedy gdy zamontowałem blaszkę chroniącą kierowe przed tym wszystkim co spod rolki wylatuje. Nie daje mi to spokoju i wręcz przymusza do zrobienia ładowarki i kontrolera. Od dawna mam schematy i artykuł z EDW, trzeba jednak znaleźć trochę czasu co jednak nie jest takie proste ;) . Kompletuje też elementy co idzie dość topornie, trzeba pojechać gdzieś do większego miasta, albo w ostateczności zostają sklepy internetowe. Ale co tu o planach, chciałem pokazać obecny stan rowerka, zwłaszcza zamocowanie silników, w lepszej jakości. Jednak kamerka dobra, ale telefon znacznie lepszy.



Powoli nabiera to kształtów, jak jeszcze zrobię ładowarkę i kontroler to będzie super.
 
 
Natanoj 
kierownik



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 314
Skąd: Małopolskie
Wysłany: Pon 21 Kwi, 2008   

Forum troszkę zainspirowało do pracy. Z tego co udało mi się znaleźć w warsztacie, myślę zrobić takie obrotowe mocowanie silników:

Jest to oparte głównie na piaście rowerowej. Do niej za pomocą kilku małych śrubek i nakrętek przykręcić blachę, na której zamocowane będą silniki (wykorzystujemy tu otwory po szprychach maksymalnie powiększone). Samą piastę przykręcam w moim przypadku do
dwóch ceowników (jeżeli mogę je tak nazwać) które są połączone z ramą.

Otrzymujemy obrotowe mocowanie silników, możemy podnieść je gdy nie są potrzebne i najprawdopodobniej będą mogły wciskać się w oponę. Co o tym myślicie? Opłaca się robić, czy myśleć nad czymś innym?

Kiedy byłem w warsztacie nie mogłem się oprzeć pokusie pocięcia starej opony samochodowej. Odciąłem konkretnie połowę gumy z boku (w środku jest chyba jakaś obręcz metalowa, usztywniająca koło). Po tym zabiegu oponę bardzo łatwo kształtować, jakby jeszcze odciąć kawałek, tak żeby została sama część z bieżnikiem, a tą odrobinkę gumy z boku ukształtować w takie ząbki byłaby świetna gąsienica.

Tutaj mam właśnie pytanie, jakiego narzędzia najlepiej użyć do cięcia takiej opony. Nie chciało mi się przeciągać prądu, więc zrobiłem to ręcznie... nożykami do tapet. :roll: . Wbrew pozorom nie było to aż tak trudne, chociaż ani jedna krawędź nie jest prosta, troszkę sie za dużo wycięło w niektórych miejscach i troszku postrzępione. Wyrzynarka dałaby sobie radę? Czym to później jako tako wygładzić? Jakby jeszcze zdobyć takie kółka jak mają w czołgach...
 
 
Lisciasty
dyrektor



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 404
Skąd: Okolice Wrocławia
Wysłany: Pon 21 Kwi, 2008   

Co do mocowania do roweru nie wypowiadam się bo nie robiłem czegoś takiego sam.

Co do gąsienicy to dobrze kombinujesz :>
Ale chyba lepiej na początek olać gumę i zrobić gąsienice z łańcuchów rowerowych
albo jak za mała trakcja w terenie - z łańcuchów od piły ;)

Taniocha, zębatki dostaniesz wszędzie, tylko ośki dopasować i jazda!
_________________
http://lisciasty.firehost.pl/toyota.html
 
 
sobolu
[Usunięty]

Wysłany: Pon 21 Kwi, 2008   

Troche to udziwnione. Po co tak kombinowac? Ja mam najzwyklejszy zawias, 4-6 srub i jazda ;P
 
 
Natanoj 
kierownik



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 314
Skąd: Małopolskie
Wysłany: Pon 28 Kwi, 2008   

Może opiszę moje zmagania z tym mocowaniem, bo już na prawdę nie wytrzymuje. Czym bardziej się staram i czym więcej czasu poświęcam tym więcej rzeczy psuję...

A wiec od początku: pracuję już nad tym 3 dni. Zastosowałem się do metody czym prostsze tym lepsze i od razu postanowiłem wykorzystać zawias a nie udziwniać ;) . Dorobiłem trochę elementów i próbowałem łączyć to w kilka różnych kombinacji, robiłem nowe elementy, zmieniałem, dokręcałem, odkręcałem i tak w kółko. Efekt zawsze ten sam-całkowite lub prawie całkowite zablokowanie tylnego koła. Zrobiłem więc inaczej i żeby nie zostawić rzeczy jak była przed rozpoczęciem pracy zrobiłem mechanizm odłączania silników od koła co bardzo przydaje się podczas pedałowania. I tu się wszystko zaczęło sypać. Jako pierwsze znów urwałem ten sam kabelek od silnika i znów w tym samym miejscu, tam gdzie wchodzi w silnik. Prowizorycznie go dolutowałem do końcówki która została w obudowie, żeby zacząć jazdę próbną i sprawdzić czy znów nie zaklinuje się koło. Ledwo siadłem na rower okazało się że poluzowałem śrubę do mocowania siodełka, na której to trzyma się całe mocowanie silnika a którą przykręcając złamałem grzechotkę klucza. Nie dość że siodełko spadło mi na sam dół i kręciło się we wszystkie strony, to jeszcze całe mocowanie chodziło na prawo i lewo powodując spadanie rolki na bok opony. Nie zdziwiłbym sie jakby jutro okazało się że złapałem gumę, bo coś mało powietrza w tej oponie. I tak znów trzeba rozkręcać wszystkie te śruby które przez cały dzień dokręcałem. Trzeba chyba jednak było wziąć chińską pompkę na mocowanie.

A teraz na pocieszenie moje plany:
1). Kupić jakiegoś większego Ceownika, do którego dokręcę silniki, coś takiego jak ma eAndre.
2). Dorobić dodatkowe wsporniki, by całość nie trzymała się tylko na śrubie do siodełka.
3). Zrobić jakiś zawias z prawdziwego zdarzenia z możliwością samo wciskania się rolki z oponę i odłączaniem rolki od opony kiedy będziemy używać własnych mięśni do napędu roweru.
lub
4). Rozmontować wszystko i cieszyć się zwykłym rowerem :mrgreen:

@sobolu
Masz może jakieś fotki? Przyda się jakieś natchnienie.
@eAndre
Czy w Twoim rozwiązaniu można odłączać rolkę od opony w czasie pedałowania?

No nic idę znowu wszystko rozkręcać.
 
 
Zbyszek Kopeć 
szef


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 3284
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pon 28 Kwi, 2008   

Taka uwaga:
Ciśnienie w rowerze elektrycznym, lub innym sprzęcie elektrycznym powinno być maxymalne dopuszczalne, tyle co przewiduje producent. Dla roweru to jest najczęściej 4,5 atm..
Wówczas zasięg na akumulatorach znacznie się zwiększy, kosztem komfortu.
_________________
EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl
 
 
Natanoj 
kierownik



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 314
Skąd: Małopolskie
Wysłany: Pon 28 Kwi, 2008   

Zbyszek Kopeć napisał/a:
Taka uwaga:
Ciśnienie w rowerze elektrycznym, lub innym sprzęcie elektrycznym powinno być maxymalne dopuszczalne, tyle co przewiduje producent. Dla roweru to jest najczęściej 4,5 atm.


Dzięki za radę, właśnie zastanawiałem się do jakiego ciśnienia to pompować, a przy rolce to jest bardzo ważne.

Udało mi się rozkręcić silnik i wlutować ten kabelek do szczotki. I po skręceniu, co mnie bardzo ucieszyło, silnik przestał buczeć :lol: . Oj dziwne rzeczy się dzieją w tej elektryce. Tak samo napięcie na aku mi ostatnio wzrosło, tez nie wiem czemu, teraz mają po ok. 12V. Może to, że cieplej się zrobiło ma na nie jakiś wpływ? Jak już mam wszystko rozebrane chciałem zmierzyć jaki prąd pobierają silniki zupełnie na luzie bez rolki. Podłączyłem wszystko jak radzi
TEN poradnik, w szereg i napięcie zaczęło cały czas rosnąć, nawet po odłączeniu silnika. szło czasami od zera, czasami od 2, 4, 6 a raz nawet od 10 A, choć multimetr tylko na 10 jest. Wie ktoś o co chodzi?
 
 
sobolu
[Usunięty]

Wysłany: Pon 28 Kwi, 2008   

Cisnienie to podstawa. Standardowo to 4-5atm. choc w szowowych gumach i 8-10atm. to nic niezwyklego, no ale wtedy z reczna pompka to nie podchodz ;P. Komfort u mnie znacznie wzrosl po zalozeniu slick'ow, a u Ciebie widze niezly traktor hehe.
Klinuje sie rolka znaczy rozumiem spada z opony? IMO ten Twoj "wysiegnik z silnikami" jest za dlugi jak na takie jednopunktowe mocowanie przy siodelku. Nie probowales instalowac tego wszystkiego na samym widelcu, blisko przy oponie, w okolicach mocowania bagaznika?
Jak popstrykam fotki to podesle ale na dlugi weekend pewno sie nie wyrobie.
 
 
Zbyszek Kopeć 
szef


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 3284
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Śro 30 Kwi, 2008   

Bardzo ważna uwaga !
Całe zasilanie obwodów części napędowej (silnik, regulator, akumulatory, prostownik, agregat prądotwórczy, stycznik i inne powiązane elementy) musi być poprowadzone osobnymi przewodami (kablami). Zabronione jest wykorzystywanie jako przewodnika: ramy pojazdu, konstrukcji nośnej, karoserii (wszstkich pojazdów - rowery, motorowery, motocykle, samochody, łodzie , samoloty).
Przy napięciu zasilającym z akumulatorów większym od 48V cała instalacja napędu musi być odseparowana galwanicznie od instalacji oświetleniowej, niskonapięciowej (np.: 12V), chociaż ta niskonapięciowa zazwyczaj jest umasiona, ale też bieguny plusowe i minusowe są prowadzone do odbiorów osobnymi przewodami (kabelkami).
Każdy osobny obwód powinien być zabezpieczony odpowiednim bezpiecznikiem.
_________________
EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl
 
 
NocnyPtak
brygadzista
konstruktor-amator



Wiek: 61
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 229
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro 30 Kwi, 2008   

Przepraszam, ale co to znaczy "odseparowana galwanicznie"?
_________________
Pozdrawiam
Jakub Waltoś
____________________________
http://nocnyptak.pl
 
 
eAndre
[Usunięty]

Wysłany: Czw 01 Maj, 2008   

Najprościej ujmując żaden z potencjałów nie może być zwarty przez przewodnik prądu, ajeszcze inaczej, to prąd-potencjał powinien być odizolowany przez: np. powietrze, światło, strumień magnetyczny i wszystkie inne przewodniki energii, które są izolatorem dla przepływu elektronów. Najprostszym elementen izolacji galwanicznej jest transformator w którym uzwojenie pierwote i wtórne są od siebie odizolowane galwanicznie, czyli podłaczając miernik pomiędzy dowolny przewód uzwojenia pierwotnego do wtórnego opór będzie zawsze nieskoniczenie wielki.
 
 
eAndre
[Usunięty]

Wysłany: Czw 01 Maj, 2008   

Natanoj napisał/a:

@eAndre
Czy w Twoim rozwiązaniu można odłączać rolkę od opony w czasie pedałowania?


Oczywiście, że można inaczej sobie nie wyobrażam :)
Przeczytałem o twoich zmaganiach z zaczepem napędu i nasuwa mi się myśl, że chcesz to wszystko zrobić metodą dopasowywania na konstrukcji, a ja polecam jednach trochę podopasowywać na papierze :)
Jeśli chcesz żeby zawias był skuteczny - czyli samodociskający to policz ile powinien się wciskać w oponę od stanu początkowego czyli minimalnego nacisku do stanu pełnego wciśnięcia. To prosta metoda i można posłużyć się przykładem czegoś na kształt wahadła. Punkt zaczepienia wahadła będzie punktem mocowania silnika -ów, a poniżej przystawiasz koło z oponą bądź model koła i dotąd regulujesz długość "wahadła" (w tym przypadku to punkt mocowania silnika do krawędzi rolki) aż uzyskasz odpowiedzni "wcisk". Jak widać rozwiązanie tkwi w długości "wahadła" i puncie przystawienia do promienia koła.. Mysłę, że poradzisz sobie z tym bez kłopotu i zrezygnujesz z puntu mocowania do śruby od siodełka bo to za długie "wahadło".
 
 
Natanoj 
kierownik



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 314
Skąd: Małopolskie
Wysłany: Czw 01 Maj, 2008   

Dzięki eAndre za radę, ale nadal nie za bardzo wiem jak to obliczyć. Co to znaczy do pełnego wciśnięcia? Czy chodzi o to by nie dało się już ruszyć kołem?

W każdym bądź razie dzisiaj rano zrobiłem to na chłopski rozum. Dorobiłem 2 wsporniki po obu stronach, więc to byłe "wahadło" jest już nie ruchome, skręciłem oba ramiona odpowiednio długą śrubką, a pomiędzy nimi wstawiłem kawałeczek białej rurki. Na końcu tych ramion doczepiłem zawias i jak na razie tą starą blachę z silnikami. W przyszłości, jak już pisałem, będzie to kawałek odpowiednio dużego ceownika. Planuję też odpowiednio skrócić te ramiona, ale to jak już będę miał odpowiedni ceownik, bo znów będą problemy ze zmieszczeniem się szczęk hamulca. Mimo niedoładowanych aku wypróbowałem mechanizm i działa całkiem nieźle. Spokojnie można odłączyć silniki od koła, dość dobrze się wciskają a w razie potrzeby zawsze jeszcze mogę dodać sprężyny.

Zdjęcia, na niektórych widać silniki odłączone od opony. (kilk żeby powiększyć)



Gość mógłbyś mi jeszcze polecić coś z tym mierzeniem prądu? Może głupie pytanie ale tak powinno być, czy coś ja nie tak robie/mam zły miernik?

@ Post u dołu
Cytat:
Podłączyłem wszystko jak radzi
TEN poradnik, w szereg i napięcie-pff oczywiście miało być natężenie. Oj chyba już źle ze mną jak podstawowe definicje mylę :oops: zaczęło cały czas rosnąć, nawet po odłączeniu silnika. szło czasami od zera, czasami od 2, 4, 6 a raz nawet od 10 A, choć multimetr tylko na 10 jest. Wie ktoś o co chodzi?
http://www.edw.com.pl/ea/pomiary.html

Może tak chaotycznie napisane, więc teraz tłumaczę. Podłączyłem wszystko j/w, czyli od aku do miernika i z miernika do silnika. Na wyświetlaczu czasami była tylko z przodu jedynka i nic się nie działo. Taką jedynkę mam zazwyczaj jak np. przekraczam zakres mierzenia. A czasami pojawiało się np. normalnie 2 czy jakaś inna cyfra i ciągle rosła: 2,03: 2,05; 2,08; 2,11 itd. Cały czas jak chodził silnik tak rosło, więc odłączyłem kabelki od zacisków i nadal rosło, więc wyłączam miernik i jeszcze raz... W każdym razie cieszę się, ze kupiłem mulitmetr za 15 zł od ruskich a nie ten drogi na którego miałem chrapkę, ma on jakiś stopień idiotoodporności, a jak coś mu zrobię (przy moich eksperymentach to chyba już coś zepsułem z tym prądem) to przynajmniej dużo nie stracę.
Ostatnio zmieniony przez Natanoj Pią 02 Maj, 2008, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
Lisciasty
dyrektor



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 404
Skąd: Okolice Wrocławia
Wysłany: Czw 01 Maj, 2008   

Ale co chcesz zmierzyć i w którym miejscu? Bo jakoś nie mogę znaleźć
gdzie o tym pisałeś, o prądzie znaczy, bo o napięciu to coś tam było wyżej.
_________________
http://lisciasty.firehost.pl/toyota.html
 
 
Zbyszek Kopeć 
szef


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 3284
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pią 02 Maj, 2008   

Rzeczywiście, teraz już nic nie wiadomo. Musisz to narysować, bo albo żle podłączasz, albo ja źle czytam.
Druga sprawa, to wskaźniki cyfrowe się do tych celów nie nadają, impulsy i ich harmoniczne całkowicie przekłamują odczyt; to muszą być mierniki ze wskazówką (najprostsze)., chyba że masz bardzo dużo pieniędzy i kupisz odpowiednie, które mierzą takie rzeczy.
_________________
EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group