 |
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITERRowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie
|
Przesunięty przez: tas Sob 07 Gru, 2013 |
Elektroniczny most różnicowy |
Autor |
Wiadomość |
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Śro 10 Gru, 2008 Elektroniczny most różnicowy
|
|
|
Przymierzam się do budowy małego samochodu elektrycznego, gdzie dwa silniki będą osobno napędzały tylne koła. Jak rozwiązać elektronicznie sprawę różnych prędkości obrotowych tylnych kół napędowych przy skręcie? Jakiś układ wyrównujący prądy (moce) w silnikach obu kół? Jakieś pomysły? |
|
|
|
 |
Slawek [Usunięty]
|
Wysłany: Śro 10 Gru, 2008
|
|
|
Przy małych prędkościach nie potrzebna kontrola.
Przy dużych prędkościach mnóstwo elektroniki, encoder’y na wszystkich kołach i kierownicy, cholernie drogo i skomplikowanie.
A tu już zahaczamy o system kontroli trakcji. |
|
|
|
 |
Natanoj
kierownik


Pomógł: 3 razy Dołączył: 31 Mar 2006 Posty: 314 Skąd: Małopolskie
|
|
|
|
 |
Adam Wysokiński
szef

Pomógł: 36 razy Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1658 Skąd: Warszawa (okolice)
|
Wysłany: Śro 10 Gru, 2008
|
|
|
Według mnie nie ma z tym żadnego problemu.
Silniki komutatorowe przy zaciążaniu zmieniają mocno swoje obroty i dopasują się same. Mam na myśli połączenie równoległe.
Przy szeregowym łączeniu jeżeli przyhamujemy jeden silnik to drugi zwiększa obroty,
tworzy się swoisty mechanizm różnicowy.
Problem może wystąpiłby przy synchronicznych silnikach prądu przemiennego.
Poza tym miało by to znaczenie przy małych promieniach skrętu,wtedy koła pokonują inny dystans.
W prostych quadach jest z tyłu sztywna oś i da się jeździć. |
|
|
|
 |
NocnyPtak
brygadzista konstruktor-amator


Wiek: 61 Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 229 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 11 Gru, 2008
|
|
|
Adam Wysokiński napisał/a: | Problem może wystąpiłby przy synchronicznych silnikach prądu przemiennego...
|
Problem nie powinien wystąpić, jeżeli każdy silnik sterowany jest osobnym kontrolerem. A to najprostrze i najbezpieczniejsze rozwiązanie. |
_________________ Pozdrawiam
Jakub Waltoś
____________________________
http://nocnyptak.pl |
|
|
|
 |
yarross [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 18 Sty, 2009
|
|
|
Adam Wysokiński napisał/a: | Silniki komutatorowe przy zaciążaniu zmieniają mocno swoje obroty i dopasują się same. Mam na myśli połączenie równoległe. |
Przy połączeniu równoległym większy moment będzie szedł na koło wolniej się kręcące, co może powodowac lekką podsterowność, za to ogranicza ew. poślizgi jednego koła
Przy połączeniu szeregowym płynie przez oba silniki ten sam prąd, więc rozwijają ten sam moment niezależnie od różnicy prędkości, więc symulują działanie klasycznego mechanizmu różnicowego.
Adam Wysokiński napisał/a: | Problem może wystąpiłby przy synchronicznych silnikach prądu przemiennego.
Poza tym miało by to znaczenie przy małych promieniach skrętu,wtedy koła pokonują inny dystans. |
Widziałem kiedyś franuskie opracowanie zasilania dwóch silników indukcyjnych pracujących na dwa koła z jednego falownika. Da się zrobić elektronicznie tak że będą miały ten sam moment tak sterując falownikiem, ze wolniejszy silnik pracuje poniżej momentu krytycznego a szybszy powyżej po obu zboczach charakterystyki, ale ten wolniejszy silnik mocno się wtedy grzeje. |
|
|
|
 |
Zbyszek Kopeć
szef

Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 3284 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 18 Sty, 2009
|
|
|
Prędkość silnika zależy od napięcia. Jeśli są szeregowo, to mimo równego prądu napięcia mogą być różne.
Przy skręcie zawsze oba koła się kręcą, nigdy jedno nie stoi. |
_________________ EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl |
|
|
|
 |
yarross [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 18 Sty, 2009
|
|
|
Zbyszek Kopeć napisał/a: | Prędkość silnika zależy od napięcia. Jeśli są szeregowo, to mimo równego prądu napięcia mogą być różne.
Przy skręcie zawsze oba koła się kręcą, nigdy jedno nie stoi. |
Oczywiście. Ale jeżeli przez te same silniki płynie ten sam prąd (a musi skoro są szeregowo spięte), to będa miały ten sam moment niezależnie z jaką prędkością się kręcą (mowa o silnikach szeregowych i silnikach szczotkowych PM), czyli zadziała taki układa jak typowy mechanizm róznicowy, który też rozdziela po równo moment niezależnie od prędkości. |
|
|
|
 |
Zbyszek Kopeć
szef

Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 3284 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 18 Sty, 2009
|
|
|
I przecież o to chodzi.
W równoległych jest podobnie. |
_________________ EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl |
|
|
|
 |
Adam Wysokiński
szef

Pomógł: 36 razy Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1658 Skąd: Warszawa (okolice)
|
Wysłany: Nie 18 Sty, 2009
|
|
|
Właśnie dlatego połączenie szeregowe będzie najlepsze, co oczywiście nie przekreśla innych rozwązań.
Wydaje mi się że rozwiązanie z falownikiem i silnikiem AC jest najgorsze, ciekawe jakby się zachowywał układ przy zablokowaniu jednego koła. |
|
|
|
 |
yarross [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 18 Sty, 2009
|
|
|
Adam Wysokiński napisał/a: | Właśnie dlatego połączenie szeregowe będzie najlepsze, co oczywiście nie przekreśla innych rozwązań.
Wydaje mi się że rozwiązanie z falownikiem i silnikiem AC jest najgorsze, ciekawe jakby się zachowywał układ przy zablokowaniu jednego koła. |
To był specyficzny falownik, tzn. jego sterowanie, takie żeby momenty rozwijane przez oba silnik były takie same niezależnie od prędkości.
Szczegóły tu:
http://www.ccat.ch/ccat_p...or_traction.pdf |
|
|
|
 |
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 19 Sty, 2009
|
|
|
Macie rację. Chyba szeregowe połączenie będzie najprostsze. Zastanawiam się tylko nad jedną sprawą: prąd będzie ten sam, ale napięcie zasilające powinno być dwukrotnie większe. Jeśli będą dwa silniki 36V, to napięcie zasilające powinno mieć 72V. Przy różnych prędkościach obrotowych (choć będą one niewielkie przy skrętach, bo zawsze oba się kręcą - pomijam sprawę lodowiska) napięcie na jednym z silników przekroczy 36V. Pytanie: o ile i czy wytrzyma to silnik? |
|
|
|
 |
yarross [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 19 Sty, 2009
|
|
|
zeeltom napisał/a: | Macie rację. Chyba szeregowe połączenie będzie najprostsze. Zastanawiam się tylko nad jedną sprawą: prąd będzie ten sam, ale napięcie zasilające powinno być dwukrotnie większe. Jeśli będą dwa silniki 36V, to napięcie zasilające powinno mieć 72V. Przy różnych prędkościach obrotowych (choć będą one niewielkie przy skrętach, bo zawsze oba się kręcą - pomijam sprawę lodowiska) napięcie na jednym z silników przekroczy 36V. Pytanie: o ile i czy wytrzyma to silnik? |
Silnik jest wystarczająco odporny na napięcia (od komutatora ma szpilki większe). To co zabija to za duży prąd, a to jest kontrolowane. |
|
|
|
 |
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 19 Sty, 2009
|
|
|
No to po problemie
Teraz tylko problem kasy.
Ma ktoś jakiś pomysł? |
|
|
|
 |
Marucha79 [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 19 Sty, 2009
|
|
|
Jakaś zbędna nerka, wątroba...? |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|