Wysłany: Śro 11 Maj, 2016 Pyton ... i co z tego wyniknie
Naszło mnie na poziomki po ostatnich jazdach na Adamowym Jamniku No3.
Swoją drogą uważam osobiście (nie chciałbym żeby ktokolwiek poczuł się urażony) że była to najbardziej "miodna" konstrukcja na zlocie.
No i efektem tego "nasznięcia" było wyciągnięcie na światło dzienne pytona.
Poczyniłem w nim niewielkie zmiany jak wymiana koła przedniego i hamulca, naprawiłem manetkę którą popsułem na zlocie i sprzęt był gotowy.
Niestety musiałem się uczyć jazdy od nowa bo jak widać mój mózg w trakcie zimy wyparł umiejętność jazdy tym wynalazkiem.
Nauczenie się od nowa zajęło mi praktycznie tyle samo czasu co ostatnio ...
Mój młodszy braciak potrzebował tylko kilka minut żeby sobie przypomnieć i taki zadowolony był po jeździe:
Wrażenia z jazdy są naprawdę super, pozycja wygodna, fotelik jest tak nisko że na postoju można się ręką podeprzeć, na tym sterowniku i silniku przy 6s lipo jechałem wczoraj ponad 30km/h. Na 12s pewnie byłoby 70
Niestety jazda to nieustanna walka. Chwila nieuwagi może skończyć się niemiło.
Jazda klasyczną poziomką jest mega prosta w porównaniu z pytonem
Zresztą wystarczy poczytać forum poziome, niektórzy piszą otwarcie że im się robi niedobrze jak tylko popatrzą na sprzęt typu pyton, flevo czy airbike.
Szkoda że nie zabrałem tego wynalazku na zlot. Ciekawe czy znalazłby się ktoś kto dałby radę tym pojechać jedno okrążenie toru
Pomógł: 36 razy Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1658 Skąd: Warszawa (okolice)
Wysłany: Czw 12 Maj, 2016
Że niby moja taka dobra? Zaraz się zarumienię
Chętnie bym spróbował takim wynalazkiem choć zawsze się zastanawiam czemu ktoś buduje coś na czym się trudno jeździ?
Ja osobiście nie chciał bym się męczyć
Twoja poziomka jest świetna. Nie mam pojęcia co chcesz w niej poprawiać
Te trzy kropeczki w temacie sugerują że coś tam z tego pytona może jednak powstanie innego.
Zbudowałem to ustrojstwo żeby sprawdzić jak się na czymś takim jeździ i czy w ogóle dam radę.
Da się jeździć. Teraz mam plan szlifować umiejętności przez kilka tygodni. Może nawet podjadę na zlot poziomek do Bełchatowa i stestuję ilu doświadczonych użytkowników poziomów będzie chciało sprawdzić swoje umiejętności i jak im to będzie szło.
W planach mam przeróbkę na poziomego cargo bike. To będzie coś mocno niespotykanego.
Znajdź chociaż jedną z której w czasie jazdy na wprost ręką można dotknąć gleby a towar jedzie przed kierowcą.
I jest jednośladem oczywiście.
I nie musi być nawet ze sklejki
Ta się nie łapie jakby co ;-p
Interesujący jest taki przód, wręcz byłby idealny ale niestety nie do wykonania przy moich skromnych możliwościach
Powiedziałem sobie żadnych trójkołowców. Trzy ślady to o wiele za dużo na nasze nawierzchnie.
Czy się sprawdzi taki układ jak planuje to trzeba po prostu zbudować i się przejechać
A ładunkiem ma być mój syn więc go położę nisko i nie będzie zasłaniał
Żartuje, chłopak nie wyrósł jeszcze to nie będzie zasłaniał za bardzo.
A w siedzeniu zaraz nad asfaltem jest coś fajnego i z tego założenia nie chciałbym rezygnować. Jazda w zasadzie tylko po ścieżkach.
A tak wygląda "kokpit" pytona Prostota w czystej formie
Kierownica jest zrobiona z kiery do triathlonu. Każdy kawałek jest oddzielnie mocowany.
Ostrzejsze zakręty wymagają przyłożenia sporej siły i tak jak jest po lewo jest lepsza dźwignia.
Po prawo mam manetkę a nie chciałem jej zakładać odwrotnie i kierownica a raczej jej prawa część pozostała bardziej poziomo.
Swoją drogą jazda moim pytonem to niezła zaprawa fizyczna. Siłka już niepotrzebna
Geometria pytona ma to do siebie, że każde skręcenie powoduje podniesienie tyłka do góry. Teoretycznie po puszczeniu kierownicy następuje samoczynny powrót do jazdy na wprost (samobalansowanie).
Doprawdy przedziwna to konstrukcja.
Kark to boli od jazdy na szosówce. A do tego podczas jazdy ogląda się zazwyczaj przednią oponę
Tutaj to raczej jest zbliżona pozycja do takiej jak w aucie albo podczas oglądania telewizji w wygodnym fotelu
Czy jeżdżąc takim rowerem nie boli kark? Mam wrażenie, że głowę trzeba cały czas trzymać w górze
Przy bardziej leżących poziomkach daje się zagłówki na fotelik, one wspierają kark. Szukaj pod " recumbent seat headrest "
Zasadniczo im bardziej siedząco tym mniej obciążamy kark i zagłówek staje się zbędny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum