ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

[Yin]

Właśnie ubiłem gwint w mxus, jaką narzynką go poprawić? Z suwmiarki wychodzi m14 x 0.5 - dobrze to mierzę?

[tas]

niech Ci spawacz napawa trochę materiału na oś i dopiero wtedy narzynką to traktuj.
U siebie zrobiłem tak, że nakręciłem narzynkę na uszkodzoną oś pod sam silnik, następnie spawacz dodał trochę materiału na powierzchnię zepsutych gwintów, później szlifierką usunąłem naddatek ponad średnicę 16mm i cofająca się narzynka zrobiła idealny gwint jak z fabryki.

[Yin]

Noo nie jest tak drastycznie, poprawy wymaga gwint na początku osi bo nakrętka nie chce się nakręcić. No i gwintownik będzie potrzebny tak czy siak. Tylko m14 x 0.5 czy 14x1 ?

[Przemek]

jak chcesz to jutro zmierzę swój grzebieniem i napiszę

[Pavyan]

Yin, bardzo uważnie wprowadzaj narzynkę podczas tego "poprawiania" - prostopadle do osi gwintu, dokładnie w istniejące, stare zwoje. Nie na sucho - użyj oleju roślinnego (najlepszy jest lniany, ale każdy pomoże zdecydowanie).
Jeżeli gwint jest bardzo zniszczony na "wejściu" i istnieje duże ryzyko, że nie "trafi" się idealnie w stare nacięcia - najbezpieczniej jest go odrestaurować jak opisałem wcześniej w tym temacie (przełamaną narzynką, opłaci się bo jest tańsza od silnika ).
Przełamana narzynka po złożeniu i ściśnięciu nadal działa jak... hmm... monolityczna - i w tym moim sposobie działa podobnie do sposobu zaproponowanego przez Tasa (odkręca się ją z osi).
Nawiasem mówiąc, jakkolwiek napawanie materiału na bardzo uszkodzoną oś jest w zasadzie jedynym wyjściem w sytuacji kompletnego zmielenia/zerwania gwintu (sam parę razy tak robiłem, niekoniecznie w rowerze), to powoduje niezamierzoną i zupełnie nieprzewidywalną "obróbkę" cieplną materiału osi - po spawaniu czy napawaniu w jednym miejscu węglowa/stopowa stal może całkowicie się odpuścić, w innym sąsiednim punkcie złapać wysoką twardość.
Wszystko jednak wskazuje i obawiam się, że Chińczycy robią te osie z przysłowiowego "gwoździa", czyli jakiegoś chińskiego St3, które nie da się ulepszyć - i wtedy nie ma sprawy; podejrzewam że tak może być, skoro gwint w tych nietanich przecież silnikach tak potrafi się zniszczyć.
Dziwię się temu, bo ja tak odpowiedzialnego i istotnego, kluczowego elementu (w dodatku drążonego z jednej strony) z pewnością nie robiłbym ze stalowego g...na, a przynajmniej z jakiejś taniej węglowej stali, ulepszonej w odpowiednim stopniu.
No, ale ja nie jestem Chińczykiem... a zresztą może mi się tylko zdaje, że robią z "gwoździa"?

[Przemek]

[Yin]

Dzienki wielkie

[Przemek]

kiedyś poprawiałem zniszczony gwint co prawda nie na ośce silnika a w instalacji calowej, z uwagi na nietypowy skok i brak narzynki użyłem nakrętki naciąłem jej gwint w wzdłuż w czterech miejscach i powstała ala narzynka, wkręcając po kawałku i wykręcając udało sie go ładnie odtworzyć, a nakrętki do mxusa kupiłem w motoryzacyjnym do kół bodajże forda są one około 1/2 dłuższe od mxus-owych dobrze trzymają dzięki większej powierzchni

[Yin]

[Przemek]

ok, kupiłem tam też takie "samohamujące" z plastikiem wezmę parę sztuk

[Yin]

Gwint odratowany nadrzynka, bylo ciezko ale dalo rade. Dzienki za pomoc