ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Strona Główna

ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie


FAQFAQ  SzukajSzukaj  Szukaj z GoogleSzukaj z google  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy warto przerobić rower na elektryczny ?
Autor Wiadomość
ataman76 
początkujący


Dołączył: 24 Kwi 2017
Posty: 3
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon 24 Kwi, 2017   Czy warto przerobić rower na elektryczny ?

Witam,

Zwracam sie z pytaniem do uzytkowników rowerów ze wspomaganiem elektrycznym, lub osób które próbowały dłuższej jazdy na takim rowerze, nie tylko testowały przed sklepem tak jak ja.
Zastanawiam się na przerobka roweru crossowego poprzez zainstalowanie zestawu z silnikiem w przedniej piaście. Razem z bateria zwiekszyło by to wage roweru o 6-7 kg czyli do ok. 20 lub nawet ponad 20 kg.
I tu moje pytanie, czy taka przeróbka ma sens jeśli chodzi o późniejszą możliwość korzystania z roweru w tradycyjny sposób, mam na mysli to, czy takie zwiekszenie wagi nie zabierze potem przyjemności z korzystania z roweru bez uzycia wspomagania, z uwagi na jego dużą mase. Czy da sie nim jezdzic w miare normalnie , bez ekstremalnego wysiłku po terenie płaaskim nie w gorach, ale w centralnej Polsce, niekoniecznie zawsze po asfalcie, czasem po drogach lesnych szutrowych ? Ma ktos takie doswiadczenia ?
Po prostu nie chciałbym rezygnować z tradycyjnej jazdy rowerem, a na 2 mnie nie stać.

Pozdrawiam
 
 
zeeltom
[Usunięty]

Wysłany: Pon 24 Kwi, 2017   

Montujesz z przodu silnik przekładniowy z wolnobiegiem i jeździsz bez napędu jak zwykłym rowerem.
 
 
seba55a 
początkujący


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Kwi 2016
Posty: 44
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pon 24 Kwi, 2017   

zeeltom napisał/a:
Montujesz z przodu silnik przekładniowy z wolnobiegiem i jeździsz bez napędu jak zwykłym rowerem.


Wolnobieg w przednim kole? Nie miałeś na myśli sprzęgła :wink:
 
 
zeeltom
[Usunięty]

Wysłany: Pon 24 Kwi, 2017   

Wolnobieg jest w silniku. Można to nazwać sprzęgłem jednokierunkowym, ale zasada działania jest identyczna jak w tylnej zębatce zwykłego roweru.
 
 
ataman76 
początkujący


Dołączył: 24 Kwi 2017
Posty: 3
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 25 Kwi, 2017   

zeeltom napisał/a:
Montujesz z przodu silnik przekładniowy z wolnobiegiem i jeździsz bez napędu jak zwykłym rowerem.


Właśnie myślę o takim, ale pytałem jak to jest z komfortem jazdy bez wspomagania, czy wzrost masy roweru nie powoduje że taka jazda staje się zbyt uciążliwa i po prostu traci sens ?
Z kolei jadąc cały czas na wspomaganiu akumulator może nie starczyć do końca trasy
 
 
tas 
szef
tas


Pomógł: 154 razy
Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 6169
Skąd: Beskidy
Wysłany: Wto 25 Kwi, 2017   

1. Ułamek ludzi jeździ bez napędu na elektryku. To w ogóle przeczy sensowi posiadania takowego. Ja chyba nie znam nikogo, a znam wielu :) Takie deklaracje (zaraz obok "chce mieć demontowane koło aby sobie zamieniać rower-ebajk" to wynikają z braku posiadania ebajka i błędnym założeniom, że ebajk jest tylko nieznacznie lepszy od analogowego roweru)
2. Nie braknie Ci w trasie lub stanie się to ze 2x w roku ponieważ masz na kierownicy wskaźnik informujący zawczasu o takim zdarzeniu + znasz swoją maszynę.
_________________
Silniki, sterowniki : SKLEP tel: 792304416
Kod rabatowy: "FORUM"
Ogniwa: SKLEP
Blog o ebajkach BLOG
 
 
leszcz 
prezes


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 15 Lut 2017
Posty: 861
Skąd: Rumia
Wysłany: Wto 25 Kwi, 2017   

Umocuj 10kg torbę i po prostu zobacz
 
 
borsuk 
prezes



Pomógł: 25 razy
Dołączył: 12 Wrz 2011
Posty: 687
Skąd: Sudety
Wysłany: Wto 25 Kwi, 2017   Re: Czy warto przerobić rower na elektryczny ?

ataman76 napisał/a:
Witam,

Zwracam sie z pytaniem do uzytkowników rowerów ze wspomaganiem elektrycznym, lub osób które próbowały dłuższej jazdy na takim rowerze, nie tylko testowały przed sklepem tak jak ja.

Musisz się zastanowić czy to okresowe wspomaganie jest ci rzeczywiście potrzebne. Zupełnie czym innym jest jazda na motorowerze elektrycznym, zwanym popularnie ebikiem. Tych ostatnich jest w Polsce olbrzymia większość, a na tym forum ponad 99% (i nic dziwnego bo to forum dotyczy pojazdów elektrycznych). Po prostu jest to tani i szybki środek komunikacji i taki jest ich sens.
Sens wspomagania jest inny (dla niektórych nie do pojęcia :smile: ), pisałem już o tym wiele razy, i nie chce mi sie powtarzać (mozesz zajrzeć do opisu mojego roweru, patrz stopka).

Na rowerze ze wspomaganiem silnikiem przekładniowym można bez problemu jeździć po wyłączeniu wspomagania. Ja na przykład pokonuję w ten sposób zazwyczaj ponad połowę trasy, a rower używam do wycieczek turystycznych (ok. 40- 50km w terenie górzystym). Jedynym mankamentam jest właśnie wzrost wagi roweru, szczególnie istotny, jeżeli rower zamierzasz gdzieś przenosić. Podczas jazdy w terenie płaskim tych kilku kilogramów wiecej raczej nie odczujesz.
Podsumowując należy dążyć do minimalizowania wagi takiego roweru z okresowym wspomaganiem, biorąc pod uwagę przewidywany zasieg i teren, co przekłada się na moc silnika i pojemnośc baterii. Im mniejsza moc i bateria tym niższa waga.
Do roweru crossowego odradzam przedni napęd.
_________________
Mój rower: BBS02B
 
 
sirgregs 
prezes


Pomógł: 24 razy
Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 933
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 25 Kwi, 2017   Re: Czy warto przerobić rower na elektryczny ?

borsuk napisał/a:
Podsumowując należy dążyć do minimalizowania wagi takiego roweru z okresowym wspomaganiem

W moim przypadku dążenie do zminimalizowania wagi roweru ze wspomaganiem spowodowało wyjęcie napędu z tegoż roweru. W drugim rowerku mam natomiast akumulatorek ważący niewiele ponad kilogram ;-)
Jak to już kiedyś ktoś napisał jeden rower to zdecydowanie za mało :-)
Dopiero jazda naprzemienna rowerem z napędem mięśniowym i elektrykiem daje pełne odczucia i prawdziwą radochę.
Jak wsiadam na e-dahona to myślę sobie "ale zajebiście to jeździ"
A jak biorę do ręki maksymalnie odchudzonego fulla all-mountain to sobie myślę "ale to jest niesamowicie leciutkie" :mrgreen:
A jak wsiadam na e-bmx to już nic sobie nie myślę przy prędkości bliskiej 60 km/h :twisted:
 
 
ataman76 
początkujący


Dołączył: 24 Kwi 2017
Posty: 3
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 25 Kwi, 2017   

Po dłuższym namysle i prezeczytaniu wielu postów na wielu forach doszedłem do wniosku że nie warto stosowac półsrodków, tzn. słabego silnika 250 W i małego akumulatora zeby zmniejszyc wagę. Nie można miec wszystkiego tzn. porządnego roweru elektrycznego, który jednoczesnie słuzyłby jak zwykły.
Postanowiłem na razie zrezygnowac z tego typu przedsiewzięcia, tzn. elektryfikacji.
Może kiedyś złożę cos mocnego.
Pozdrawiam i dziekuje za pomoc
 
 
sirgregs 
prezes


Pomógł: 24 razy
Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 933
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 25 Kwi, 2017   

Według mnie wyciągnąłeś kompletnie nietrafne wnioski niestety.
Napisz co to za fora były. Chętnie poczytam.
 
 
buckowina 
prezes


Pomógł: 2 razy
Wiek: 50
Dołączył: 07 Sty 2012
Posty: 566
Skąd: Polska
Wysłany: Wto 25 Kwi, 2017   

Chyba większość tu zaczynała od "popierdułek" sam jestem tego przykładem, 6 lat temu cieszyłem się z silniczka DC 250w z napędem na rolkę a teraz 1kw wydaje się śmiesznie mało. Silnik przekładniowy na przód to idealny sposób, aby zacząć przygodę z ebike. Sam silnik potrafi ważyć 4kg + do tego mała bateria + sterownik i jesteśmy się w stanie zamknąć w 10kg. Takiej wagi nie odczuje się w codziennej eksploatacji, tym bardziej, ze silniki maja wolnobiegi i kręcą się nie rzadko lżej jak zwykle koła rowerowe, gdyż maja łożyska maszynowe.

Nawet najmniejsze silniki na przód są w stanie przekroczyć 35km/h a to w ruchu czysto miejskim wystarcza aż nadto.
_________________
Konwersje silników Bionx, TranX oraz podobnych pod zewnętrzny sterownik - priv
 
 
zeeltom
[Usunięty]

Wysłany: Śro 26 Kwi, 2017   

ataman76 napisał/a:
Po dłuższym namysle i prezeczytaniu wielu postów na wielu forach doszedłem do wniosku że nie warto stosowac półsrodków, tzn. słabego silnika 250 W i małego akumulatora zeby zmniejszyc wagę.


Zawsze możesz się sam odchudzić i waga całości się nie zmieni ;)

ataman76 napisał/a:

Nie można miec wszystkiego tzn. porządnego roweru elektrycznego, który jednoczesnie słuzyłby jak zwykły.


A widziałeś samochód, który jest jednocześnie miejskim autem rodzinnym i bolidem F1?
 
 
WojtekErnest 
szef


Pomógł: 78 razy
Dołączył: 18 Sie 2012
Posty: 3453
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 26 Kwi, 2017   

Często o tym piszemy, że nie ma jednego, jedynie slusznego pomyslu na rower hybrydowy, wspomagany elektrycznie. Zależy to od dominującego przewidywanego zastosowania.
Lekkie małe rowery o mocy silnika 250-500 W, które są w rzeczywistości sterowane mocą rzędu 500-800 W pozwalaja na jazdę w warunkach miejskich do 40 km/godz zachowujac przy tym cechy roweru.
Te konstrukcje są w praktyce używane najczęściej, no bo z jednej strony są produkowane przez firmy, w setkach modeli i mln szt na całym swiecie. Cześć z tych konstrukcji stanowi bazę do własnych usprawnien.
Na drugim biegunie są mocne i ciężkie konstrukcje przypominające skuter, przeznaczone do jazdy w terenach górskich, trudnym niepublicznym terenie, z mocą silnikow 1000-3000.
Jeden drugiego nie może z oczywistych względów zastąpić, więc pomiędzy tymi zakresami, są
konstrukcje będące kompromisem między ciężarem, kosztem i faktycznymi a nie chwilowymi potrzebami lub próbie zaimponowania jazdą np > 70 km/godz.
A latwo o falszywe wnioski bo z jednej strony fabryczne konstrukcje mają ograniczenie wspomagania najczesciej do 25 km/godz, co w odczuciu 'wiekszosci' ebaikerow jest co najmniej niepraktyczne i w polaczeniu z ceną, prowadzi do wniosku ze taki rower elektryczny jest bez sensu.
Z drugiej strony budowa ciezkiego, szybkiego skutera do codziennej jazdy miejskiej często prowadzi do wniosku, o potrzebie posiadania drugiego roweru.
A wszystko przez to moim zdaniem, że wielu zapomina że sprawny rowerzysta dysponuje mocą wlasnych mięśni rzędu 200-250 W i każde wspomaganie elektryczne jest odczuwalne.
Techniczny doping kolarski, miniaturyzowany, dyskretny, to moce rowniez niewielkie a decyduja o wynikach.
Na koniec dodam, że eksploatujac rower z wspomaganiem jedynie 350-500 W w warunkach miejskich, statystycznie 95/100 tradycyjnych rowerow/rowerzystów pozostaje w tyle :-)
_________________
Użytkownik składaka Kross/Grand Ametyst 24 cale, zasil. 42 V-600 W oraz Bora 602 INTERBIKE
http://forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=1555
 
 
Tomas 
szef


Pomógł: 20 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Mar 2015
Posty: 1740
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Śro 26 Kwi, 2017   

Cytat:
A widziałeś samochód, który jest jednocześnie miejskim autem rodzinnym i bolidem F1?


Tesla P85 :mrgreen:

Cytat:
Z drugiej strony budowa ciezkiego, szybkiego skutera do codziennej jazdy miejskiej często prowadzi do wniosku, o potrzebie posiadania drugiego roweru.


Jestem własnie jednym z wielu tego typu przykładów (podpis w stopce) na forum. Do lajtowych wycieczek moc rzędu 1200-1500W jest właśnie tym czymś pośrednim (i w zupełności wystarczającym) między 250W a powyżej 3000W przy zachowaniu małej wagi i w miarę rowerowego wyglądu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group