ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Strona Główna

ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie


FAQFAQ  SzukajSzukaj  Szukaj z GoogleSzukaj z google  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Pierwszy elektryk - kilka pytań
Autor Wiadomość
franek009 
początkujący


Dołączył: 05 Maj 2017
Posty: 4
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią 05 Maj, 2017   Pierwszy elektryk - kilka pytań

Witam,
to mój pierwszy post więc wszystkich witam serdecznie.

Postanowiłem wybudować mojego pierwszego elektryka i w związku z tym mam kilka problemów już na etapie rozważań teoretycznych.
Wstępnie założyłem takie elementy:

1. Przypadkowo mam silnik Crystalyte H3540 1200W/48V chciałbym go wykorzystać, czy to dobry wybór na początek, czy lepiej go sprzedać i kupić coś innego?
2. Rower zamierzam kupić używany, rama 19" MTB lub Crossowy.
3. Hamulce tarczowe, czy do hydraulicznych da się dołożyć klamki z czujnikami? Czy lepiej pozostać przy linkach?
4. Koła 26" lub 27"
5. Bateria, sam będę budował Li-Ion, 13-16s 5-6p, z "nowych z demontażu" ogniw, ewentualnie zlecę komuś
6. Sterownik - nie mam pojęcie co wybrać, na pewno wektorowy, mile widziana funkcja odzyskiwania energii.
7. Komputer z możliwością programowania sterownika

Moje "warunki" to 173cm/80kg, jazda głównie asfalt, leśne ścieżki, czasami łagodne podjazdy górskie (typu Dolina Chochołowska). Nie zależy mi na szybkiej jeździe, raczej na dużej mocy przy podjazdach pod górę. Często będę jeździł z dzieckiem w siodełku.

Proszę o uwagi, dużo czytam, ale łatwo się pogubić i mam już niezły mętlik w głowie. Z góry dziękuję.
 
 
kaneclan 
młodzik


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Sie 2016
Posty: 56
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pią 05 Maj, 2017   Re: Pierwszy elektryk - kilka pytań

Cześć,
1. Spokojnie powinien wystarczyć.
2. Zwróć uwagę na rodzaj / wykończenie haka na koło w którym będzie montowany silnik, ma być solidnie i pamiętaj o blokadach obrotu osi silnika (torquearm).
3. Rozwiązań dla hydraulicznych hamulców jest kilka:
- czujnik ciśnienia lub
- hamulec Tektro z wbudowanym czujnikiem tylko ciężko to dostać i stosunkowo drogie
- przerabiasz manetki tak jak np. tu
https://forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=3040&postdays=0&postorder=asc&start=0
4. Im mniejsze koła tym lepiej.
5. Ja bym brał od specjalistów z forum :) , na baterii lepiej nie oszczędzać, odwdzięczy się podczas eksploatacji.
6. Może sterownik Barmala by Ci rozwiązał temat.
7. Temat załatwiasz telefonem i modułem BT do sterownika Barmala.
 
 
wibi 
szef


Pomógł: 42 razy
Dołączył: 23 Sie 2014
Posty: 1072
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pią 05 Maj, 2017   

Dziecko w siodełku i "przerobione hamulce" ja bym nie ryzykował.Tarczowe spowalniacze zamiast hamulców jakimi są V-breki,ścieżki i bezdroża,dziecko,hmm duża odwaga.Napięcie 48V to wprawdzie większa szybkość ale też i większy pobór prądu czyli mniejszy zasięg szczególnie w trudnym terenie.Myślę, że warto przemyśleć całą koncepcję jak i warunki użytkowania.
 
 
franek009 
początkujący


Dołączył: 05 Maj 2017
Posty: 4
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob 06 Maj, 2017   Re: Pierwszy elektryk - kilka pytań

kaneclan napisał/a:

6. Może sterownik Barmala by Ci rozwiązał temat.
7. Temat załatwiasz telefonem i modułem BT do sterownika Barmala.


Dziękuję za podpowiedzi, muszę się przyjrzeć, wygląda ciekawie.
 
 
franek009 
początkujący


Dołączył: 05 Maj 2017
Posty: 4
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob 06 Maj, 2017   

wibi napisał/a:
Dziecko w siodełku i "przerobione hamulce" ja bym nie ryzykował.

Ja też, ale nic nie pisałem o przerabianiu hamulców, tylko o wymianie klamek.
Cytat:
Tarczowe spowalniacze zamiast hamulców jakimi są V-breki,ścieżki i bezdroża,dziecko,hmm duża odwaga.

Sugeruję się opiniami większości użytkowników i własnymi doświadczeniami, dlaczego twierdzisz, że tarczówki to nie hamulce?
Cytat:
Napięcie 48V to wprawdzie większa szybkość ale też i większy pobór prądu czyli mniejszy zasięg szczególnie w trudnym terenie.

48V planuję jako minimum, faktycznie maksymalne napięcie determinuje maksymalną potencjalną prędkość, ale ja nie zamierzam jeździć "zero-jedynkowo", a dla danej prędkości większe napięcie z pakietu to mniejszy prąd, a nie odwrotnie. Nie jestem specjalistą, mogę się mylić, może ktoś to wytłumaczyć łopatologicznie?
Cytat:
Myślę, że warto przemyśleć całą koncepcję jak i warunki użytkowania.

Też tak myślę, dlatego drodzy Koledzy się do Was zwróciłem z tym tematem, bo macie większe doświadczenie.
Co do koncepcji budowy, sprawa jest całkowicie otwarta, co do warunków użytkowania to raczej się nie zmienią, młodemu byłoby trochę przykro jakby musiał za mną biegać :) . Poza tym ma małe nóżki i może nie dać rady :) . Chyba, że istnieją jakieś logiczne przesłanki mówiące o tym, że nie należy wozić dziecka rowerem ze wspomaganiem? Planuję jednak również samotne wycieczki.
 
 
franek009 
początkujący


Dołączył: 05 Maj 2017
Posty: 4
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017   

Proszę o pomoc
Jakie szprychy proponujecie do tego silnika:
Crystalyte H3540 i do tej obręczy chodzi mi o grubość i długość Obręcz
 
 
sambor 
młodzik


Dołączył: 05 Kwi 2017
Posty: 79
Skąd: Kielce
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017   

franek009 napisał/a:
48V planuję jako minimum, faktycznie maksymalne napięcie determinuje maksymalną potencjalną prędkość, ale ja nie zamierzam jeździć "zero-jedynkowo", a dla danej prędkości większe napięcie z pakietu to mniejszy prąd, a nie odwrotnie. Nie jestem specjalistą, mogę się mylić, może ktoś to wytłumaczyć łopatologicznie?


Jest dokładnie tak, jak myślisz. Moc to prosty wzór P=U * I
Zwiększysz napięcie, to prąd będzie mniejszy przy tej samej szybkości. Jednakowoż mając dostępną większą prędkość i większą moc może się okazać, że będziesz chętniej z niej korzystał. A opory powietrza są proporcjonalne do kwadratu prędkości, czyli jadąc z prędkością 40 km/h będziesz pobierać 4 razy większą moc niż 20 km/h i zeżresz 2 razy więcej "paliwa". Więc i baterię szybciej rozładujesz.

Ja bym się nie przejmował i zabierał dziecko. Ale załóż sobie licznik prędkości i kontroluj ją. Moje pierwsze wrażenia z elektryka są takie, że nie "dostrzegam" prędkości. Dopiero hamowanie mi ją uświadamia. Jadę np. chodnikiem 25 km/h i jakiś ludź mi zachodzi, a ja zdziwiony, że tak szybko jadę i z trudem wyhamowuję... Pedałując wiedziałbym że szybko jadę.
 
 
sambor 
młodzik


Dołączył: 05 Kwi 2017
Posty: 79
Skąd: Kielce
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017   

franek009 napisał/a:
Proszę o pomoc
Jakie szprychy proponujecie do tego silnika:
Crystalyte H3540 i do tej obręczy chodzi mi o grubość i długość Obręcz


W kwestii szprych polecam Maxev. Mają różne szprychy, zaplatają profesjonalnie i niedrogo. No chyba, że sam dasz radę niezósemkować obręczy ;)
 
 
sambor 
młodzik


Dołączył: 05 Kwi 2017
Posty: 79
Skąd: Kielce
Wysłany: Pią 19 Maj, 2017   Re: Pierwszy elektryk - kilka pytań

franek009 napisał/a:

5. Bateria, sam będę budował Li-Ion, 13-16s 5-6p, z "nowych z demontażu" ogniw


Zwróć uwagę na wydajność prądową ogniw. Jeśli ze sterownika pójdzie 45A, to z jednego ogniwa pociągniesz 7-9A. Tylko ogniwa wysokoprądowe są w stanie to wytrzymać. Minimum 16A ciągłego prądu muszą mieć. Są to ogniwa o niskiej rezystancji wewnętrznej i jednocześnie małej pojemności. Normalne ogniwo będzie się przegrzewać.


Dla przykładu:
Sanyo 18650BL, prąd maks. 7A, oporność wewn. 50 mOhm

straty cieplne ogniwa P=RI^2

przy prądzie 1A straty:
P=1A*0,050Ohm= 0,05W
razy 80 ogniw w pakiecie P=4W - to jest super, znikome

ale przy prądzie 9A z ogniwa mamy:
P=9*9*0,050=4,05
razy 80 = 324W !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Toż to 3 żarówki 100W zamknięte w obudowie!!!

One się zagotują i będziesz musiał je wyrzucić. Ogniwa mogą pracować do 60 st C, choć nawet te 60 st już skraca ich żywotność. Idealnie gdyby pracowały w temp 40-45 st.

Zauważ, że straty są proporcjonalne do kwadratu prądu. To dlatego celuje się w połowę maksymalnej wydajności ogniwa. Dobrze jest też wziąć dane katalogowe, albo samemu zmierzyć rezystancję wewnętrzną tak dobrać prąd, by straty nie przekraczały 0,5W na ogniwo.
 
 
wibi 
szef


Pomógł: 42 razy
Dołączył: 23 Sie 2014
Posty: 1072
Skąd: Śląsk
Wysłany: Sob 20 Maj, 2017   

franek009 napisał/a:
Sugeruję się opiniami większości użytkowników i własnymi doświadczeniami, dlaczego twierdzisz, że tarczówki to nie hamulce?


To nie ja tak twierdzę ale FIZYKA a dlaczego? zastanów się biorąc pod uwagę średnice obręczy koła i tarczy hamulcowej,sądzę, że zrozumiesz a gdy jeszcze zauważysz, że zawodowi kolarze nie używają tarczowych tylko V-breki to wszystko będzie jasne
 
 
seba55a 
początkujący


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Kwi 2016
Posty: 44
Skąd: Śląsk
Wysłany: Sob 20 Maj, 2017   

wibi napisał/a:
franek009 napisał/a:
Sugeruję się opiniami większości użytkowników i własnymi doświadczeniami, dlaczego twierdzisz, że tarczówki to nie hamulce?


To nie ja tak twierdzę ale FIZYKA a dlaczego? zastanów się biorąc pod uwagę średnice obręczy koła i tarczy hamulcowej,sądzę, że zrozumiesz a gdy jeszcze zauważysz, że zawodowi kolarze nie używają tarczowych tylko V-breki to wszystko będzie jasne


Co masz na myśli porównując działanie hamulców tarczowych do zawodowych kolarzy?
 
 
tkoko 
prezes


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 26 Lut 2015
Posty: 684
Skąd: Czechowice-Dz
Wysłany: Sob 20 Maj, 2017   

wibi napisał/a:
.....To nie ja tak twierdzę ale FIZYKA a dlaczego? zastanów się biorąc pod uwagę średnice obręczy koła i tarczy hamulcowej,sądzę, że zrozumiesz a gdy jeszcze zauważysz, że zawodowi kolarze nie używają tarczowych tylko V-breki to wszystko będzie jasne


Czyli producenci skuterów i motorów (łącznie z motorami "MotoGP") nie znają praw fizyki (myślę że obowiązują też te pojazdy), stosując tarcze zamiast V-breków :mrgreen: Hamulec może być skuteczny lub nie i zależy to od wielu rzeczy. Sam mam dwa Trendline które mimo że mają te same hamulce (z przodu V z tyłu bęben) to jeden hamuje zero-jedynkowo (lekkie naciśnięcie klamki rower stoi dęba koła 12"), drugi z większej górki ma kłopot z hamowaniem :lol:
 
 
Tomas 
szef


Pomógł: 20 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Mar 2015
Posty: 1740
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sob 20 Maj, 2017   

Kolega wibi nie raz tu chciał wszystkich przekonać do wyższości v brake nad tarczami :) Może jakaś trauma po hamulcach tektro, po których posiadaniu stwierdził że wszystkie tarczowe są takie same. A potem jeszcze przejechał się na alivio kolegi co utwierdziło go w przekonaniach :grin: Proponuje koledze wibi zainwestować raz w jakieś sainty, zee albo magury mt7, na klockach metalicznych, tarcze 203mm, prawidłowo to wyregulować (ważne), to może wróci Ci to wiarę w prawa fizyki. Mi wróciło :wink:
 
 
seba55a 
początkujący


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Kwi 2016
Posty: 44
Skąd: Śląsk
Wysłany: Sob 20 Maj, 2017   

Tomas napisał/a:
...zainwestować raz w jakieś sainty, zee albo magury mt7, na klockach metalicznych, tarcze 203mm, prawidłowo to wyregulować (ważne), to może wróci Ci to wiarę w prawa fizyki. Mi wróciło :wink:


Zgadzam się z kolegą, prawa fizyki to jedno, a zalety tarczówek nad v-brake w terenie, gdy uderzenie w kamień/korzeń itp. spowoduje bicie na obręczy to drugie (przy v-brake tracimy hamulec)
 
 
tkoko 
prezes


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 26 Lut 2015
Posty: 684
Skąd: Czechowice-Dz
Wysłany: Sob 20 Maj, 2017   

"Prawa fizyki" są moim zdaniem takie że V-breki ważą np. 360 gram komplet (2 sztuki)

http://allegro.pl/komplet...6775187126.html

a tarczówki np. 420 gram za sztukę (2 sztuki 850 gram).

http://allegro.pl/hamulec...0a-6c3be5bb71c0

ot i cała filozofia dlaczego zawodowi kolarze używają V-breków.
Dodatkowo ekipy mogą sobie pozwolić na wymianę całego koła po każdym wyścigu (wytarcie obręczy), na co nie mogą sobie pozwolić użytkownicy Falconów :lol: .
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group