ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

[sjach]

Witam. Wczoraj pojechałem na stację by przywieźć paliwko do kosiarki dla mamy. Codzinnie jeżdżąc autem i tankując cały zbiornik nawet nie zdawałem sobie sprawy ile kosztuje ten "drogocenny" płyn. Mama dała 10zł , wziołem 5 litrowy pojemnik i pojechałem na stację.
Podczas tankowania złapałem niezłe zdziwienie , bo ledwo nacisnołem pistolet a na liczniku wyskoczyło 10zł. Jeszcze bardziej się zdziwiłem kiedy spojrzałem na przeźroczysty pojemnik. Sporo poniżej połowy. Oglądałem te 2 litry z hakiem i nie mogłem się nadziwić...

Ponieważ koszenie trawnika odbywa się dość często, szybko policzyłem że miesięcznie kosztuje nas to prawie 60zł a będzie gorzej. Oczywiście mamy jakąś starą kosiarkę elektryczną ale niewygoda z używaniem kabla zepchneła ją w głębokie czeluście piwnicy.

Pomyślałem że kosiarka na aku była by świetnym rozwiązaniem. Nie warczy, nie śmierdzi, nie trzęsie się, nie trzeba siłacza żeby ją uruchomić no i oczywiście ekspluatacja jest o wiele tańsza.
Zastanawiałem się chwilę i sądzę że projekt wcale nie musi pochłonąć wielkich środków, nawet na profesjonalnych podzespołach. Kosiarka nie musi mieć bardzo wysokich obrotów, nie potrzebna jest w zasadzie akceleracja. Sądzę że to świetny pomysł no i byłby to mój pierwszy projekt

co o tym myślicie ?

Witam. Wczoraj pojechałem na stację by przywieźć paliwko do kosiarki dla mamy. Codzinnie jeżdżąc autem i tankując cały zbiornik nawet nie zdawałem sobie sprawy ile kosztuje ten "drogocenny" płyn. Mama dała 10zł , wziołem 5 litrowy pojemnik i pojechałem na stację.
Podczas tankowania złapałem niezłe zdziwienie , bo ledwo nacisnołem pistolet a na liczniku wyskoczyło 10zł. Jeszcze bardziej się zdziwiłem kiedy spojrzałem na przeźroczysty pojemnik. Sporo poniżej połowy. Oglądałem te 2 litry z hakiem i nie mogłem się nadziwić...

Ponieważ koszenie trawnika odbywa się dość często, szybko policzyłem że miesięcznie kosztuje nas to prawie 60zł a będzie gorzej. Oczywiście mamy jakąś starą kosiarkę elektryczną ale niewygoda z używaniem kabla zepchneła ją w głębokie czeluście piwnicy.

Pomyślałem że kosiarka na aku była by świetnym rozwiązaniem. Nie warczy, nie śmierdzi, nie trzęsie się, nie trzeba siłacza żeby ją uruchomić no i oczywiście ekspluatacja jest o wiele tańsza.
Zastanawiałem się chwilę i sądzę że projekt wcale nie musi pochłonąć wielkich środków, nawet na profesjonalnych podzespołach. Kosiarka nie musi mieć bardzo wysokich obrotów, nie potrzebna jest w zasadzie akceleracja. Sądzę że to świetny pomysł no i byłby to mój pierwszy projekt

co o tym myślicie ?

[tomasz_kombi]

Tutaj jest tanio i ekologicznie

A tak poważnie to przy konwencjonalnej kosiarce obroty chyba takie małe nie są i aby cokolwiek ścinała potrzeba "lekkim batem" powyżej 1000W ?

Czyli nie będzie to ani bardzo tanie ani lekkie (akumulatory).
Jedyne co odpada to regulacja prędkości obrotowej więc kontroler z głowy.

[sjach]

hmm... z tymi obrotami to sprawdzę na popularnych elektrycznych kosiarkach a także moc silnika, chociaż tam jest AC.
Ja myślałem o akumulatorach lifpo4 albo nawet jakiś produkt A123 . Porządna kosiarka kosztuje pond 1000zł . Potrzebny czas pracy to ok 1 godz. napięcie chyba nie musi być wysokie.

Może jakieś sugestie co do potrzebnych podzespołów ?

hmm... z tymi obrotami to sprawdzę na popularnych elektrycznych kosiarkach a także moc silnika, chociaż tam jest AC.
Ja myślałem o akumulatorach lifpo4 albo nawet jakiś produkt A123 . Porządna kosiarka kosztuje pond 1000zł . Potrzebny czas pracy to ok 1 godz. napięcie chyba nie musi być wysokie.

Może jakieś sugestie co do potrzebnych podzespołów ?

[sobolu]

Siłacza aby odpalić nie trzeba, ale żeby ją ciagać to już by się przydał
Obroty potrzebne w okolicach 3k/min a moc już od 800-1000W. Aku kwasowych było by sporo niestety, ale może by zainwestować w litowe? Jeszcze je naładujesz prawie do pełna podczas przerwy na obiad.
Jak masz starą elektryczną to masz w zasadzie gotową na aku. wsadź do niej przetwornice z 12-24V na 230V 1-2 aku żelowe i dajesz ognia

A teraz liczby. Przy aku 24V@20Ah i 1000W potrzebujesz 40A prądu, co oznacza, że taki pakiet aku popracuje jakieś 20 minut i zdechnie.... po czym 8h ladowania. Aby pokosić godzinę potrzeba 24v@80Ah (żeby do końca miała przyzwoitą moc). Taki pakiet samych aku będzie ważyć 50kg i kosztować 900zł.
Przy litowych, używanych cena będzie podobna, a waga to marne 12kg. Tylko pytanie, ile te używane zrobia jeszcze cykli.
Jak widzisz poniżej 1k zł nie zejdziesz aby pokosić godzine. Nadal uważasz, że te paliwo takie drogie?

http://allegro.pl/item107...36v_gratis.html

Skosisz od 150 do 300 m2 trawnika, w zależności jak szybko biegasz i jaką dużą masz trawę.

Siłacza aby odpalić nie trzeba, ale żeby ją ciagać to już by się przydał
Obroty potrzebne w okolicach 3k/min a moc już od 800-1000W. Aku kwasowych było by sporo niestety, ale może by zainwestować w litowe? Jeszcze je naładujesz prawie do pełna podczas przerwy na obiad.
Jak masz starą elektryczną to masz w zasadzie gotową na aku. wsadź do niej przetwornice z 12-24V na 230V 1-2 aku żelowe i dajesz ognia

A teraz liczby. Przy aku 24V@20Ah i 1000W potrzebujesz 40A prądu, co oznacza, że taki pakiet aku popracuje jakieś 20 minut i zdechnie.... po czym 8h ladowania. Aby pokosić godzinę potrzeba 24v@80Ah (żeby do końca miała przyzwoitą moc). Taki pakiet samych aku będzie ważyć 50kg i kosztować 900zł.
Przy litowych, używanych cena będzie podobna, a waga to marne 12kg. Tylko pytanie, ile te używane zrobia jeszcze cykli.
Jak widzisz poniżej 1k zł nie zejdziesz aby pokosić godzine. Nadal uważasz, że te paliwo takie drogie?

http://allegro.pl/item107...36v_gratis.html

Skosisz od 150 do 300 m2 trawnika, w zależności jak szybko biegasz i jaką dużą masz trawę.

[sjach]

Nadal uważam że drogie. Od grudnia będzie droższe o 20gr. to już pewne (komisja europejska) a do tego trzeba doliczyć podwyzki "standardowe"

Siłacz potrzebny, 60 letniej kobiecie która nie daje sobie rady, szczególnie że kosiarka ma już kilka lat.

Jeśli chodzi o pieniądze to chciałbym zmieścić się w budżecie do 2 tyś zł. Nie chcę żadnych używek, chcę to zrobić w miarę prfesjonalnie na nowych podzespołach.

Tak litówki to jest to, tylko które ?

Sam myślałem żęby przetwornicę dać i z głowy. Ale może uda się zrobić to na jakimś silniku DC ?

Faktycznie kosiarka musi działać conajmniej godzinę, więc te obliczenia wstępne jak najbardziej prawdziwe.

Popatrzyłem trochę na nowe kosiarki. Jest zależność pomiędzu szerokością koszenia a mocą silnika , ale to chyba oczywiste. Im większa średnica koszenia tym mocniejszy silnik potrzebny.

średnica. potrzebna w granicach 40cm a takie kisiarki maja silniki z mocą ok 1500W, większa średnica np 46cm to już moc potrzebna w granicach 1800W i prętkość obrotowa ok 2700 obr/min


Ok więc założenia są takie.

godzina komfortowego koszenia ze średnicą ok 40-42 cm.


Może rozważmy za i przeciw obie wersje kosiarki, czyli normalna kosiarka elektryczna z dołożoną przetwornicą i już i druga zbudowana na bazie silnika DC (oczywiście z litówkami)

Nadal uważam że drogie. Od grudnia będzie droższe o 20gr. to już pewne (komisja europejska) a do tego trzeba doliczyć podwyzki "standardowe"

Siłacz potrzebny, 60 letniej kobiecie która nie daje sobie rady, szczególnie że kosiarka ma już kilka lat.

Jeśli chodzi o pieniądze to chciałbym zmieścić się w budżecie do 2 tyś zł. Nie chcę żadnych używek, chcę to zrobić w miarę prfesjonalnie na nowych podzespołach.

Tak litówki to jest to, tylko które ?

Sam myślałem żęby przetwornicę dać i z głowy. Ale może uda się zrobić to na jakimś silniku DC ?

Faktycznie kosiarka musi działać conajmniej godzinę, więc te obliczenia wstępne jak najbardziej prawdziwe.

Popatrzyłem trochę na nowe kosiarki. Jest zależność pomiędzu szerokością koszenia a mocą silnika , ale to chyba oczywiste. Im większa średnica koszenia tym mocniejszy silnik potrzebny.

średnica. potrzebna w granicach 40cm a takie kisiarki maja silniki z mocą ok 1500W, większa średnica np 46cm to już moc potrzebna w granicach 1800W i prętkość obrotowa ok 2700 obr/min


Ok więc założenia są takie.

godzina komfortowego koszenia ze średnicą ok 40-42 cm.


Może rozważmy za i przeciw obie wersje kosiarki, czyli normalna kosiarka elektryczna z dołożoną przetwornicą i już i druga zbudowana na bazie silnika DC (oczywiście z litówkami)

[Zbyszek Kopeć]

Ja radzę użyć 3 małe silniki DC na 36V po 350W lub 500W od skutera - są dość tanie i regulatory sa tanie. Do regulacji warto zastosować 3 tanie regulatory z 3 osobnymi potencjometrami (sprzężone w jeden regulator).
Ewentualnie 2 silniki DC na 24V po 500W od skuterów itd..

[sjach]

Panie Zbyszku a jak miało by wyglądać zespolenie tych silników ? osiowo czy na pasku jakimś ?

Panie Zbyszku a jak miało by wyglądać zespolenie tych silników ? osiowo czy na pasku jakimś ?

[Zbyszek Kopeć]

To zależy od miejsca i od inwencji twórczej (dowolne).

[r2d2]

Ja mam zupełnie inny patent,
Jeśli już masz sprawną elektryczna kosiarkę z kablem to wystarczy dorobić do niej napęd , wystarczy jeden silnik 50-100W i jakaś gumowa rolka która za pomocą tarcia będzie napędzać koło, jak już będzie sama jeździć to może i sama kosić, nie wiem jaki teren masz do skoszenia bo nie napisałeś, ale jeśli jest to duża płaska połać trawnika bez problemu sama ją skosi.
Zrobisz tak: wbijasz na środku jakiś kawałek masztu, ważne żeby był ze 3-4x wyższy niż ta kosiarka, oczywiście możesz odkręcić wszystkie uchwyty bo nie są potrzebne i tylko wystają do góry, robisz przewieszkę z kabla od brzegu trawnika do tego masztu na środku tak żeby przejechała pod nią kosiarka, a następnie odsuwasz kosiarkę od masztu o promień kółka które ma skosić (naciągasz kabel biegnący od kosiarki do masztu żeby był prosty - b. ważne), mocujesz kabel tak żeby wystawał zaraz za przednim kołem kosiarki po stronie masztu, włączasz silnik główny, potem napędowy i zmykasz na bezpieczną odległość, kosiarka będzie zataczać kółka wokół masztu nawijając na niego kabel z którego jest zasilana, kółka będą się robić coraz mniejsze i tak do momentu kiedy oprze się o maszt, wtedy wyłączasz kabel z gniazdka i masz ładnie wygolone kółeczko o średnicy przewieszki , operację można powtarzać bez odkręcania przewodu z masztu bo następne kółko może zacząć kosić od środka na zewnątrz wystarczy przestawić maszt , kąty trawnika chyba już jakoś uda Ci się wygolić nie ucinając sobie kabla
Cała operacja to koszt silniczka 50-100W i gumowej rolki, długi kabel już chyba jakiś posiadasz, prędkość kosiarki trzeba dobrać do obwodu masztu na którym będzie zawijany kabel bo podczas jednego kółka będzie kosiła pasek o szerokości równej obwodowi tego masztu, a no i ten kabel trzeba też zamocować jakoś na dole masztu bo inaczej kosiarka może go wywalić na pierwszym kółku.

Patent sprawdzony, kumpel tak kosi trawnik, znaczy kosiarka sama kosi a on browary doi na leżaku.
Fajne akumulatory to juz lepiej sobie do roweru wsadzić, a kosiarka IMO sprawdza się tylko na kablu z napędem i kosia-samo-sia

Pozdro.

[sobolu]

[mmoto]

[sjach]

no tak to drogo ehh...

no tak to drogo ehh...

[sobolu]

[Zbyszek Kopeć]

sjach:
Najlepiej przerób sobie auto na EV, potem zaoszczędzisz kupę kasy na kosztach benzyny w aucie i w prezencie mamie zrobisz kosiarkę EV z miejscem do siedzenia dla operatora kosiarki, co będziesz sobie i mamie żałować luksusu.

[mmoto]