|
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITERRowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie
|
Delikatna elektryfikacja |
Autor |
Wiadomość |
wibi
szef
Pomógł: 42 razy Dołączył: 23 Sie 2014 Posty: 1072 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 28 Gru, 2017
|
|
|
Dołożę i ja swoje "trzy grosze". A więc jeśli chodzi o silnik przekładniowy NA TYŁ to uprzedzam od razu.NIE DA SIĘ NA NIM JECHAĆ bez silnika samymi pedałami, gdyż ten typ silnika nie posiada żadnego sprzęgła odłączającego przekładnię od koła. Czyli pedałując musimy pokonać opór przekładni i magnesów co jest znacznie trudniejsze niż w silniku bezprzekładniowym. Inaczej jest w przekładniowym na przód (jest sprzęgło dwukierunkowe-brak wolnobiegu) ,tu brak prądu nie przeszkadza i faktycznie jedzie się jak normalnym rowerem.
Druga sprawa to manetka,do momentu gdy jej nie miałem nie wiedziałem jakim ona jest "błogosławieństwem" gdyż tylko przy jej użyciu można dowolnie sterować silnikiem. Przy PASie,szczególnie tym opartym na tarczy magnetycznej na korbowodzie jeździć w np.tłumie ludzi nie da się nie mówiąc o ruszaniu pod górę. |
|
|
|
|
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 29 Gru, 2017
|
|
|
Miałem wielu klientów, którym przerabiałem rowery na manetkę i jeszcze się nie spotkałem z klientem, który by nie był bardziej zadowolony z roweru, niż przed przeróbką z samym PAS.
To chyba o czymś świadczy |
|
|
|
|
tkoko
prezes
Pomógł: 19 razy Dołączył: 26 Lut 2015 Posty: 684 Skąd: Czechowice-Dz
|
Wysłany: Pią 29 Gru, 2017
|
|
|
wibi napisał/a: | .....A więc jeśli chodzi o silnik przekładniowy NA TYŁ to uprzedzam od razu.NIE DA SIĘ NA NIM JECHAĆ bez silnika samymi pedałami, gdyż ten typ silnika nie posiada żadnego sprzęgła odłączającego przekładnię od koła. Czyli pedałując musimy pokonać opór przekładni i magnesów co jest znacznie trudniejsze niż w silniku bezprzekładniowym. Inaczej jest w przekładniowym na przód (jest sprzęgło dwukierunkowe-brak wolnobiegu) ,tu brak prądu nie przeszkadza i faktycznie jedzie się jak normalnym rowerem.
Druga sprawa to manetka,do momentu gdy jej nie miałem nie wiedziałem jakim ona jest "błogosławieństwem" gdyż tylko przy jej użyciu można dowolnie sterować silnikiem. Przy PASie,szczególnie tym opartym na tarczy magnetycznej na korbowodzie jeździć w np.tłumie ludzi nie da się nie mówiąc o ruszaniu pod górę. |
Totalna bzdura. Jeżeli masz wątpliwości zapraszam do siebie (jestem ze Śląska). O jeździe w górach nawet nie będę komentował, bo kilka przykładów, można znaleźć na tym forum w moich postach |
|
|
|
|
wibi
szef
Pomógł: 42 razy Dołączył: 23 Sie 2014 Posty: 1072 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pią 29 Gru, 2017
|
|
|
@tkoko
Jeśli to bzdura co napisałem to wyjaśnij w czym?Tylny,przekładniowy nie ma sprzęgła a jeśli taki gdzieś widziałeś,rozbierałeś lub masz zdjęcia tego sprzęgła, to przyznam, że masz rację.Teraz mogę jedynie stwierdzić, że jesteś..... no cóż,nie będę kończył,sam wiesz.
@zeeltom
Chyba nie do końca przeczytałeś co napisałem,potwierdzam przecież, że manetka to same plusy gdyż tylko manetką można jeździć płynnie od "0" do "max" czego o PASie nie da się powiedzieć chociaż ja mam i używam obu czyli manetki i PASa. |
|
|
|
|
sirgregs
prezes
Pomógł: 24 razy Dołączył: 14 Paź 2015 Posty: 933 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 29 Gru, 2017
|
|
|
Pierwszy z brzegu przekładniowy bezoporowy ...
na tył i jeszcze na kasetę jakby co ...
Więc wibi jesteś w wielkim błędzie. |
|
|
|
|
Gregs
młodzik
Pomógł: 10 razy Dołączył: 27 Sie 2017 Posty: 98 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 29 Gru, 2017
|
|
|
wibi napisał/a: | jeśli chodzi o silnik przekładniowy NA TYŁ to uprzedzam od razu.NIE DA SIĘ NA NIM JECHAĆ bez silnika samymi pedałami, gdyż ten typ silnika nie posiada żadnego sprzęgła odłączającego przekładnię od koła. Czyli pedałując musimy pokonać opór przekładni i magnesów co jest znacznie trudniejsze niż w silniku bezprzekładniowym. Inaczej jest w przekładniowym na przód (jest sprzęgło dwukierunkowe-brak wolnobiegu) ,tu brak prądu nie przeszkadza i faktycznie jedzie się jak normalnym rowerem.
|
Po części masz rację. Ale tylko w przypadku stwierdzenia, że na wyłączonym silniku pedałując musimy pokonać opór przekładni. Od siebie dodam, że ten opór jest duuużo mniejszy jak opór magnesów w kole DD (ledwo lub wcale niewyczuwalny). Potwierdzą wszyscy wiedzący o co chodzi i mający rowery z silnikiem bezprzekładniowym i przekładniowym.
Radzę się zapoznać ze sposobem działania przekładni planetarnej.
Specjalnie dla Ciebie znalazłem taki filmik:
Przekładnia planetarna
Jak widać przy obrocie koła wałek wirnika nie obraca się.
Wracając do silników przekładniowych przedniego i tylnego, to są takie same silniki z takimi samymi przekładniami. Wystarczy do przedniego silnika przymocować wolnobieg (przyspawać, przykleić) i można by założyć go na tył. Różnią się tylko dodatkowym montowaniem wolnobiegu. |
|
|
|
|
tkoko
prezes
Pomógł: 19 razy Dołączył: 26 Lut 2015 Posty: 684 Skąd: Czechowice-Dz
|
Wysłany: Pią 29 Gru, 2017
|
|
|
wibi napisał/a: | @tkoko
Jeśli to bzdura co napisałem to wyjaśnij w czym?Tylny,przekładniowy nie ma sprzęgła a jeśli taki gdzieś widziałeś,rozbierałeś lub masz zdjęcia tego sprzęgła, to przyznam, że masz rację.Teraz mogę jedynie stwierdzić, że jesteś..... no cóż,nie będę kończył,sam wiesz.
@zeeltom
Chyba nie do końca przeczytałeś co napisałem,potwierdzam przecież, że manetka to same plusy gdyż tylko manetką można jeździć płynnie od "0" do "max" czego o PASie nie da się powiedzieć chociaż ja mam i używam obu czyli manetki i PASa. |
Tu masz filmik "tego oporu na tylnym kole" specjalne nagranie "test wolnobiegu"
http://chomikuj.pl/tkoko
a tu masz jazdę po górach na PAS'ie w towarzystwie mocnych rowerów z Żywca i Bielska.
https://forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=4707&postdays=0&postorder=asc&start=15
ten składaczek to ja 63 lata, dwa zawały |
|
|
|
|
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 29 Gru, 2017
|
|
|
wibi napisał/a: |
@zeeltom
Chyba nie do końca przeczytałeś co napisałem,potwierdzam przecież, że manetka to same plusy gdyż tylko manetką można jeździć płynnie od "0" do "max" czego o PASie nie da się powiedzieć chociaż ja mam i używam obu czyli manetki i PASa. |
Przeczytałem i potwierdziłem, że w moich kręgach manetka jest dużo lepszym rozwiązaniem, niż PAS, bo manetką można ustawić sobie dowolną moc wspomagania. |
|
|
|
|
wibi
szef
Pomógł: 42 razy Dołączył: 23 Sie 2014 Posty: 1072 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pią 29 Gru, 2017
|
|
|
@sigregs
Przykro mi, ale nie wiesz o czym mowa i chyba nigdy na tylnym przekładniowym bez baterii nie jechałeś a podany przykład i opis tylko potwierdza to o czym pisałem wcześniej.Ja tu już podobny wątek poruszyłem i zostałem zakrzyczany podobnie jak TY to robisz teraz.Przyjąłem to wówczas i zacząłem to sprawdzać na innych rowerach i innych silnikach przekładniowych.We wszystkich było to samo tzn.jakoś dało się jechać ale opór był tak duży, że jazda była męczarnią a nie jazdą.Dużo łatwiej jest jechać na bezprzekładniowym i bez baterii bo choć opór istnieje ale co najmniej o połowę mniejszy niż w przekładniowym-tylnym z kasetą.
@Gregs
Czyżbyś chciał powiedzieć, że w silniku przekładniowym nie ma magnesów? otóż zapewniam cię, że są i na dodatek to właśnie przekładnia powoduje ten zwiększony opór magnesów i trudności z pedałowaniem. A dlaczego tak się dzieje? bardzo prosto wynika to z działania przekładni,gdy pracuje silnik to przekładnia zmniejsza obroty koła względem obrotów silnika a gdy to ty pedałami i po przez przekładnie kręcisz silnikiem to "dedukując" umysłowo uświadomisz sobie, że twój wysiłek pedałowania zwiększa się w podobnych proporcjach jak współczynnik przełożenia, tyle że odwrotnie. |
|
|
|
|
Gregs
młodzik
Pomógł: 10 razy Dołączył: 27 Sie 2017 Posty: 98 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 29 Gru, 2017
|
|
|
Ale chyba nie obejrzałeś filmu (jest ich mnóstwo na YouTube) o działaniu przekładni planetarnej (podobne rozwiązanie jest w mechanizmie różnicowym w samochodach). Obrót kołem powoduje rozłączenie napędu silnika, który się nie obraca, przez co nie ma co mówić o oporach silnika.
Według Ciebie niemożliwe jest aby w samochodzie jedno napędzane koło się kręciło, a drugie stało w miejscu. To jest efekt przekładni planetarnej, a żadnego sprzęgła w mechanizmie różnicowym nie ma.
Proszę doczytaj, pooglądaj, a sam dojdziesz do wniosku, ze się mylisz.
Jeżeli teoria nie dociera, to praktycznie mogę stwierdzić, że dużo lżej się pedałuje na rowerze z silnikiem przekładniowym niż z silnikiem bezprzekładniowym (bez prądu). Mam w jednym rowerze przekładniowy, a w drugim bezprzekładniowy. |
|
|
|
|
sirgregs
prezes
Pomógł: 24 razy Dołączył: 14 Paź 2015 Posty: 933 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 29 Gru, 2017
|
|
|
Jednym słowem wszyscy się mylą.
A określenie silnika jako "bezoporowy" to tak dla zmyłki ...
Bez odbioru. |
|
|
|
|
tkoko
prezes
Pomógł: 19 razy Dołączył: 26 Lut 2015 Posty: 684 Skąd: Czechowice-Dz
|
Wysłany: Pią 29 Gru, 2017
|
|
|
wibi, w załączniku "jazda bez zasilania" masz 63 letnią kobietę podczas jazdy, na trasie Balatonszemes - Balatonlelle (7.5km w jedną stronę), na składaku z tylnym silnikiem BEZ ZASILANIA! (brak akumulatora)
https://www.google.pl/map...ta=!4m2!4m1!3e2
żona na rowerze (jeżeli już jeździ) to raz, dwa razy do roku. Myślę ze nie wymaga to komentarza.
w zakładce "test wolnobiegu" masz wyraźnie, jak kręci się koło w "normalnym" silniku przekładniowym z wolnobiegiem.
test wolnobiegu.avi
|
Pobierz Plik ściągnięto 207 raz(y) 6,71 MB |
jazda bez zasilania.avi
|
Pobierz Plik ściągnięto 202 raz(y) 4,65 MB |
|
|
|
|
|
wibi
szef
Pomógł: 42 razy Dołączył: 23 Sie 2014 Posty: 1072 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pią 29 Gru, 2017
|
|
|
No cóż kol.tkoko,gdy ja miałem tyle lat jak ta kobieta to nawet roweru nie miałem bo wolałem taki dystans po prostu przebiec,drugie zdjęcie potwierdzam,u mnie też koło z silniczkiem tak się kręci na stojaczku i pedały stoją bo to działanie wolnobiegu,normalne. Gdybyś teraz obciążył koło i pokręcił pedałami to wówczas przekonał byś się o tzw. "bezoporowości" o jakiej mówią reklamy.Sam mam dwa rowerki,jeden z silnikiem przekładniowym a drugi bezprzekładniowy,oba składaki, na dodatek obok mam sąsiada z silnikiem w przednim kole,przekładniowym.Więc "przerabiałem to o czym piszę wielokrotnie i nadal twierdzę, że z przekładniowcem w tylnym kole bez zasilania jechać jest b.trudno a dystans nawet niewielki wolałbym jechać na bezprzekładniowym bez baterii niż w podobnych warunkach z przekładniowym i główną przyczyną jest tu przekładnia planetarna która zwielokrotnia opór silnika gdyż nie ma sprzęgła a wolnobieg to tylko sprzęgło jednokierunkowe i w takim przypadku nie działa.Działa wówczas tylko gdy koło obraca się szybciej niż napędzane pedałami (np. z górki). |
|
|
|
|
sirgregs
prezes
Pomógł: 24 razy Dołączył: 14 Paź 2015 Posty: 933 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 29 Gru, 2017
|
|
|
Miałem się już nie udzielać ... ale wbrew sobie muszę
Zerknąłeś chociaż w link jaki dałem czy po prostu wiesz swoje i "moja racja jest najmojsza"?
Tam w tym linku jest filmik z silnikiem w którym widać bebechy.
W trakcie napędzania koła zębatką silnik stoi. Dopiero do tyłu się kręci i jest ciężko. Do przodu jest jechać lekko bez działającego silnika. |
|
|
|
|
wibi
szef
Pomógł: 42 razy Dołączył: 23 Sie 2014 Posty: 1072 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Sob 30 Gru, 2017
|
|
|
Zerknąłem na link i twierdzę, że jak to ująłeś "moja racja jest najmojsza" a ponieważ taki lub podobny silniczek mam w rowerku to nie przekonał mnie ten film, tym bardziej, że mojego silniczka nie da się zatrzymać ręką w momencie ruszania, tak jak to pokazali na filmie bo gdyby tak było to nawet rowerek by nie ruszył, tym bardziej, że moment obrotowy na kole (a nie na silniczku) musi być znacznie większy by ruszyć (a tu wystarczyło palcami go zatrzymać!!!). Czy to nie dziwne, bo dla mnie tak. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|