ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Strona Główna

ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie


FAQFAQ  SzukajSzukaj  Szukaj z GoogleSzukaj z google  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Hulajnoga? potrzebna pomoc
Autor Wiadomość
verde 
początkujący


Dołączył: 11 Wrz 2018
Posty: 10
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 11 Wrz, 2018   Hulajnoga? potrzebna pomoc

Na wstępie, dzień dobry wszystkim zelektryzowanym. Jestem kompletnym laikiem w temacie, a elektrykami zacząłem się interesować głównie przez blinkiego i hulajnogę mojej córki. Zważywszy że strasznie rajcuje mnie jazda hulajnogą (pomimo mojej dość słusznej masy 120 kg) pomyślałem że poszukam takiej elektrycznej. Chciałbym by prędkość maksymalna była powyżej 30 km/h a zasięg oscylował w bezpiecznych 20km+. Fajnie by hulajnoga była poręczna coś jak Xiaomi m365, pytanie czy to w ogóle realne? czy jednak muszę się rozejrzeć za czymś w stylu SXT 1600 XL. Czy xiaomi będzie wystarczające po "tuningu"? Czy może kupić coś jeszcze innego i przerobić tak jak to większość z Was tutaj robi?

Liczę na Waszą pomoc.
 
 
Mariusz_p 
kierownik



Pomógł: 8 razy
Dołączył: 27 Sie 2017
Posty: 319
Skąd: WLKP
Wysłany: Śro 12 Wrz, 2018   

Witaj,
Xiaomi może być za słaba biorąc pod uwagę wagę.
Najlepszym rozwiązaniem będze hulajnoga z silnikiem o mocy w granichach 1000W plus dorobiona do niej bateria w konfiguuracji 10S7P. To da Ci odpowiednią moc i zasięg - myślę, że przy rozsądnej jeździe nawet około 50km.
 
 
AlexWest 
młodzik


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 97
Skąd: warszawa
Wysłany: Śro 12 Wrz, 2018   

Zastanawia mnie dlaczego ludzie chcą jedzic hulajnogą która przeciez słuzy do przemieszczania sie po miescie wiecej jak 30 km/h ? Hulajnogą przeciez przemieszczamy sie do pracy do kolegi do sklepu generalnie ruch miejski co chwila mijanie przechodniów skręcanie, wiec jaki jest sens przekraczania tej predkosci ? U mnie po parku i osiedlu masa ludzi jedzi i napewno mniej niz przepisowe 28km/h . Nie mowiac juz o tym ze upadek przy predkosci powyzej 40km bez kasku i ochraniaczy to moze byc tragiczny w skutkach .Ja bym stawiał na jak najwiekszy zasięg na jednym ladowaniu gdzies wyczytalem ze jakis model Airwhel oferuje zasieg az 40 km a Xiaomi do 30 km oczywiscie to chyba od masy osobnika zalezy .I zeby byøa latwo i szybko skladana.Ile jest w miescie prostych odcinkow drogi ze by mozna rozwinac predkosc 40-50km ? Niewiele i sporadycznie .

No chyba ze ktos kupuje z mysla o wyczynowcu to calkiem co innego.
 
 
verde 
początkujący


Dołączył: 11 Wrz 2018
Posty: 10
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 12 Wrz, 2018   

Dlaczego? nie wiem. Nie jeździłem nigdy hulajnogą z prędkością większą aniżeli 25 km/h. Na tej normalnej jechałem z górki i sprawiało mi to mega frajdę. Innymi słowy hulajnoga 25km/h daje mi więcej funu i adrenaliny niż rower 50 km/h. Lubię łączyć obowiązek z przyjemnością, normalnie mogę jeździć nawet 10km/h z córką u boku ale chce mieć możliwość poszaleć jak jestem sam i mogę sobie na to pozwolić.

Wczoraj okryłem hulajnogi marki Speedway. Posiada tu ktoś taką hulajnogę?
 
 
Marcin1812 
początkujący


Dołączył: 13 Wrz 2018
Posty: 16
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 13 Wrz, 2018   

Cześć,
Ja mam Speedway Mini4 Pro :)

Uważam że to super idealny sprzęcik (niczego nie reklamuję, bo...), ale kupiłem go bezpośrednio z Chin. U nas jest ciekawa stronka (ZwinneMiasto), na którym jest masa hura-optymistycznych informacji o różnych sprzętach. Fajna stronka i bardzo dużo informacji. Ale... Jak chciałem kupić, to... najbliższa dostawa może we wrześniu i to jeszcze niech się Pan pospieszy, bo nie będziemy czekać, zaliczka itp itd.
Wlazłem więc na AliExpress i za dwa tygodnie hulaj u mnie! :D

Żeby nie było że ZwinnegoMiasta nie polecam.
Polecam! :)
Sam kontakt miałem dobry i może po prostu ja miałem pecha. No ale nie chciałem czekać do końcówki lata, że moooże będzie.
Ich niezbitym atutem jest bardzo profesjonalna strona i widać element pasji w tym co robią. Szkoda tylko że tak słabo wyszły mi konkrety z nimi.

No dobra, teraz do rzeczy:
Mam porównanie z lekką hulajnogą Frugal Perfect (moja dziewczyna ma taką na dojazdy do pracy).
- Speedway Mini4 Pro ("SMP") subiektywnie waży praktycznie tyle samo. W rzeczywistości jest pewnie tego kilka kilo więcej, ale tego się nie czuje. Nastawiałem się na ciężkiego grzmota, a tu miłe zaskoczenie. Ze schodów biorę obie hulajnogi w obie ręce i śmigam (panna oczywiście nie weźmie swojego Frugala, bo co będzie się męczyć... i tak cud że łaskawie jeździ :P )

- Prędkość spokojnie ponad 40km/h
Ale ograniczyłem w liczniku na 30km/h, bo moim zdaniem te maksymalne prędkości są mocno irracjonalne na hulajnodze...
30 km/h to też dużo (o czym za chwilę)

- Zasięg. Nie udało mi się jej jeszcze w całości wyczerpać na jednej jeździe. Pokonałem max dystans około 35km (z V zazwyczaj w okolicach mojego limitu 30km/h) i miałem jeszcze 2/4 na komputerku
Więc jest dobrze!

Lubię zdziwione miny rowerzystów. Często młodzi chłopcy malowani, na swoich Makrokeszach uśmiechają się z politowaniem, widząc "dziadka" na pedalskim kijku z kółeczkami. Ale jak jeden z drugim już mnie wyprzedzą, to potem ja spokojnie daję swój VMax i czekam jak długo ich komputerowa kondycja pozwoli utrzymać na rowerze 30km/h
Rezultat zwykle bywa jednakowy ;)
Sam jeżdżę zwykle na rowerze, trochę km w sezonie robię, więc porównanie mam.
Śmigam na full MTB.
A żeby było po linii tego forum, to ostatnio zelektryfikowałem FatBika do lasu, na oponach 4.6 i 190mm widełek. Do takiego roweru idealnie pasuje mi silnik, bo do MTB na miasto to jakoś mi nie licuje jeszcze...
Za to na elektrycznym FatBiku w lesie czuję się jak... w amerykańskim czołgu :) Wszędzie wjedzie z gracją motylka. No ale to inny temat.

- Sam licznik jest mega konfigurowalny. Możesz ustawiać różne poziomy oszczędzania baterii (np łagodność przyspieszania, VMax, czy też maksymalny % wychylenia manetki)
- Ładowanie jest takie jak na Chinczyków przystało... Dość wolne z prądem 2A (pojemność to 15.4Ah / 48v). Co ważne nie ma tam LiPoli, a są standardowe LiIony na 18650 - one są trwalsze i nie puchną.

- Zamówiłem już ładowarkę 8A, ale z... Polski, więc już trzeci tydzień czekam i nic.
(Mam nieprzyjemne wrażenie, że nasze rodzime sklepy to tak naprawdę po prostu kulejący pośrednik z AliExpress...)

- Cena jest absolutnie znośna jak na taki sprzęt. Spokojnie mógłby kosztować dwa razy więcej, a i tak byłby lepszy od wynalazków z takiego poziomu cenowego

- Do Xiaomi nie bardzo jest jak porównywać... nie ten zasięg i nie ta prędkość. Xiaomi to moim zdaniem jakby nieporozumienie. Nie wiem czemu jest u nas taka popularna.
Po co mi zasięg w okolicach 20km, kiedy nie mogę wymienić akumulatora?
To już wolę Frugal Perfect z wymiennymi akumulatorami. Moja dziewczyna ma na niej zasięg 15km (przy VMax 22km/h).
Ja wożę za nią w plecaku dwie zapasowe baterie (bo ona przecież nie weźmie...) i możemy razem śmigać po 45km na Starówkę, czy Bulwary wiślane, a tam spokojnie chodzić sobie na spacer (taki był właśnie cel zakupu hulajnóg - jako lekkiego środka lokomocji na miasto, by dotrzeć w ciekawe miejsca i tam pójść na spacer, do kina, knajpki itp itd)

- Amortyzacja: Całkiem sprawna. Nic nie trzeszczy i nie strzela. Jest tylny amorek, jest też coś z przodu. Na płytach chodnikowych nie czuć problemu.
W porównaniu z Frugalem jest ideał. Frugal trzeszczy i strzela na każdej nierówności. Cóż... taka jest cena minimalnej wagi. Tam gdzie panna musi zwalniać do 10km/h, ja mogę nadal jechać 30km/h. Coś jak maluch i mercedes :)

- Oświetlenie: Huowe.
Testowaliśmy nocną jazdę i Frugal bije na łopatki to co produkuje z siebie moje SMP.
W rezultacie podążałem w cieniu swojej kobity (a raczej goniąc aureolę jaką roztaczała przed sobą jej hulajnoga)
Ale to drobiazg. Problem rozwiąże jedna z tysięcy latarek rowerowych.
Ważne że ma z tyłu czerwone, no i niby jest sygnał stopu.

- Teraz takie subiektywne porównanie z własnego doświadczenia: Frugal Perfect / SMP
Frugal jest najlżejszą hulajnogą o przyzwoitym zasięgu, prędkości, no i WYMIENNYCH BATERIACH.
Jest to idealna hulajnoga dla... kobiety.
Facet na niej się po prostu nie mieści i czuje się trochę... zniewieściale :P

SMP jest przy niej właśnie taka... męska. Tam już masz więcej miejsca, nie czujesz się pedalsko i myślę że Twoje 100+KG spokojnie się tam zmieści.


Dlaczego SMP u nas jest marginalna?
Może dlatego że to nie... hulajnoga, tylko skuter.
500/1200W, VMax>25km/h to już wypada poza nasze prawo.
Owszem można ograniczyć. Mądra osoba tak zrobi i będzie cieszyć się zasięgiem, tudzież mocą w miejscach gdzie można ją wykorzystać.
Ja tam się cieszę. Mam przynajmniej sprzęta, na którym śmieję się z 95% innych wehikułów hulajnogowych, zostawiając je daleko z tyłu (ścigałem się już z Xaomi - facet pod krawatem i w kasku, ale mimo takich gadżetów, nie dał rady)

Na koniec wisieńka:
Od tygodnia boli mnie przy oddychaniu, a prawe ramionko z sexi zmieniło swój stan na stan Sexi+
A wszystko przez kozaczenie na moim hulaju. Jak już jedzie te 30km/h, to fajnie się nim zakręca przez balans nogami - trochę jak na desce.
Można się pobawić.

Pech chciał, że po kilku dniach zabawy tak się rozjeździłem, że niezależnie od nawierzchni śmigałem na VMaxie, ćwicząc zwinne zakrętasy.
No i wjechałem w końcu na jakiś spowalniacz, będąc akurat w gustownym skręcie.
Przednie kółeczko wyskoczyło w górę, skręciło o 90 stopni, a potem opadło dotykając ziemi. Cała hulajnoga zrobiła AWARYJNY STOP z prędkości 30km/h do 0km/h, rozbijając przy okazji ekran komputerka, a ja zaliczyłem OTB na gołych rękach i podkoszulku.
W efekcie już tak nie kozaczę. Jeżdżę na razie jak dziadek, słabo oddycham (bo kłuje) i czekam na nowy LCD, bo w moim zbił się ekranik (na szczęście wajcha działa, więc idzie dalej gazować)

W razie pytań służę :)

Marcin

ps. Przewodnią myślą w moim zakupie Hulaja, byłą wizja jesiennych dojazdów około 10km na Starówkę, by tam przejść się na spacerek.
W lecie wiadomo - rowerek. Ale na jesień chciałem zmienić samochód właśnie na hulajnogę.
Czy ktoś ma doświadczenia jesienne, przy np 5st, suchej pogodzie i jeździł w kurtce, rękawiczkach i czapce?
Czy taka jazda jest znośna?
 
 
verde 
początkujący


Dołączył: 11 Wrz 2018
Posty: 10
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 13 Wrz, 2018   

Na grupie FB Speedwaya są ludzie którzy jeżdżą przy -5/ -10 stopniach, ale mówią, że zdecydowanie spada wydajność baterii. Przy 5 st pisali że bateria ma wydajność około 75% a przy - już 50% więc wg mnie to ryzykowne jeździć w zimę.

Marcin bardzo dziękuję za merytoryczny post. U kogo kupowałeś hulajnogę na ali? Rozumiem że jak się zdecyduje to najlepiej od razu zakupić mocniejszą ładowarkę?
 
 
vwrafi 
początkujący


Dołączył: 12 Wrz 2018
Posty: 49
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Czw 13 Wrz, 2018   

Marcin1812 napisał/a:
Cześć,
Ja mam Speedway Mini4 Pro :)

Uważam że to super idealny sprzęcik (niczego nie reklamuję, bo...), ale kupiłem go bezpośrednio z Chin. U nas jest ciekawa stronka (ZwinneMiasto), na którym jest masa hura-optymistycznych informacji o różnych sprzętach. Fajna stronka i bardzo dużo informacji. Ale... Jak chciałem kupić, to... najbliższa dostawa może we wrześniu i to jeszcze niech się Pan pospieszy, bo nie będziemy czekać, zaliczka itp itd.
Wlazłem więc na AliExpress i za dwa tygodnie hulaj u mnie! :D

Żeby nie było że ZwinnegoMiasta nie polecam.
Polecam! :)
Sam kontakt miałem dobry i może po prostu ja miałem pecha. No ale nie chciałem czekać do końcówki lata, że moooże będzie.
Ich niezbitym atutem jest bardzo profesjonalna strona i widać element pasji w tym co robią. Szkoda tylko że tak słabo wyszły mi konkrety z nimi.

No dobra, teraz do rzeczy:
Mam porównanie z lekką hulajnogą Frugal Perfect (moja dziewczyna ma taką na dojazdy do pracy).
- Speedway Mini4 Pro ("SMP") subiektywnie waży praktycznie tyle samo. W rzeczywistości jest pewnie tego kilka kilo więcej, ale tego się nie czuje. Nastawiałem się na ciężkiego grzmota, a tu miłe zaskoczenie. Ze schodów biorę obie hulajnogi w obie ręce i śmigam (panna oczywiście nie weźmie swojego Frugala, bo co będzie się męczyć... i tak cud że łaskawie jeździ :P )

- Prędkość spokojnie ponad 40km/h
Ale ograniczyłem w liczniku na 30km/h, bo moim zdaniem te maksymalne prędkości są mocno irracjonalne na hulajnodze...
30 km/h to też dużo (o czym za chwilę)

- Zasięg. Nie udało mi się jej jeszcze w całości wyczerpać na jednej jeździe. Pokonałem max dystans około 35km (z V zazwyczaj w okolicach mojego limitu 30km/h) i miałem jeszcze 2/4 na komputerku
Więc jest dobrze!

Lubię zdziwione miny rowerzystów. Często młodzi chłopcy malowani, na swoich Makrokeszach uśmiechają się z politowaniem, widząc "dziadka" na pedalskim kijku z kółeczkami. Ale jak jeden z drugim już mnie wyprzedzą, to potem ja spokojnie daję swój VMax i czekam jak długo ich komputerowa kondycja pozwoli utrzymać na rowerze 30km/h
Rezultat zwykle bywa jednakowy ;)
Sam jeżdżę zwykle na rowerze, trochę km w sezonie robię, więc porównanie mam.
Śmigam na full MTB.
A żeby było po linii tego forum, to ostatnio zelektryfikowałem FatBika do lasu, na oponach 4.6 i 190mm widełek. Do takiego roweru idealnie pasuje mi silnik, bo do MTB na miasto to jakoś mi nie licuje jeszcze...
Za to na elektrycznym FatBiku w lesie czuję się jak... w amerykańskim czołgu :) Wszędzie wjedzie z gracją motylka. No ale to inny temat.

- Sam licznik jest mega konfigurowalny. Możesz ustawiać różne poziomy oszczędzania baterii (np łagodność przyspieszania, VMax, czy też maksymalny % wychylenia manetki)
- Ładowanie jest takie jak na Chinczyków przystało... Dość wolne z prądem 2A (pojemność to 15.4Ah / 48v). Co ważne nie ma tam LiPoli, a są standardowe LiIony na 18650 - one są trwalsze i nie puchną.

- Zamówiłem już ładowarkę 8A, ale z... Polski, więc już trzeci tydzień czekam i nic.
(Mam nieprzyjemne wrażenie, że nasze rodzime sklepy to tak naprawdę po prostu kulejący pośrednik z AliExpress...)

- Cena jest absolutnie znośna jak na taki sprzęt. Spokojnie mógłby kosztować dwa razy więcej, a i tak byłby lepszy od wynalazków z takiego poziomu cenowego

- Do Xiaomi nie bardzo jest jak porównywać... nie ten zasięg i nie ta prędkość. Xiaomi to moim zdaniem jakby nieporozumienie. Nie wiem czemu jest u nas taka popularna.
Po co mi zasięg w okolicach 20km, kiedy nie mogę wymienić akumulatora?
To już wolę Frugal Perfect z wymiennymi akumulatorami. Moja dziewczyna ma na niej zasięg 15km (przy VMax 22km/h).
Ja wożę za nią w plecaku dwie zapasowe baterie (bo ona przecież nie weźmie...) i możemy razem śmigać po 45km na Starówkę, czy Bulwary wiślane, a tam spokojnie chodzić sobie na spacer (taki był właśnie cel zakupu hulajnóg - jako lekkiego środka lokomocji na miasto, by dotrzeć w ciekawe miejsca i tam pójść na spacer, do kina, knajpki itp itd)

- Amortyzacja: Całkiem sprawna. Nic nie trzeszczy i nie strzela. Jest tylny amorek, jest też coś z przodu. Na płytach chodnikowych nie czuć problemu.
W porównaniu z Frugalem jest ideał. Frugal trzeszczy i strzela na każdej nierówności. Cóż... taka jest cena minimalnej wagi. Tam gdzie panna musi zwalniać do 10km/h, ja mogę nadal jechać 30km/h. Coś jak maluch i mercedes :)

- Oświetlenie: Huowe.
Testowaliśmy nocną jazdę i Frugal bije na łopatki to co produkuje z siebie moje SMP.
W rezultacie podążałem w cieniu swojej kobity (a raczej goniąc aureolę jaką roztaczała przed sobą jej hulajnoga)
Ale to drobiazg. Problem rozwiąże jedna z tysięcy latarek rowerowych.
Ważne że ma z tyłu czerwone, no i niby jest sygnał stopu.

- Teraz takie subiektywne porównanie z własnego doświadczenia: Frugal Perfect / SMP
Frugal jest najlżejszą hulajnogą o przyzwoitym zasięgu, prędkości, no i WYMIENNYCH BATERIACH.
Jest to idealna hulajnoga dla... kobiety.
Facet na niej się po prostu nie mieści i czuje się trochę... zniewieściale :P

SMP jest przy niej właśnie taka... męska. Tam już masz więcej miejsca, nie czujesz się pedalsko i myślę że Twoje 100+KG spokojnie się tam zmieści.


Dlaczego SMP u nas jest marginalna?
Może dlatego że to nie... hulajnoga, tylko skuter.
500/1200W, VMax>25km/h to już wypada poza nasze prawo.
Owszem można ograniczyć. Mądra osoba tak zrobi i będzie cieszyć się zasięgiem, tudzież mocą w miejscach gdzie można ją wykorzystać.
Ja tam się cieszę. Mam przynajmniej sprzęta, na którym śmieję się z 95% innych wehikułów hulajnogowych, zostawiając je daleko z tyłu (ścigałem się już z Xaomi - facet pod krawatem i w kasku, ale mimo takich gadżetów, nie dał rady)

Na koniec wisieńka:
Od tygodnia boli mnie przy oddychaniu, a prawe ramionko z sexi zmieniło swój stan na stan Sexi+
A wszystko przez kozaczenie na moim hulaju. Jak już jedzie te 30km/h, to fajnie się nim zakręca przez balans nogami - trochę jak na desce.
Można się pobawić.

Pech chciał, że po kilku dniach zabawy tak się rozjeździłem, że niezależnie od nawierzchni śmigałem na VMaxie, ćwicząc zwinne zakrętasy.
No i wjechałem w końcu na jakiś spowalniacz, będąc akurat w gustownym skręcie.
Przednie kółeczko wyskoczyło w górę, skręciło o 90 stopni, a potem opadło dotykając ziemi. Cała hulajnoga zrobiła AWARYJNY STOP z prędkości 30km/h do 0km/h, rozbijając przy okazji ekran komputerka, a ja zaliczyłem OTB na gołych rękach i podkoszulku.
W efekcie już tak nie kozaczę. Jeżdżę na razie jak dziadek, słabo oddycham (bo kłuje) i czekam na nowy LCD, bo w moim zbił się ekranik (na szczęście wajcha działa, więc idzie dalej gazować)

W razie pytań służę :)

Marcin

ps. Przewodnią myślą w moim zakupie Hulaja, byłą wizja jesiennych dojazdów około 10km na Starówkę, by tam przejść się na spacerek.
W lecie wiadomo - rowerek. Ale na jesień chciałem zmienić samochód właśnie na hulajnogę.
Czy ktoś ma doświadczenia jesienne, przy np 5st, suchej pogodzie i jeździł w kurtce, rękawiczkach i czapce?
Czy taka jazda jest znośna?


Nie wiem czy dobrze szukam, ale czy ta hulajnoga kosztuje +- 3000zł?
 
 
vwrafi 
początkujący


Dołączył: 12 Wrz 2018
Posty: 49
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Czw 13 Wrz, 2018   

Marcin1812 napisał/a:
Cześć,
Ja mam Speedway Mini4 Pro :)

Uważam że to super idealny sprzęcik (niczego nie reklamuję, bo...), ale kupiłem go bezpośrednio z Chin. U nas jest ciekawa stronka (ZwinneMiasto), na którym jest masa hura-optymistycznych informacji o różnych sprzętach. Fajna stronka i bardzo dużo informacji. Ale... Jak chciałem kupić, to... najbliższa dostawa może we wrześniu i to jeszcze niech się Pan pospieszy, bo nie będziemy czekać, zaliczka itp itd.
Wlazłem więc na AliExpress i za dwa tygodnie hulaj u mnie! :D

Żeby nie było że ZwinnegoMiasta nie polecam.
Polecam! :)
Sam kontakt miałem dobry i może po prostu ja miałem pecha. No ale nie chciałem czekać do końcówki lata, że moooże będzie.
Ich niezbitym atutem jest bardzo profesjonalna strona i widać element pasji w tym co robią. Szkoda tylko że tak słabo wyszły mi konkrety z nimi.

No dobra, teraz do rzeczy:
Mam porównanie z lekką hulajnogą Frugal Perfect (moja dziewczyna ma taką na dojazdy do pracy).
- Speedway Mini4 Pro ("SMP") subiektywnie waży praktycznie tyle samo. W rzeczywistości jest pewnie tego kilka kilo więcej, ale tego się nie czuje. Nastawiałem się na ciężkiego grzmota, a tu miłe zaskoczenie. Ze schodów biorę obie hulajnogi w obie ręce i śmigam (panna oczywiście nie weźmie swojego Frugala, bo co będzie się męczyć... i tak cud że łaskawie jeździ :P )

- Prędkość spokojnie ponad 40km/h
Ale ograniczyłem w liczniku na 30km/h, bo moim zdaniem te maksymalne prędkości są mocno irracjonalne na hulajnodze...
30 km/h to też dużo (o czym za chwilę)

- Zasięg. Nie udało mi się jej jeszcze w całości wyczerpać na jednej jeździe. Pokonałem max dystans około 35km (z V zazwyczaj w okolicach mojego limitu 30km/h) i miałem jeszcze 2/4 na komputerku
Więc jest dobrze!

Lubię zdziwione miny rowerzystów. Często młodzi chłopcy malowani, na swoich Makrokeszach uśmiechają się z politowaniem, widząc "dziadka" na pedalskim kijku z kółeczkami. Ale jak jeden z drugim już mnie wyprzedzą, to potem ja spokojnie daję swój VMax i czekam jak długo ich komputerowa kondycja pozwoli utrzymać na rowerze 30km/h
Rezultat zwykle bywa jednakowy ;)
Sam jeżdżę zwykle na rowerze, trochę km w sezonie robię, więc porównanie mam.
Śmigam na full MTB.
A żeby było po linii tego forum, to ostatnio zelektryfikowałem FatBika do lasu, na oponach 4.6 i 190mm widełek. Do takiego roweru idealnie pasuje mi silnik, bo do MTB na miasto to jakoś mi nie licuje jeszcze...
Za to na elektrycznym FatBiku w lesie czuję się jak... w amerykańskim czołgu :) Wszędzie wjedzie z gracją motylka. No ale to inny temat.

- Sam licznik jest mega konfigurowalny. Możesz ustawiać różne poziomy oszczędzania baterii (np łagodność przyspieszania, VMax, czy też maksymalny % wychylenia manetki)
- Ładowanie jest takie jak na Chinczyków przystało... Dość wolne z prądem 2A (pojemność to 15.4Ah / 48v). Co ważne nie ma tam LiPoli, a są standardowe LiIony na 18650 - one są trwalsze i nie puchną.

- Zamówiłem już ładowarkę 8A, ale z... Polski, więc już trzeci tydzień czekam i nic.
(Mam nieprzyjemne wrażenie, że nasze rodzime sklepy to tak naprawdę po prostu kulejący pośrednik z AliExpress...)

- Cena jest absolutnie znośna jak na taki sprzęt. Spokojnie mógłby kosztować dwa razy więcej, a i tak byłby lepszy od wynalazków z takiego poziomu cenowego

- Do Xiaomi nie bardzo jest jak porównywać... nie ten zasięg i nie ta prędkość. Xiaomi to moim zdaniem jakby nieporozumienie. Nie wiem czemu jest u nas taka popularna.
Po co mi zasięg w okolicach 20km, kiedy nie mogę wymienić akumulatora?
To już wolę Frugal Perfect z wymiennymi akumulatorami. Moja dziewczyna ma na niej zasięg 15km (przy VMax 22km/h).
Ja wożę za nią w plecaku dwie zapasowe baterie (bo ona przecież nie weźmie...) i możemy razem śmigać po 45km na Starówkę, czy Bulwary wiślane, a tam spokojnie chodzić sobie na spacer (taki był właśnie cel zakupu hulajnóg - jako lekkiego środka lokomocji na miasto, by dotrzeć w ciekawe miejsca i tam pójść na spacer, do kina, knajpki itp itd)

- Amortyzacja: Całkiem sprawna. Nic nie trzeszczy i nie strzela. Jest tylny amorek, jest też coś z przodu. Na płytach chodnikowych nie czuć problemu.
W porównaniu z Frugalem jest ideał. Frugal trzeszczy i strzela na każdej nierówności. Cóż... taka jest cena minimalnej wagi. Tam gdzie panna musi zwalniać do 10km/h, ja mogę nadal jechać 30km/h. Coś jak maluch i mercedes :)

- Oświetlenie: Huowe.
Testowaliśmy nocną jazdę i Frugal bije na łopatki to co produkuje z siebie moje SMP.
W rezultacie podążałem w cieniu swojej kobity (a raczej goniąc aureolę jaką roztaczała przed sobą jej hulajnoga)
Ale to drobiazg. Problem rozwiąże jedna z tysięcy latarek rowerowych.
Ważne że ma z tyłu czerwone, no i niby jest sygnał stopu.

- Teraz takie subiektywne porównanie z własnego doświadczenia: Frugal Perfect / SMP
Frugal jest najlżejszą hulajnogą o przyzwoitym zasięgu, prędkości, no i WYMIENNYCH BATERIACH.
Jest to idealna hulajnoga dla... kobiety.
Facet na niej się po prostu nie mieści i czuje się trochę... zniewieściale :P

SMP jest przy niej właśnie taka... męska. Tam już masz więcej miejsca, nie czujesz się pedalsko i myślę że Twoje 100+KG spokojnie się tam zmieści.


Dlaczego SMP u nas jest marginalna?
Może dlatego że to nie... hulajnoga, tylko skuter.
500/1200W, VMax>25km/h to już wypada poza nasze prawo.
Owszem można ograniczyć. Mądra osoba tak zrobi i będzie cieszyć się zasięgiem, tudzież mocą w miejscach gdzie można ją wykorzystać.
Ja tam się cieszę. Mam przynajmniej sprzęta, na którym śmieję się z 95% innych wehikułów hulajnogowych, zostawiając je daleko z tyłu (ścigałem się już z Xaomi - facet pod krawatem i w kasku, ale mimo takich gadżetów, nie dał rady)

Na koniec wisieńka:
Od tygodnia boli mnie przy oddychaniu, a prawe ramionko z sexi zmieniło swój stan na stan Sexi+
A wszystko przez kozaczenie na moim hulaju. Jak już jedzie te 30km/h, to fajnie się nim zakręca przez balans nogami - trochę jak na desce.
Można się pobawić.

Pech chciał, że po kilku dniach zabawy tak się rozjeździłem, że niezależnie od nawierzchni śmigałem na VMaxie, ćwicząc zwinne zakrętasy.
No i wjechałem w końcu na jakiś spowalniacz, będąc akurat w gustownym skręcie.
Przednie kółeczko wyskoczyło w górę, skręciło o 90 stopni, a potem opadło dotykając ziemi. Cała hulajnoga zrobiła AWARYJNY STOP z prędkości 30km/h do 0km/h, rozbijając przy okazji ekran komputerka, a ja zaliczyłem OTB na gołych rękach i podkoszulku.
W efekcie już tak nie kozaczę. Jeżdżę na razie jak dziadek, słabo oddycham (bo kłuje) i czekam na nowy LCD, bo w moim zbił się ekranik (na szczęście wajcha działa, więc idzie dalej gazować)

W razie pytań służę :)

Marcin

ps. Przewodnią myślą w moim zakupie Hulaja, byłą wizja jesiennych dojazdów około 10km na Starówkę, by tam przejść się na spacerek.
W lecie wiadomo - rowerek. Ale na jesień chciałem zmienić samochód właśnie na hulajnogę.
Czy ktoś ma doświadczenia jesienne, przy np 5st, suchej pogodzie i jeździł w kurtce, rękawiczkach i czapce?
Czy taka jazda jest znośna?


Nie wiem, czy dobrze szukam, ale czy ta hulajnoga kosztuje +- 3000zł?
 
 
verde 
początkujący


Dołączył: 11 Wrz 2018
Posty: 10
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 13 Wrz, 2018   

tak i aktualnie jest niedostępna
 
 
Marcin1812 
początkujący


Dołączył: 13 Wrz 2018
Posty: 16
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 13 Wrz, 2018   

Ja zamawiałem z KWK SMART LIFE
Świetny kontakt, szybka wysyłka i brak cła.
Niestety faktycznie jest teraz niedostępna... widać nawet nasi Chińscy bracia nie nadążają z tematem. To dodatkowo może świadczyć o wyjątkowości sprzętu ;)

Ale np ten to też chyba ten model? Parametry ma takie same. Pytanie czy to nie jakaś podróba. Trzeba by się wczytać:

link
 
 
Marcin1812 
początkujący


Dołączył: 13 Wrz 2018
Posty: 16
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 13 Wrz, 2018   

verde napisał/a:
Na grupie FB Speedwaya są ludzie którzy jeżdżą przy -5/ -10 stopniach, ale mówią, że zdecydowanie spada wydajność baterii. Przy 5 st pisali że bateria ma wydajność około 75% a przy - już 50% więc wg mnie to ryzykowne jeździć w zimę.


Hmm... powiało zimnem ;)
50% przy takim zasięgu może by w sumie wystarczyło, tym bardziej że chyba nikt nie da rady śmigać szybciej niż 15km/h przy ujemnych temperaturach.
W takiej sytuacji widać też wyższość Frugala z wymiennymi bateriami. Zapasowe można trzymać w cieplejszym miejscu pod kurtką i mieć nieco większą rezerwę.

Ładowarka 2A jest w zestawie. Te szybsze chyba trzeba zamówić osobno.
No i warto dopytać się o malutkie kółeczka transportowe (widać je czasem na zdjęciach - dokręca się je od spodu). One pozwalają taszczyć złożonego hulaja jak walizkę na kółkach. Bo niestety bez tych kółeczek Speedway po złożeniu nie umożliwia transportu na jednym kole.
 
 
wibi 
szef


Pomógł: 42 razy
Dołączył: 23 Sie 2014
Posty: 1072
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pią 14 Wrz, 2018   

Hmm,hulajnoga,sam parę dni temu kupiłem od złomiarzy hulajnogę elektryczną i mam zamiar ją uruchomić.Silnik DC szczotkowy o nieznanej mocy napędzający koło tylne 5.5 cala za pomocą paska zębatego. Silnika jeszcze nie uruchomiłem (ale sądzę, że powinien działać?) gdyż sterownik (prymitywny na LM339 z jednym mosfetem P80N08 i sterowany manetką hallotronową) w opłakanym stanie,brudny i ścieżki na płytce do odtworzenia jak i również punkty lutownicze.Tylna lampa rozbita-muszę wymienić na jakąś inną.Oczywiście brak akumulatorów, ale to nie problem gdyż posiadam kilka (LiJOn) i coś zaadoptuję.Sprzężenie silnika z kołem nie pozwala na używanie bez napędu ale sądzę, że te 50 zł które na zakup wydałem pewnie się zwróci? a ja mam trochę "zabawy" z doprowadzeniem do działania.Jak to uruchomię to zapodam zdjęcia a gdy nie, to pójdzie na zlom.
 
 
AlexWest 
młodzik


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 97
Skąd: warszawa
Wysłany: Pią 14 Wrz, 2018   

Tez sie zastanawiam nad kupnem takiego czegos bo to swietny sposob na korki do pracy by sie jezdziło smigało przez osiedla warszawa taka zakorkowana ze szok, a u mnie w parku coraz wiecej osób śmiga.Autobus w korku potrafi z godzine stać.Ale ten Speedway Mini4 Pro on 3300 kosztuje strasznie drogo a kolego Marcin1812 ile to kosztuje na tym chinskim portalu ?Ale znowu moze nie warto jakiegoś badziewia poniżej 1500 kupywać bo sie rozleci po miesiącu coś się urwie albo pęknie ten zawias do składania .
I drugie pytanie czy tam jest łancuch i zębatka ? Czy ten silnik "wisi "na łożyskach na osi koła ? W sesnie duże ma opory jak by jechac bez baterii jak by sie rozładowała?
 
 
Marcin1812 
początkujący


Dołączył: 13 Wrz 2018
Posty: 16
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 14 Wrz, 2018   

AlexWest napisał/a:
kolego Marcin1812 ile to kosztuje na tym chinskim portalu ?Ale znowu moze nie warto jakiegoś badziewia poniżej 1500 kupywać bo sie rozleci po miesiącu coś się urwie albo pęknie ten zawias do składania .
I drugie pytanie czy tam jest łancuch i zębatka ? Czy ten silnik "wisi "na łożyskach na osi koła ? W sesnie duże ma opory jak by jechac bez baterii jak by sie rozładowała?


Cześć,
Wrzuciłem linka kilka postów wyżej - znalazłem na Ali jakąś sztukę, za 660$ bodajże.
Nie jest to może supertanio, ale moim zdaniem taka cena jest zupełnie adekwatna, a wręcz mogłaby być wyższa, a i tak nie byłoby zgrzytu (w porównaniu z rynkiem).
Znacznie słabsze modele są raptem o kilka stów tańsze. Zerknij sobie na te Frugale, które są ogólnie dostępne w PL. Jest fajny sklep z hulajnogami na Krakowskiej. Na Bemowie jest ciekawy gościu, który zajmuje się wszelakimi przeróbkami elektryków (w tym hulajnóg, ale tam ma droższy model od Speedwaya). Ogólnie w Wawie jest parę punktów, które łatwo wygoglujesz (w tym na Bemowie chyba ze trzy z różną ciekawą ofertą).
Moim zdaniem nie ma szansy zejść z ceną poniżej 2000, bo kupisz wynalazek, który pojedzie z 5km i wysiądzie mu bateria. Frugale, Xaomi wyznaczają chyba rozsądny niski pułap, poniżej którego niebezpiecznie jest schodzić, chyba że szukamy sprzętu dla dzieciaka, który i tak zaraz wywali to na rzecz innej zabawki :)

Obie hulajnogi które znam (Frugale, Speedway), a na pewno też Xaomi mają silniki bezszczotkowe w kole, które nie stawiają praktycznie żadnego realnego oporu podczas jazdy z buta. Można śmiało śmigać bez prądu, odpychając się nogą. Ja często wykorzystuję nogę do podjeżdżania do czerwonych świateł, tudzież przy ruszaniu. To znacząco oszczędza baterię (podobnie jak przewidujący styl jazdy i unikanie hamowania).

Unikaj wynalazków z bateriami żelowymi! To są czołgi, które ważą dobre 40kg i tracą przy okazji wszystkie zalety miejskiej hulajnogi. Łatwo je poznać po "terenowych" oponach i pękatym środku mieszczącym żelówki.

I jeszcze jedna uwaga. Warto mieć model z hamulcem mechanicznym (czy to bębnowy, czy tarczowy). Jeśli hulaj ma jedynie hamulec elektroniczny (hamuje silnik, odzyskując energię) - jak np Frugal Perfect, to jest to nieco mniej bezpieczne. Taki hamulec jest mniej skuteczny i trzeba bardziej ostrożnie jeździć, bo nie staniemy tak szybko jak byśmy chcieli w nagłej sytuacji.
 
 
verde 
początkujący


Dołączył: 11 Wrz 2018
Posty: 10
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob 15 Wrz, 2018   

Problem polega na tym że ten speedway ma wg mnie bardzo przystępną cenę biorąc pod uwagę jego rozmiar, wagę, parametry. Na stronie e-hulajnogi.pl jest chyba tylko jeden produkt który bije Speedwaya osiągami ale jest od niego większy http://e-hulajnoga.pl/pl/...Drive-65kmh/366 no i 2,5k droższy ... to już chyba lepiej brać dualtrona w tej cenie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group