ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

[wooden]

Cześć,

Ja wiem, że to forum elektryczne i kilka lat temu sam nawet opisałem tu swoją elektryczną konstrukcję drewnianego samochodu w stylu retro z elektrycznym silnikiem. (o tu: https://forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=6321 )
Było to auto dla mojego syna.

Mineło jednak 5 lat, pojawił się kolejny potomek, więc tym razem wykonałem konstrukcje cięższą, dwumiejscową i spalinową. Tak tak, spalinową. Ponieważ to hydepark, to pozwolę sobie ją po krótce opisać.
Autko możecie zobaczyć tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=p-h9rGPah3Q

Silnik klon hondy gx212 (lepszy chińczyk), przeniesienie napędu przez wariator (bezstopniowa skrzynia biegów), napęd na tylną oś, koła 19" od quada (nie mylić z felgami 19" w aucie ), hamulec hydrauliczny od crossa, pełna amortyzacja i miejsce na dwie osoby.

Dlaczego tym razem nie elektryczna konstrukcja ? Z kilku powodów:
- bardzo drogie baterie do elektryka (lub średnionadające się żelowe)
- długie i upierdliwe ładowanie
- tańsza konstrukcja spalinowa
- problemy z elektroniką i wolnym kołem

Ale to nie tak, że to elektryczne auto nie ma zalet, ma, bo:
- jest cichsze
- jest mocniejsze od razu i rwie od samego początku
- silnik nie powoduje drgań

Tyle, że uznałem, że co jak co, ale w zabawce dla dzieci uruchamianej raz na jakiś czas, wygodniejszy jest silnik spalinowy. Nie trzeba pamiętać o ładowaniu, brakuje benzyny, to się dolewa, W zimę można tak samo jeździć bez problemu itd.

Z doświadczenia osoby, która skonstruowała zarówno pojazd elektryczny, jak i spalinowy podsumowałbym kwestie napędu tak:
Oba napędu są podobnie skomplikowane w stworzeniu. Napęd spalinowy jest obecnie tańszy i wygodniejszy w obsłudze, a elektryczny przewyższa parametrami i wygodą jazdy ten spalinowy.

Niemniej jednak zdaję sobie sprawę, że możecie się ze mną nie zgodzić. W takim wypadku i tak chcę Wam pokazać konstrukcję mojego gokarta, gdyż bez problemu można do niego zamontować silnik elektryczny. Rama, hamulce, zawieszenie - to wszystko jest uniwersalne bez względu jaki kto silnik zamontuje.

Zaletą takiego gokarta jest pełna amortyzacja i napęd na oba tylne koła. W tym drewnianym aucie ciężko rozwinąć nawet 10-15 kmh na polnych i leśnych drogach. Każdy korzeń czuć w czterech literach. W tym amortyzowanym po prostu się płynie. Myślę, że gdyby ten amortyzowany gokart miał silnik elektryczny wrażenia z jazdy byłyby jeszcze przyjemniejsze - podróż w lesie, w ciszy, bez drgań...

[Arbiter]

solidny i ciężki sprzęcik. Dobrze ze nie jest bardzo szybki bo byłoby to niebezpieczne. Elektryczny silnik by się jednak przydał