To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Konstrukcje własne - Rower elektryczny do miasta

Anonymous - Śro 25 Sty, 2012
Temat postu: Rower elektryczny do miasta
W odpowiedzi na zaczepne podniesienie cen ropy, korki w Krakowie, pożary w Australii i koklusz w Mozambiku, postanowiłem uczynić wiekopomne dzieło ;) , które będzie odpowiedzią na powyższe.
Jestem absolutnym laikiem w tym temacie i takim też językiem (pomocnym dla stawiajacych pierwsze kroki) pisałem. Tu dziekuje tym z Was, którzy doradzili i podpowiedzieli co i jak zmajstrować.

I tak podstawą był bardzo fajny trekingowy rower Ghost Trek 1300 na 28 calowych kółkach (opona szerokości 0,8).
Do tego wbijamy silnik elektryczny – ja wybrałem Goldenmotor 750 Wat zasilany z 36V, mocna dwukomorowa rawkę rowerową, szprychy z BMXa i całość zaplatamy.


Napęd gotowy – teraz dobieramy sterowanie. Ze względu na planowany rozwój „pakietu” (inny silnik, inne warianty zasilania) zdecydowałem się na programowalny kontroler o szerokim zakresie napięć 24, 36 i 48V. Maksymalny prąd wg producenta to 30 Amper. Kontroler oprócz sterowania silnika i obsługi czujnika Halla ma również opcje: klakson (testowałem i w ruchu miejskim zrobi furorę, bo na pieszych mam mały dzwoneczek ;) ), tempomat (nie muszę trzymać manetki z gazem tylko przyciskiem zapamiętuje prędkość), pedelec (nie korzystam, a chodzi o to, ze silnik włącza się automatycznie w czasie pedałowania i tu są 3 warianty wspomagania), bieg wsteczny (nie korzystam), automatyczne wyłączenie silnika poprzez naciśniecie hamulca (nie korzystam – wymagało zmiany dźwigni hamulca, które u mnie są zintegrowane z manetką przerzutki) i ostatnie to alarm przeciwkradziezowy połozeniowy (nie potrafię go póki co wzbudzić).

Zastosowałem manetkę kciukową i adoptowałem przycisk świateł jako tempomat. Zintegrowałem ze wskaźnikiem naładowania aku (full, middle, low). Początkowo chciałem wbudować voltomierz, ale nie znalazłem zgrabnej konstrukcji na kierę.

Bardzo ważny temat zasilanie (to ta niebieska skrzyneczka na focie ze sterownikiem). Ponieważ potrzebuje aż 36V, zakup aku żelowych trakcyjnych (tzw głębokiego rozładowania) z pojemnością 12Ah to masakra wagowa (około 12kg), zdecydowałem się na droższe ale zdecydowanie „lepsze” LIFEPO4 (litowo żelazowo fosforowe 36V10Ah). Temat mnie przerósł i zamówiłem gotowy akumulator zbudowany z ogniw 38140SE z BMSem (kontroluje prace spietych ogniw – równomierne ładowanie i rozładowanie oraz odcięcie na czas ładowania i rozładowania tak by nie uszkodzić ogniw). Do tego jeszcze wydajna chłodzona powietrzem ładowarka na 3A i gotowe.
Takie zasilanie za 3 krotnie wyższą cenę daje: obniżenie wagi zestawu do 4,6kg, ilość cykli ładowania ok 2000 (żelowe 500 przy czym po 200 cyklach spadek pojemności do 70-80%), większą pojemność: poje 10Ah pójdzie jak 16Ah z żela, no i krótszy czas ładowania: 3,5h versus 6-7h żelowe.
Czekam teraz na ostatnie poprawki krawieckie sakwy, która ma w sobie akumulator i sterownik umieszczony w świetle ramy (szerokość 9cm).
(Fota bez torby jeszcze)

Najbardziej zawadiacko wyglada blokada (zabezpieczenie oski przed obrotem). Wyglada jakbym zapomniał wyjac klucz. Koszt tego patentu to klucz 9zł opaska 2,20. nie mogłem nigdzie znaleźć w PL w rozsądnej cenie, a ebay mówił o 22E wzwyż + przesyłka.

**************************************************************************

I po testach. Torbę z cordury zamówiłem u znajomego krawca. Trzyma sie świetnie i zadawala mnie estetycznie. Rower gotowy wygląda tak:

Za mną pierwsze 80km. Vmax na pełnym aku 40-42kmh (rowerzysta, czyli ja ;) to 100kg). Wspomagam rower przy ruszaniu przez około 3-4sek. Tym sposobem udało mi się jednorazowo przejechać 33km. Aku rozładowało się w 35% (spadek napięcia z 41,5V do 39,5V. Ciekawi mnie przy jakim napięciu odetnie zasilanie sterownik.
Rower sprawuje się nienagannie. Na gazie do dechy i z wsparciem z nogi można jechać "bez końca" 48kmh (przełożenie w rowerze kończy opór i napęd kół). Silnik 750W jest wg mnie optymalny do jazdy po mieście. Po chodnikach i parkami przedział 25-30kmh nie wzbudza jeszcze mocno uwagi gapiów i pozwala na skuteczne przemieszczanie się, a pobierany prąd jest przyzwoity. Natomiast sprint na gazie do dechy za autobusem pedałując 55kmh jest jak najbardziej możliwy.
Połączenie roweru z silnikiem uważam za genialne rozwiązanie do zatłoczonego Krakowa. Czas dojazdu i absolutny brak zmęczenia jeśli to konieczne dla mnie stawiają elektryka jako numer 1 w transporcie miejskim. No i te koszty ładowania baterii... poezja!

Anonymous - Śro 25 Sty, 2012

Panowie, chciałbym jeszcze założyć urządzenie monitorujące pracę zestawu w czasie jazdy (napięcie, pobierany prąd, ile zostało w aku, itp) Proszę o poradę co wybrać...
I zastanawiam sie nd sprytnym (ukrytym) wyłącznikiem, który pozwoli odciąć zasilanie z aku na czas postoju. Jakie są wasze doświadczenia?

Anonymous - Czw 26 Sty, 2012

Świetny pomysł z tym kluczem :D Ja bym poszedł troszkę dalej i obciął tą część z oczkiem i mocował na opaskę za kikut po obcięciu. Ale pomysł godny uwagi. Przede wszystki ogólnie dostępne materiały, bez żadnych zbędnych dodatków :D
Miałem taki sam kontroler i klakson, to po prostu jakiś piszczyk, za głośne to nie jest i chyba w ruchu miejskim, między samochodami, to tylko gadżet będzie, a nie klakson. Nikt tego w aucie nie usłyszy ;) Alarmu też nie udało mi się odpalić. Według opisu powinno się odcinać napięcie zasilania elektroniki, ale ten przewód jest w środku kontrolera zwarty z przewodem zasilania silnika i to nie działa. Trzeba by rozebrać kontroler i sprawdzić, czy w środku rzeczywiście jest jakiś element do alarmu wstrząsowego i po ścieżkach sprawdzić owe zwarte przewody.

Anonymous - Czw 26 Sty, 2012

zeeltom napisał/a:
Świetny pomysł z tym kluczem :D Ja bym poszedł troszkę dalej i obciął tą część z oczkiem i mocował na opaskę za kikut po obcięciu..

No niestety takie są uroki majsterkowania bez warsztatu :) . Klakson rzeczywiscie... . W małym pokoju był "donośny", natomiast w ruchu ulicznym jest niesłyszalny. Poza tym dźwięk jest obcy i nie rozpoznawalny dla pieszych, dużo lepiej "reaguja" na klasyczny dzwonek.

Panowie, urządzenie monitorujące pracę zestawu w czasie jazdy (napięcie, pobierany prąd, ile zostało w aku, itp) z ciekłokrystalicznym wyświetlaczem...możecie coś polecić?

jatko - Czw 26 Sty, 2012

jedyne co znam
http://forum.arbiter.pl/v...&highlight=ibms

mar56 - Czw 26 Sty, 2012

Jest również wiele innych mierników mierzących moc,napiecie ,prąd,energię tzw wattmetery,mam 2 takie jeden z Hobbykinga za ok 20$i Turnigy 130A napięcie 60V,prad 100-130A.Tez mam baterię 36V/10A ale robie na niej ok.30km do konca sie nie rozładowuje,po ok.roku jazdy wchodzi w nia ok.9Ah przy ładowaniu.Może masz większa pojemnosc bo to co piszesz"Tym sposobem udało mi się jednorazowo przejechać 33km. Aku rozładowało się w 35% (spadek napięcia z 41,5V do 39,5V. Ciekawi mnie przy jakim napięciu odetnie zasilanie sterownik. "to jest niemożliwe.Silnik 750W zakladam tylko 350W a najczesciej jest przeciazany do 1000W podzielic na 36V wychodzi srednio 20A(30A-10A)zakładam najnizsza 350W,przez godzine zuzyjesz cała pojemnosc,a ty piszesz ze tylko 30%,wiem ze jestes podekscytowany ale chodzi o realia.
tomasz_kombi - Czw 26 Sty, 2012

sosnal Czy sterownik nie grzeje się za bardzo w tej torbie? Masz tam jakiś system wentylacji?
zeeltom napisał/a:
Trzeba by rozebrać kontroler i sprawdzić, czy w środku rzeczywiście jest jakiś element do alarmu wstrząsowego
Podejrzewam, że czujnika wstrząsowego nie ma a reakcja alarmu powinna być (w zamyśle producenta) spowodowana ruszeniem silnika (ruch cewki względem magnesu).
W "instrukcji" mowa jest o odłączeniu zasilania co jest trochę bez sensu gdyż alarm wówczas nie zadziała. Przyznam z ręką na sercu, że nie wiem co Oni mieli na myśli.

Ale poza tym (i innymi drobnymi problemami ;) ) sam sterownik daje radę.
Był testowany (przeze mnie i wiele innych osób) na napięciach od 24 do 60V więc można go uznać za uniwersalny. Tempomat i wsteczny czasem się przydają.
Niestety zapasy krajowe tego modelu są na wyczerpaniu i nie ma 100% pewności kiedy będzie zaopatrzenie.

Anonymous - Czw 26 Sty, 2012

jatko napisał/a:
jedyne co znam
http://forum.arbiter.pl/v...&highlight=ibms


dzięki

Cytat:
to jest niemożliwe.Silnik 750W zakladam tylko 350W a najczesciej jest przeciazany do 1000W podzielic na 36V wychodzi srednio 20A(30A-10A)zakładam.......ze jestes podekscytowany ale chodzi o realia.


jestem, jestem. Nie mniej przebieg, który podałem wydarzył się, napięcie również dokładnie zmierzone. 35% na podstawie odczytu orientacyjnego z "manetkowego" poziomu naładowania.

Jestem sam ciekawy ile km do odcięcia, przy założeniu wspomagam ruszanie z nogi (3-4sek) i dalej elektryka. Pomiar do odcięcia będzie najbardziej miarodajny. jak tylko stopnieje białe g****o mierze i dam znać.

JerzyZ - Czw 26 Sty, 2012
Temat postu: Re: Rower elektryczny do miasta
sosnal napisał/a:
...sprint na gazie do dechy za autobusem pedałując 55kmh jest jak najbardziej możliwy...
Sam kiedyś robiłem takie rzeczy, ale wtedy był luz na drogach. Dzisiaj włos mi się jeży na głowie, gdy pomyślę że mój syn miałby to ćwiczyć. Za takim rowerzystą jadą kierowcy - wykonawcy wyroku - bez wyobraźni i zachowania dystansu! Lepiej jak najdłużej się cieszyć swoją doskonałą konstrukcją!

Ku przestrodze: syn kolegi osiągał na rowerze z motorkiem spalinowym podobno do 70 km/godz. Na rondzie wjechał pod niego samochód ("bo ja nie pomyślałam, że rower może jechać tak szybko"). Skończyło się dla niego szpitalem, wyrokiem i utratą prawa jazdy.

bartek - Czw 26 Sty, 2012

Klucz jest dobry :P
Anonymous - Czw 26 Sty, 2012

tomasz_kombi napisał/a:
Podejrzewam, że czujnika wstrząsowego nie ma a reakcja alarmu powinna być (w zamyśle producenta) spowodowana ruszeniem silnika (ruch cewki względem magnesu).
W "instrukcji" mowa jest o odłączeniu zasilania co jest trochę bez sensu gdyż alarm wówczas nie zadziała. Przyznam z ręką na sercu, że nie wiem co Oni mieli na myśli.

W instrukcji jest napisane, że napięcie na grubym przewodzie powinno być cały czas, a odłączany stacyjką ten cieńszy czerwony. U mnie one są zwarte, więc tak się nie da. Jeszcze napisali, że w przypadku zadziałania alarmu blokowany jest silnik utrudniając pchanie, czy jazdę na pedałach. Jeśli się zewrze cewki silnika, to faktycznie nie bardzo da się zakręcić kołem. Ale tak jak napisałem, u mnie to nie działa.

Szczygiel - Czw 26 Sty, 2012

Aluminiowe widelce naprawdę rozpadają się pod wpływem pracy silnika z tak dużym momentem obrotowym. Przy tych prędkościach i masie może się to źle dla Ciebie zakończyć. Przemyśl solidne zabezbieczenie. Klucz może nie wystarczyć, tym bardziej, że jest tylko ściągnięty opaską w jednym miejscu. U mnie w widelcu stalowym zawsze muszę dospawywać blachę 3-4 mm i frezować otwór na oś silnika - wtedy problemy z rozginającymi się uchwytami widelca przy osi piasty się kończą. Co zrobić z widelcem aluminiowym - naprawdę nie mam pojęcia.
Anonymous - Czw 26 Sty, 2012

Cytat:
Czy sterownik nie grzeje się za bardzo w tej torbie? Masz tam jakiś system wentylacji?

Póki co jeździłem przy temperaturze powietrza 0-4st. Sterownik był minimalnie ciepły po 5 min przegazówce. Torba jest z taniej cordury (czytaj: nylon gumowany), zakupiłem wiec w pasmanterii 10 nabijanych kapsli tzw dziurek (średnica ok 5mm) i nabije je od spodu torby pod sterownikiem (przednia część torby). Powinna być wymuszona cyrkulacja powietrza no i część ciepła odprowadzona bezpośrednio przewodnictwem na ramę


Cytat:
jerzyz napisał/a:
...sprint na gazie do dechy za autobusem pedałując 55kmh jest jak najbardziej możliwy...
Sam kiedyś robiłem takie rzeczy, ale wtedy był luz na drogach. Dzisiaj włos mi się jeży na głowie,

Masz rację, (tym bardziej, że mam spore doświadczenie ze 160KM motocykla) i na rowerze unikam ile się da ruchliwej drogi publicznej. Sama odległość z jaką mnie mija część puszkarzy przyprawia o drżenie. Uważam, ze prędkości typu 40kmh na rowerze to górna granica "rozsądku", w każdym razie nie pójdę w manie prędkości :)

Co do alarmu: będę jeszcze próbował go odpalić...

bartek napisał/a:
Klucz jest dobry :P


Bartek daj znać jak będziesz miał już blokady na ośkę

Szczygiel napisał/a:
Aluminiowe widelce naprawdę rozpadają się pod wpływem pracy silnika z tak dużym momentem obrotowym. ...... Co zrobić z widelcem aluminiowym - naprawdę nie mam pojęcia.

No miałem tu sporego pietra, tym bardziej, że na zagranicznym forum znalazłem foty rozerwanego alu widelca. U mnie dodatkowo są zagłębienia w widelcu na podkładki dociskające i musiałem zastosować duże podkładki, by docisnąć widelec z zewnątrz, a nie w tych otworach (bo to dodatkowo rozpychało by chwyt widelca dla oski. Nie wiem czy to zrozumiałe co napisałem, nie mniej paradoks polega na tym, ze długie ramie "klucza kontry" zmniejsza siłę przeciwstawna, do ruchu postępowego. A tak w skrócie: sprawdzam optycznie i nie ma śladów pęknięć, czy przemieszczenia klucza. Ale szukam dobrego rozwiązania dla tego tematu.
Podejścia są różne:




mar56 - Czw 26 Sty, 2012

Ten klucz trochę zeszlifuj tak aby był płaski i trochę cieńszy w miejscu styku z oską bo nakrętka nie trzyma na całej długości.W silnikach na przód zauważyłem że warto zastosować lepszej klasy amortyzator, omijać dziury i przy podjeżdżaniu pod krawężniki lekko podbić rower by jak najłagodniej je pokonać. Stosując te zasady zminimalizujesz ryzyko uszkodzenia teleskopu.
Anonymous - Sob 28 Sty, 2012

Fajny rowerek.;)
Ile wyniósł cię całkowity koszt konwersji?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group