To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER
Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Konstrukcje własne - Mały samochód dla dzieci

kremir - Pon 23 Maj, 2011

Bardzo jestem ciekawy wyniku Twoich prac.
U mnie następują raczej zmiany kosmetyczne:
- wymiana przednich amortyzatorów na porządniejsze a nie samodzielnie robione z siłowników bagażnikowych :smile:
- dorobienie poprzeczki na przód z mocowaniem reflektora i klaksonu
- wymiana kierownicy na samochodową
- dorobienie deski rozdzielczej w kierownicy z włącznikami, wskaźnikami itp
- wymiana silnika na mocniejszy (wspominałem że czekam na dostawę - 350W/24V) co wiązało się z niewielką przeróbką mocowania
- dorobienie podłogi
- dorobienie pedału gazu
- przymiarka do innych akumulatorów - chilwee 12V/20Ah
i to chyba wszystko. Efekt końcowy jeszcze nie gotowy ale zdjęcia pokażę.

Anonymous - Śro 25 Maj, 2011

Kupa dobrej roboty i to mi się podoba.Niestety nie podoba mi się efekt estetyczny wygląda to jak jeżdżąca rama od jakiegoś akwarium lub szkielet jakiegoś stołu warsztatowego z kołami i silnikiem. Niestety to dotyczy wielu konstrukcji typu "SAM" nie tylko tych elektrycznych. Warto dodać że konstrukcję zrobiłeś jak do jakiegoś ciągnika rolniczego a nie samochodziku dla dziecka nie wiem po co tam było ładować tyle stali.
Zbyszek Kopeć - Śro 25 Maj, 2011

Złe nawyki zmuszają do zrobienia autka jak te na naszych ulicach, które i tak potem każdy stara się tuningować.
Wystarczy popatrzeć na prawdziwe drogi w Indii lub w innych krajach i tamta różnorodność jest piękna.

Anonymous - Śro 25 Maj, 2011

Zbyszek Kopeć napisał/a:
Złe nawyki zmuszają do zrobienia autka jak te na naszych ulicach, które i tak potem każdy stara się tuningować.
Wystarczy popatrzeć na prawdziwe drogi w Indii lub w innych krajach i tamta różnorodność jest piękna.


Nie wiem co ten post wnosi do tematu , ale jak już jesteśmy przy tych nieszczęsnych Indiach
to tam jest już w ogóle mega-ekologicznie większość pojazdów to stare kopcące graty które w europie dawno by poszły na złom , i te ekologiczne serwisy przy tych indyjskich drogach palące później zużytym olejem w piecu i wylewające zużyte płyny serwisowe na ziemie , robiące zaprawki lakiernicze malując elementy wprost na przysłowiowej trawie to jest ekologia :cool:

Zbyszek Kopeć - Śro 25 Maj, 2011

Przecież pisałem o tej estetyce, a przecież ona jest rzeczą gustu i z gustami się nie dyskutuje.
Zależy co kto chce zobaczyć w Indiach, to to sobie wyszuka, faktem jest u nich duża różnorodność.
A ich ekologia, to np. z krowich odchodów produkują prąd elektryczny w swojej energetyce, a reszta świata dopiero chwali się badaniami w TV DISCOVERY.

Anonymous - Śro 25 Maj, 2011

produkują energię z G-wna krowiego bo mają tego na tony a sam proces jeśli jest prowadzony na mniejszą skalę jest stosunkowo prosty nie czynią tego z czystych pobudek ekologicznych .Wszystkie większe rzeki mają tak zanieczyszczone pod względem chemicznym jak i bilogicznym że nasza brudna wisła to jest nic .W ogóle już nawet nie wspominam o manufakturkach które odzyskują cenne metale z elektroniki , tam są widoki typu hałdy płytek drukowanych na gołej glebie kilku wieśniaków rozdrabnia młotkami surowiec a przy użyciu m.in cyjanków wypłukuje metale szlachetne i półszlachetne po czym mazia pozostała po tym ląduje w rzece albo wylewana jest na ziemię. Do tego te dziesiętki ton różnego złomu z europy ktory przez ludzi na prowincjach jest wykorzystywany do różnych celów , wspomniane samochody które dawno powinny być na złomie kopcące i cieknące olejami.


Można by dalej wymieniać, ale prawda jest taka że tam w Indiach ludzie bardzo szybko pracują nad tym by dogonić nas w truciu planety a niektórych rejonach już dawno nas przegonili.

mmoto - Śro 25 Maj, 2011

telemah napisał/a:
Kupa dobrej roboty i to mi się podoba.Niestety nie podoba mi się efekt estetyczny wygląda to jak jeżdżąca rama od jakiegoś akwarium lub szkielet jakiegoś stołu warsztatowego z kołami i silnikiem. Niestety to dotyczy wielu konstrukcji typu "SAM" nie tylko tych elektrycznych. Warto dodać że konstrukcję zrobiłeś jak do jakiegoś ciągnika rolniczego a nie samochodziku dla dziecka nie wiem po co tam było ładować tyle stali.

Przecież każdy samochód pod spodem to wanna lub jeżdżące pudełko, starczy zdjąć zderzak i błotnik i już widać jakie samochody fabryczne są brzydkie
Na estetykę jest jeszcze czas, a taka rama jest wieczna.

kremir - Śro 25 Maj, 2011

Nie chcę się włączać do dyskusji o Indiach itp. Wspomnę tylko że mój kolega służbowo był w tym kraju i po powrocie stwierdził że Polska jest najpiękniejszym krajem i cieszy się że się w Indiach nie urodził :smile:
telemah
Muszę się zgodzić że jeśli chodzi o estetykę pojazdu to można wiele zarzucić :grin: W sumie jeśli chodzi o ramę to częściowo wzorowałem się na pojazdach samoróbkach typu buggie, stąd w dużej mierze jej kształt. A materiał? Stal jest dość tania i można ją spawać też niedrogą spawarką, o aluminum nawet nie marzyłem. Profile natomiast wybrałem czytając TO forum, bo w jednym z tematów było ostrzeżenie by zbyt cienkich (cieńszych niż moje o ile dobrze pamiętam) nie używać, aby pojazd przy pierwszej jeździe się nie rozpadł. Zrobiliśmy już kilkadziesiąt jazd i jak dotąd się trzyma a że teraz wiem że zrobiłem z zapasem...
Zdjęcia które pokazałem to na razie półprodukt, coś jak dom w stanie surowym, chociaż efekt końcowy pewnie dużo nie będzie odbiegał :grin:
Ucieszyłem się że to jeździ bo to mój PIERWSZY POJAZD i chciałem się tym pochwalić kolegom forumowiczom. Może za wcześnie?
W miniony weekend zacząłem prace wykończeniowe, wymieniając część elementów które okazały się nie do końca dobre w prototypie ale tak wygląda zdobywanie doświadczeń w dziedzinie zupełnie mi do tej pory obcej.

I najważniejsze - podoba się mojemu synkowi, który dzielnie mi w niektórych pracach pomaga i dopytuje się kiedy znów pójdziemy do garażu :lol:

mmoto - Czw 26 Maj, 2011

kremir napisał/a:
I najważniejsze - podoba się mojemu synkowi, który dzielnie mi w niektórych pracach pomaga i dopytuje się kiedy znów pójdziemy do garażu

super mam nadzieję że mój też będzie pomagał, twoja konstrukcja jest rozwojowa ja widzę tam za rok, dwa czy też trzy silnik 1kw lub 2kw

kremir - Czw 26 Maj, 2011

no to trzymam kciuki za powodzenie projektu. To niesamowita sprawa móc razem z dzieckiem coś wspólnie robić. Na razie mój synek pomaga mi przytrzymując coś albo wkręcając jakieś śrubki. Gdy tnę szlifierką kątową to zakłada nauszniki i z daleka się przygląda. Jedynie gdy spawam to muszę go wyganiać :grin: Najważniejsze że i on i ja mamy z tego frajdę i tego i Tobie życzę...
kojack - Pią 27 Maj, 2011

Prześledziłem wątek i postanowiłem dodać coś od siebie. Mało wyszukany pojazd ale przy moich skromnych możliwościach narzędziowych i tak jestem z niego dumny :razz:
Postawiłem na napęd na jedno koło i wahliwą oś przednią (całkowity klasyk i mało skomplikowany). Napęd to elektryczne wspomaganie kierownicy z toyoty (była uszkodzona elektronika) oraz akumulator samochodowy (zbieram się do zastosowania żeli ale dopiero jak ten padnie).



Uploaded with ImageShack.us

tomasz_kombi - Pią 27 Maj, 2011

Całkiem fajna zabawka (chociaż zaraz wpadnie tu jeden "kolega" i skrytykuje nazywając pojazd "elektrycznym mastodontem" :twisted: ). Gdybym sklecił coś podobnego mojemu urwisowi to byłby On wniebowzięty.
Zbyszek Kopeć - Sob 28 Maj, 2011

Mi się podoba, "arcydzieło sztuki", szkoda że jest w salonie, jeszcze lepiej by się prezentował w plenerze.
kojack - Sob 28 Maj, 2011

No rzeczywiście w plenerze prezentuje się dużo lepiej ;) Niestety pogoda była kiepska więc zdjęcia z garażu. Akumulator na razie zapewnia prawie 2h nieprzerwanej jazdy z prędkością do ok. 9 km/h. Wykonie całkowicie budżetowe. Poniosłem koszt tylko w związku z kółkami 20zł/szt. oraz tarczą hamulcową z zaciskiem (38zł) - reszta z odzysku.
Dodam jeszcze, że fotelik jest regulowany (przód - tył) tak jak i również wysokość kierownicy co pozwala dopasować pojazd do dzieci w różnym wieku. Do tej pory używa go mój siostrzeniec (9lat) bo moja 2,5 roczna córa jeszcze nie "ogarnia" sterowania.

kremir - Nie 29 Maj, 2011

Bardzo fajny samochodzik. Podoba mi się rama bo dzięki takiej konstrukcji, samochód jest kilkakrotnie lżejszy od mojego i trochę teraz żałuję że wzorowałem się na mocnych konstrukcjach buggy przeznaczonych do innej jazdy (teren, duże szybkości).


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group