Przesunięty przez: Nostusek Sob 07 Gru, 2013 |
Ciekawostka EV w kolarstwie. |
Autor |
Wiadomość |
Jacek
początkujący
Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 34 Skąd: Alberta ,Kanada
|
|
|
|
|
toft
szef Pan kierowca
Pomógł: 10 razy Dołączył: 22 Mar 2010 Posty: 1756 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 01 Cze, 2010
|
|
|
NO faktycznie wyglądało na filmikach jakby mu nagle ktoś pogrzebacz włożył:) natomiast to co pokazują w kontekscie budowy to nic innego jak pewna wariacja systemu grubber assist ( z tym że silnik jest mniejszej średnicy-CHYBA)... Nie wiem jak jest w UCI ale w lokalnych wyścigach mtb o których cos tam wiem:) ramę jak i rower się oznacza przed wyścigiem dopuszczajc do startu... W czasie takiego przeglądu powinno wyjść na jaw to i owo... No chyba że to kamuflaż perfekcyjny jest:)
Natomiast sam system grubber assists jest dosć głośny, wyraźnie słyszalny, więc... |
|
|
|
|
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Śro 02 Cze, 2010
|
|
|
Przy głośnym dopingu, motocyklach dookoła niekoniecznie musi być go słychać. A przegląd? Kto zaglada do środka ramy? Chyba nie rozbierają rowerka na czynniki pierwsze? Akumulatory polimerowe są lekkie i w miarę małe, silniczek też waży niewiele. Może ujść uwadze.
Faktycznie, dziwne jest to przyspieszenie. Jeden gość staje na pedałach, buja rowerem, a tamten siedzi i jedzie jak z górki. |
|
|
|
|
Jacek
początkujący
Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 34 Skąd: Alberta ,Kanada
|
Wysłany: Śro 02 Cze, 2010
|
|
|
Jeśli z tego korzystał to też nie non stop ale tylko żeby uciec peletonowi lub na finiszu a nie do dłuższej jazdy bez pedałowania więc nie potrzebuje wielkich baterii które trudniej schować , napęd też mógł być robiony typowo dla niego więc może nie tak głośny wszystko jeżeli oczywiście miało miejsce było używane tylko jako wspomaganie bo gość przez cały czas ostro pedałuje.
Dobrze że my nie musimy się kryć z naszym napędem , wczoraj jak stanąłem przed kawiarnią to musiałem tłumaczyć ciekawskim co i jak . producent powinien mi płacić za darmową reklamę |
|
|
|
|
toft
szef Pan kierowca
Pomógł: 10 razy Dołączył: 22 Mar 2010 Posty: 1756 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 02 Cze, 2010
|
|
|
Ja tam wole być cicho ciemny:) dlatego ( i wsunie tylko dlatego kombinuje z nowym napędem). Natomiast faktycznie dziwnie to wygląda jak odjeżdza:). Myślę że w przyszłości dopracuje technikę pedałowania tak że nie będzie widać tak bardzo:). |
|
|
|
|
Zbyszek Kopeć
szef
Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 3284 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 03 Cze, 2010
|
|
|
Pewnie wszyscy kolarze mają podobne silniczki (zamiast dopingu), jedynie ten sią zamyslił i zapomniał udawać wysiłek i sie wydało.
Ten napęd w pionowej rurze ramy z przekładnią jest dobrym pomysłem - za sam pomysł powinien dostać medal. |
_________________ EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl |
|
|
|
|
wit
brygadzista
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Wrz 2009 Posty: 285 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Czw 03 Cze, 2010
|
|
|
Jacek napisał/a: | Jeśli z tego korzystał to też nie non stop ale tylko żeby uciec peletonowi lub na finiszu a nie do dłuższej jazdy bez pedałowania więc nie potrzebuje wielkich baterii które trudniej schować ,: |
no ja jeżdżę na baterii wielkości paczki papierosów... i wadze 350 gram. daje mi to 6km zasięgu czysto elektrycznego...
albo -50km efektywnego wspomagania kiedy naprawdę potrzebne... pod każdą górkę przy ruszaniu z pod świateł ... wystarczy na kilka sekund odkręcić manetkę i rower gna... potem na spoko samo pedałowanie... jakaś górka -ciężko się robi -jedziemy dalej na pedałach -a manetka do połowy... i jest jak z górki...
generalnie -spoko da się zrobić napęd ważący jakieś 600 gram dający na kilka km ekstra powera...
wyścig -wystarczy na finiszu odpalić na 30 sekund... i jest się na czele. kolaż da ze 300W -silnik chwilowo dowali jeszcze 500... |
_________________ Witek. |
|
|
|
|
sobolu [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 03 Cze, 2010
|
|
|
wit napisał/a: | kolaż da ze 300W - |
Kolaż może i tyle da
Kolaż (również z fr. collage) - technika artystyczna polegająca na formowaniu kompozycji z różnych materiałów i tworzyw
Natomiast kolarz, zawodowiec daje 400W średnio w całym wyścigu. "Torowiec" na finiszu nawet - uwaga - 2kw
http://www.cio.com/articl...g_Cycling_Power |
|
|
|
|
Zbyszek Kopeć
szef
Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 3284 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 03 Cze, 2010
|
|
|
No właśnie, to potwierdza, że każdy z kolarzy ma ukryty silnik EV. |
_________________ EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl |
|
|
|
|
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 03 Cze, 2010
|
|
|
A myślałem, że każdy rower.
Gdzie oni chowają te silniki?
|
|
|
|
|
wit
brygadzista
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Wrz 2009 Posty: 285 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Czw 03 Cze, 2010
|
|
|
zeeltom napisał/a: | A myślałem, że każdy rower.
Gdzie oni chowają te silniki?
|
są silniki małej średnicy około 20-25mm i długie na kilkanaście cm -wchodzi toto do rury pod siodłowej.
zębatka wystaje do wnętrza suportu. wewnątrz na osi korb siedzi druga zębatka... przekładnia jak w szlifierce kątowej. plus małe aku w rurze ramy. i przycisk nie rzucający się w oczy...
jeśli rower "z dopingiem" dla zawodowca... to można ukryć na etapie produkcji ramy... wrzucić aku w środek i dopiero zaspawać końce... |
_________________ Witek. |
|
|
|
|
sobolu [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 03 Cze, 2010
|
|
|
zeeltom napisał/a: | A myślałem, że każdy rower.
Gdzie oni chowają te silniki?
|
Jak to gdzie! Kolarze je chowają "w rurze"
Zawodowa rama ciężko się spawa raczej |
|
|
|
|
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 03 Cze, 2010
|
|
|
Chyba, jeśli kolarze, to do rury nadsiodłowej |
|
|
|
|
sobolu [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 03 Cze, 2010
|
|
|
zeeltom napisał/a: | Chyba, jeśli kolarze, to do rury nadsiodłowej |
O to, to to. |
|
|
|
|
Zbyszek Kopeć
szef
Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 3284 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 03 Cze, 2010
|
|
|
Już dawno o tym śpiewali, że wiózł damę na ramie damką. |
_________________ EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl |
|
|
|
|
|