ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

dellfin

witam
noszę się z zamiarem przerobienia roweru na elektryczny
rower trekkingowy, koła 28 ", jazda wyłącznie po mieście na jednorazowym dystansie nie dłuższym niż 20 km

zastanawiam się czy w moim przypadku lepszy będzie napęd na przednie czy na tylne koło;
jeśli ktoś ma doświadczenie jazdy na jednym i drugim napędzie, proszę o info jakie są wady i zalety każdego z nich

teraz mój rower ma przerzutki, ale wcale ich nie używam (bez względu na ukształtowanie terenu jeżdżę zawsze na największym przełożeniu) więc prawdopodobnie wyrzucę przerzutki przy przerobieniu roweru

prawdopodobnie zdecyduję się na ten napęd -
http://www.maxev.pl/p176,...-bestmotor.html

tylko jeszcze nie wiem czy przód czy tył

zeeltom

Jak dobrze poszukasz, to są na allegro fajne rowerki REX. Będziesz miał gotowca z przednim napędem, przerzutkami w piaście i 3 hamulcami za rozsądną cenę.

dellfin

dzięki
ale dla mnie ta opcja odpada z dwóch względów
1. jak wyliczyłem, samodzielne przerobienie roweru (z tym silnikiem o którym myślę) wyniesie mnie nieco ponad 1000zł (z akum żelowymi) - a nie sądzę żebym w tej cenie znalazł jakiegoś REX'a w dobrym stanie
2. zdecydowana większość gotowców ma silnik 250W, który dla mnie jest zdecydowanie za mały, z tego co wiem takie silniki (ze względu na ilość maksymalnych obrotów) działają do prędkości ok 25km/h

teraz bez wspomagania, bez problemu na swoim trekkingu rozwijam jakieś 30-35km/h, więc taki silnik 250W byłby dla mnie bezużyteczny

dlatego biorę pod uwagę 500W, przy moim stylu jazdy z takim wspomaganiem będę mógł rozwijać jakieś 40-50km/h...a właśnie na tym mi zależy

adamcebo

Przepioor

Przejechałem z przednim napędem (Crystalyte 407/4012, aku żelki 48V 9Ah) ponad 2000 km - na miasto i lekki teren (płasko) OK, w cięższym terenie a zwłaszcza w górach znacznie lepszy jest napęd na tył.

dellfin

a jak z podjazdami na krawężnik? nie miałeś problemów z podbijaniem ciężkiego, przedniego koła?

Przepioor

Freestyle nie uprawiałem :grin:

a poważnie to starałem się jeździć po drogach dla rowerów i niewielkie krawężniki pokonuje się spoko.
Ponadto o przednim napędzie zdecydowałem, mając w dalekich planach trike w układzie delta (jedno koło z przodu, dwa z tyłu)

coś w tym rodzaju

dellfin

dzięki za te informacje

czytałem jeszcze w innych miejscach na ten temat
chyba zdecyduję się na tylny napęd, bo często przebijam się przez wysokie krawężniki, ponadto, podobno koło z przednim napędem (28 ") o większej mocy niż 250W bywa podsterowne

zeeltom

A myślisz, że silnik w tylnym kole nie podskakuje na krawężniku?

O ile można przednie poderwać rękami przy wjeżdżaniu, o tyle z tylnym już jest trudniej

buckowina

dellfin

no tego właśnie nie wiem

dlatego pytam tych co mają doświadczenie zarówno z przednim jak i tylnym napędem

tu jest trochę informacji, którymi się zasugerowałem, że dla mnie tylny może być lepszy:

http://mocnerowery.pl/sil...ylnym-kole.html

link

Nostusek

jest takie mądre powiedzenie - "Jeśli Bogowie woleliby przedni napęd - chodzilibyśmy na rękach" - może coś Ci to podsunie w Twej koncepcji.

tas

Moja opinia o silnikach ważących więcej niż 3kg i jakichś większych mocy niż miejskie 250W/350W:
Przejeździłem dużo na tylnim napędzie i raz przesiadłem się na przedni napęd. Wystarczyło przejechać 20km by dojść do wniosku, że to jakaś kuriozalna pomyłka, a napęd na przód jest niedopuszczalny, a wręcz niebezpieczny.
Rozumiem osoby mające napęd na przód które chwalą go, ale myślę, że:
- nie mają porównania i zakładają, że przód ma więcej zalet
- nie chcą przyznać się do hmmm.. nieoptymalnego wyboru napędu

Znam osoby mające napęd na przód, które twierdzą, że wolałyby na tył.
Nie znam nikogo, kto ma napęd na tył i wolałby na przód.

Przeglądając fora - nasze i zagraniczne - można dojść do wniosku, że na każdy 1 przednionapędowiec przypada 5 tylnonapędowców(albo i więcej).

Może w 250W silniczkach waga AŻ tak bardzo nie robi różnicy, może zamontowanie silnika na przód trwa 15min krócej i kosztuje 40zł mniej bo nie trzeba kupować wolno biegu. Ale to jedyne i bardzo marne zalety moim zdaniem

Nie mniej jednak polecam prostą symulację.
Weź 2 butelki Pepsi, każda po 2.5L
Napełnij je wodą i przy użyciu taśmy pakowej przymocuj obie do amortyzatora na wysokości osi. Symuluje to ciężar silnika. Przejedź się i obadaj sprawę. Następnie te same butelki zamocuj w okolicy tylnej osi i porównaj wrażenia z jazdy.
Tak najlepiej ocenić co komu pasuje najbardziej.

zeeltom

Też mam rowery z tylnym napędem, ale przewinęło się przeze mnie sporo REX-ów i widzę, że osoby nimi jeżdżące są zadowolone. Pomimo przedniego napędu.
Przedni napęd nie wymaga przy przeróbce ingerencji w istniejące rowery. Wymiana koła, albo zaplecenie silnika i można w sumie jechać. Wymiana dętki, też jest łatwa. Jeśli ktoś ma zamiar taranowć rowerem krawężniki i jeździć po wertepach, to tylne koło, ze względu na solidność mocowania będzie lepszym rozwiązaniem, ale do spokojnej jazdy i do przeróbki silnik w przodzie wydaje się najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem

dellfin

dzięki za wasze uwagi

z tego co napisaliście i z tego co przeczytałem w necie, wiem, że dla mnie zdecydowanie lepszy będzie napęd na tył

możemy zamknąć wątek

ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie

Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie