Natanoj - Sob 07 Mar, 2015 Temat postu: Walka ze spadkami napięć w ładowarce modelarskiej Mam Turnigy Accucell 8150 i postanowiłem w końcu rozprawić się z nieprawidłowymi wartościami napięcia pokazywanego przez ładowarkę. Kalibrację sobie odpuściłem, bo zmiany napięcia rosną wraz ze wzrostem prądu. Z ostatnich ładowań: rozładowanie 2 A - różnica między napięciem mierzonym na ogniwie a tym co pokazuje ładowarka to ponad 0,4 V. Z tego ponad połowa to spadek napięcia na przewodach (miernik na gniazdach bananowych ładowarki). Reszta odkłada się gdzieś w ładowarce. Ładowanie prądem 1 A – ładowarka zawyża napięcie o ponad 0,2 V. Proporcja podobna. Kupiłem dobrej jakości krokodylki i zrobiłem swoją przejściówkę XT60 – krokodyli. 15 cm przewodu głośnikowego 2x2,5mm2. Niewiele zyskałem. Rozumiem, że problem jest w fabrycznych przewodach silikonowych (35cm, dość grube) banany – XT60. Ok, dopóki nie kupię dobrych modelarskich bananów przeżyje te 0,2 V. Postanowiłem wziąć się więc za spadki napięcia w ładowarce. Poszedłem na całość:  
Tam gdzie spodziewałem się najwyższych spadków wlutowałem drut 1,5mm2. I po tym wszystkim zyskałem zaledwie kilkadziesiąt miliwolt. Ładowarka kończy ładowanie prawidłowo. W trybie CV prąd maleje na tyle, że różnice w napięciu są minimalne. Zależy mi jednak na prawidłowych wartościach pojemności odczytywanych z ładowarki. Jak by nie było spadek napięcia 0,4V przy 2A, przez prawie godzinę rozładowania to dość spora różnica. Co by było jakbym chciał ładować/rozładowywać jeszcze większym prądem? Jest jakaś rada by zminimalizować ten spadek między gniazdami wyjściowymi ładowarki i (jak przypuszczam) przetwornikiem ADC mikroprocesora ładowarki? Czy coś dałoby podłączenie 1 celi dodatkowymi przewodami pod gniazda balansujące? |
||||||
