DruhRafal - Nie 29 Lis, 2009
Roniin: sam buduję enduro elektryczne. Budujesz w oparciu o coś, czy sam będziesz projektował od zera? Masz już coś sprecyzowane? Jaki silnik, jakie przeniesienie napędu, jaki kontroler? Moje założenia są dokładnie takie jak napisałeś - 48V, 80 Ah. Anonymous - Nie 29 Lis, 2009 DruhRafal - na pewno będę chciał wykorzystać gotową bazę, sam ramy nie zbuduje, mechanika nie jest moją mocną stroną. Zastanawiałem się nad dwoma silnikami MANTA PMG226 albo Etek EMC-R . Ten pierwszy jest lekki i mocny, chyba nawet za mocny (byłyby problemy z zasilaniem). Etek jest łatwo dostępny (w porównaniu do manty) trochę tańszy, a 8 koni to i tak sporo więc raczej ten zostanie. Przeniesienie napędu - bezpośrednie, łańcuch. Chyba będzie ok? O sterownik się nie boje, z elektroniką sobie poradzę, jest parę gotowców. A powiedz mi DruhRafal, jak będzie wyglądała Twoja konstrukcja? Może jakaś sprawdzona baza? I jakie akumulatory zastosujesz? Żelowe, litowe? boje się po prostu tej wagi. Nie zamierzam szaleć na tym po wertepach, ale sam nie wiem gdzie jest rozsądna granica. Napisz proszę jakie masz przemyślenia na ten temat. DruhRafal - Nie 29 Lis, 2009
Ta MANTA to ile kosztuje? Konstrukcja będzie opierała się na ramie od Yamahy DT - sam moto jest tani i ogólnie dostępny, więc nie ma problemów z częściami. Nie stosuję odzyskiwania energii. Opony gładkie, koła o mniejszej średnicy do supermoto. Co do baterii to tak jak pisałem w sąsiednim wątki LiFePO4, ale nie będzie mnie pewnie na początku stać na to, a chciałbym przeprowadzać próby "w terenie", wiec na początek wystarczy mi zasięg do 20 km na żelach deep cycle - styknie mi do dojazdów do pracy, tam mam możliwość doładowania się. Wiosną pewnie jak tylko zbiorę resztę funduszy zainstaluję LiFePo4 z prawdziwego zdarzenia, z BMS'ami i ładowarką na pokładzie. Myślę też nad połączeniem kontrolera do pokładowego GPS (potrafię pisać oprogramowanie do GPS'ów Garmin, więc będę kombinował. Ale to jest zupełnie inny temat i jak na razie jest on w stadium tylko pomysłu. |
||||||||||
Pracuje w dużej korporacji (elektronika samochodowa - Amerykanie). Gdybym odpowiednio to przedstawił to może zgodziliby się na słupek do ładowania. Ekologia jest bardzo na topie. 26 km i 8h ładowania to brzmi już chyba realnie co? Wiem że żele nie powinno się rozładowywać do zera, a jak na nie działa np. ładowanie w połowie rozładowania, albo kończenie ładowania przed naładowaniem do pełna np. przy 70% (jeśli bym nie zdążył naładować do pełna)?