ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

[zeeltom]

Kabelek oznaczony jako hamowanie wysokim napięciem. Jakie napięcie tu powinno się stosować? Podłączałem pod B+ i działa, ale interesuje mnie jakie może być minimalne napięcie podawane na to wejście dla zadziałania hamulca? Normalnie, to jest zwarcie przewodów, czyli sygnałowy do masy. A jak jest w przypadku H? Wystarczy jakiekolwiek napięcie, czy jest jakieś minimalne? Sprawdzał to ktoś?

[slow]

Typowo 12V.
Każdy chiński sterownik jest inaczej zbudowany. Spotkałem taki co działał już przy 5V. Ale kilka miałem co nie działały przy 5V i trzeba było dać więcej. Przy 12V działały wszystkie jakie miałem. Więcej nie próbowałem ale w życiu nie podpiąłbym tam 60 czy 72V a z takim napięciem najwięcej wózków spotykam.

[zeeltom]

Ja mam podpięte pod H 13S (54,6V) i działa prawidłowo. Nigdzie w specyfikacjach nie jest podane maksymalne napięcie tego wejścia, więc zakładam, że H może być zasilana z pełnego napięcia baterii. Podejrzewam, że "wysoki poziom" nie może przekroczyć maksymalnego napięcia dla danego sterownika, ale powinno wytrzymać pełne napięcie zasilania. Teraz buduję pojazd, gdzie H będzie miało 12V co ułatwia mi sterowanie światłem stopu i hamulcem elektrycznym na SSR. Zespolone światło stopu z pozycyjnym zazwyczaj ma wspólną masę i potrzebuje podania plusa. Dlatego stosowanie H ułatwia połączenie elektryczne. Można wtedy sterować hamulcem i jednocześnie światłem STOP wpinając to światło za klamką hamulca równolegle z sygnałem hamowania dla kontrolera.

[slow]

Na wejściu jest rezystor i idzie na bazę tranzystora npn, który zwiera do masy.

Akurat mam jakiś rozebrany tani sterownik i w tym akurat rezystor wynosi 33 kOhm więc przy 72V wytrzyma ale będzie gorący.
W votolu 100A ten rezystor ma 15kOhm więc z 60V teoretycznie też powinien wytrzymać.

Ciężko powiedzieć co w twoim siedzi.
Ale zakładając że hamulca używa się co jakiś czas a nie w sposób ciągły to nawet trochę większa wartość nie powinna zaszkodzić

[zeeltom]

Hamulca używam przez kilka sekund co jakiś czas, więc problemu nie miałem. W moich pojazdach stosuję hamulec elektroniczny zwierający silniki przez mostki 50A przez SSR 100A i też nigdy nie miałem problemu. Dodatkowo zapala mi to światło STOP ledowe. Jest OK.

[r2d2]

Ile tych przekaźników SSR 100A na silnik stosujesz? Bo tam wersja DC zdaje się tylko po jednym styku ma, zwierasz od razu wszystkie 3 czy tylko 2 fazy na silniku?
Pozdro.

[zeeltom]

Na każdy silnik idzie jeden mostek trójfazowy i wyjścia plus i minus ze wszystkich mostków są podpinane pod jeden SSR

[r2d2]

Czyli taki ABS, bo jak 1 i 2 generuje prąd w jedna stronę na zwarcie, to 2 i 3 w drugą, ale nie puszcza tego mostek, sprytne, choć na sile hamowania chyba traci 30%, myślałem że permanentne zwarcie tam robisz Spróbuję kiedyś wyciągnąć punkt gwiazdowy z takiego bldc, bo wydaje mi się że bezpośredni dostęp do poszczególnych uzwojeń jego wirnika poprawi mu potencjał jako hamulca elektrodynamicznego, skróci to m.in. uzwojenia o połowę długości i wygeneruje znacznie większe prądy wsteczne/hamowania.
Test pokaże, jeśli się nie mylę to wtedy zwykły 3f przełącznik gwiazda/trójkąt pozmieniałby nieźle w parametrach takiej jednostki, w pracy silnikowej również.
Nie wykluczam też że gadam już głupoty
Pozdro.

[zeeltom]

Dęba nie staje, ale dość skutecznie wytraca prędkość. Coś jak wciśnięcie hamulca do połowy. Resztę załatwia hamulec mechaniczny. Prąd zwarcia leci przez mostki i na pewno jest to jakieś ograniczenie, ale nie chcę dawać żadnych styczników czy przekaźników, bo z doświadczenia wiem, że na nierównościach dróg potrafią się same z siebie zewrzeć. Stąd wybór padł na SSR.

[slow]

Podejrzewam że jakbyś ssr sterował pwm'em to jeszcze odzysk energii z tego hamowania by był

[zeeltom]

Raczej wątpię w takim układzie. Zresztą odzysk energii na poziomie kilku procent wcale mnie nie bawi a komplikuje tylko elektronikę.
No... chyba, że ktoś ma ciągle z górki, to ma sens

[r2d2]

No takich cudów to nie ma, z górki i pod górkę musi się przecież bilansować na 0. Nawet jakby ziemia była płaska i lekko przekrzywiona, to też
Pozdro.

[zeeltom]

Chodzi mi o odzysk z takiego hamowania. Ile razy się hamuje w czasie jazdy? Kilka sekund co jakiś dłuższy odcinek. To tak jakbyś podpinał ładowarkę na kilka sekund co jakiś czas. Dla mnie bez sensu.

[r2d2]

Na odzysk i żeby się z niego skutecznie wyleczyć dobrze jest obliczyć ile mógłbyś odzyskać i dołożyć sobie do baterii tyle Ah ile wynosiłby Twój perfekcyjny i wymarzony odzysk. I cyk sumienie czyste i nie trzeba się je##ać z tym głupim odzyskiem..

[zeeltom]

Jacyś mądrzy ludzie robili takie obliczenia i wyszedł im zysk rzędu kilku procent. To tak jakbyś normalnie przejeżdżał 100 km a z odzyskiem 105 i to przy dobrych warunkach. W rowerach i malutkich pojazdach elektrycznych to zbędna rzecz.