|
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITERRowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie
|
Przesunięty przez: Nostusek Sob 07 Gru, 2013 |
Nawet Greenpeace przeciwko nam! |
Autor |
Wiadomość |
mmoto
prezes mmoto
Pomógł: 3 razy Dołączył: 13 Sty 2010 Posty: 801 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 18 Kwi, 2012 Nawet Greenpeace przeciwko nam!
|
|
|
Cytat: | Samochody elektryczne w ślepej uliczce?15 kwi, 22:52
PG / Deutsche Welle Czy elektromobilność naprawdę jest przyszłością motoryzacji? Redakcja tygodnika Auto Motor und Sport zorganizowała kongres na ten temat, którego wyniki zaskakują.
Uznawana powszechnie za lidera ruchu na rzecz ochrony środowiska naturalnego organizacja Greenpeace, ostro skrytykowała rozwiązania techniczne samochodów o napędzie elektrycznym, które nie są ani bardziej oszczędne od samochodów z silnikami spalinowymi, ani też bardziej od nich przyjazne dla środowiska.
Tę bulwersującą opinię wypowiedział w czwartek ekspert motoryzacyjny organizacji Greenpeace, Wolfgang Lohbeck, na kongresie zorganizowanym w Stuttgarcie przez redakcję popularnego tygodnika samochodowego Auto Motor und Sport. W kongresie wzięło udział ponad 300 specjalistów.
REKLAMA
Z uwagi na wysoką cenę, znacznie przekraczającą cenę tradycyjnego samochodu z silnikiem benzynowym lub wysokoprężnym, samochody elektryczne są dziś dostępne tylko dla nielicznych. Jak powiedział w Stuttgarcie dosłownie Wolfgang Lohbeck: nie jestem zwolennikiem takiego modelu mobilności, który wyklucza zeń większość ludzi. To mobilność dla bogaczy.
Ropa naftowa czy prąd elektryczny?
Mało kto wie, że pierwsze pojazdy o napędzie elektrycznym powstały już w pierwszej połowie XIX wieku, a pierwszym samochodem, który przekroczył zaczarowaną barierę prędkości 100 km/h, też był samochód elektryczny La Jamais Contente (Malkontentka), kierowany przez Belga, Camille Jenatzy`ego, nazywanego Czerwonym Diabłem. Było to 29 kwietnia 1899 roku.
Dlaczego zatem później górę wzięły samochody o napędzie spalinowym? Odpowiedź kryje się w pytaniu, mówiąc ściślej - w słowie - napęd. Co prawda sprawność silnika elektrycznego jest średnio dwa razy wyższa niż sprawność silnika spalinowego, która nie przekracza 35%, ale istota problemu dotyczy źródła energii pojazdu o danym typie napędu.
W samochodzie z silnikiem spalinowym jest nim najczęściej benzyna. W przeciętnym zbiorniku o pojemności 50 litrów, można zgromadzić taką samą ilość energii, co w tradycyjnym akumulatorze kwasowo-ołowiowym o wadze 4.000 kg, czyli czterech ton. Innymi słowy, sam akumulator użyty do napędu samochodu elektrycznego waży cztery razy tyle, co całe auto z silnikiem spalinowym, z którym to auto na elektrykę miałoby konkurować!
Najnowocześniejsze akumulatory litowo-jonowe trzeciej i czwartej generacji są dziesięć razy sprawniejsze od kwasowo-ołowiowych, ale wciąż za drogie. Żeby były opłacalne, ich średnia cena nie powinna przekraczać 150 USD za kilowatogodzinę. Na razie wynosi ona nadal około tysiąca dolarów za 1 kWh.
Inne rozwiązania, takie jak akumulatory wanadowe czy ogniwa paliwowe, są w dalszym ciągu w stadium badań i wiele jeszcze czasu upłynie zanim wejdą, o ile w ogóle wejdą, do produkcji seryjnej.
Niekorzystny bilans ekologioczny
To prawda, że samochód elektryczny będący w ruchu praktycznie nie zanieczyszcza środowiska, a koszty jego eksploatacji nie zależą od idących stale w górę cen ropy naftowej, ale prawdą jest też, że do jego wyprodukowania trzeba zużyć więcej energii elektrycznej, niż do produkcji aut z nowoczesnymi silnikami spalinowymi.
Później, do ładowania akumulatorów samochodów z silnikiem elektrycznym, też potrzebny będzie prąd czerpany albo z konwecjonalnych elektrowni cieplnych, lub - o zgrozo - atomowych!
Sytuacja uległaby zmianie, gdyby całą energię na świecie czerpać z energii wiatru, wody i słońca, co teoretycznie jest już wprawdzie możliwe, ale też kryje w sobie pułapki. Jedną z nich są niektóre metale i związki chemiczne, potrzebne do budowy takich instalacji: neodym, ind, tellur, lit oraz srebro, złoto i platyna. Zwiększone zapotrzebowanie na nie natychmiast podniesie ich cenę, a to oznacza, że cena końcowa przestawienia się na alternatywne źródła energii może być wysoka.
Na dylemat: auto na benzynę czy prąd, można także spojrzeć z drugiej strony. Samochody i wszystkie pozostałe środki transportu emitują do atmosfery niecałe 15% dwutlenku węgla, emitowanego do niej w ogóle wskutek szeroko pojętej działalności człowieka. Co więcej, owe 15 procent stanowi zaledwie 5% naturalnej produkcji CO2!. Dopatrywanie się w samochodach głównego truciciela klimatu na Ziemi jest zatem, mówiąc łagodnie, dużą przesadą.
To właśnie miał na myśli ekspert motoryzacyjny organizacji Greenpeace, Wolfgang Lohbeck, oświadczając na kongresie w Stuttgarcie, że samochody elektryczne w obecnym stadium ich rozwoju wykazują gorszy bilans ekologiczny niż samochody z silnikami spalinowymi i wydalają w ogólnym rachunku, uwzględniającym metody ich produkcji, więcej niż one dwutlenku węgla.
- Przyszłość motoryzacji w ciągu najbliższych 10-15 lat należy do samochodów napędzanych nowymi, oszczędnymi silnikami małolitrażowymi z doładowaniem. To rozwiązanie okazało się przysłowiowym złotym środkiem i jest najlepszą metodą obniżenia zużycia ropy naftowej na Ziemi - stwierdził na zakończenie Lohbeck.
Polityka i przemysł
Obecny na kongresie w Stuttgarcie premier Badenii-Wirtembergii, Winfried Kretschmann z partii Zielonych jest tego samego zdania. Silnik spalinowy będzie jeszcze długo najważniejszym systemem napędowym w motoryzacji - powiedział.
Samochód o napędzie elektrycznym jest ważnym składnikiem przyszłego modelu mobilności, ale w tej chwili trudno jest przewidzieć, jakie rozwiązania techniczne i technologiczne z nim związane wezmą ostatecznie górę. Musimy być otwarci na nowe technologie i nie nastawiać się z góry na jeden sposób działania, który może prowadzić donikąd - oświadczył Kretschmann, podkreślając przy okazji że jego rząd żywi ogromny szacunek wobec przedsiębiorstw, które muszą podjąć dziś trudne decyzje na przyszłość.
Badenia-Wirtembergia, jako niemiecka autokraina numer jeden będzie w dalszym ciągu wspierać postęp techniczny i technologiczny w przemyśle motoryzacyjnym. Jak powiedział dosłownie premier Kretschmann: Chcemy uczynić z tego regionu centrum tego wszystkiego, co wiąże się z mobilnością w przyszłości.
Jak to może wyglądać w praktyce, o tym mówią przedstawione na kongresie w Stuttgarcie plany koncernu Volkswagena, który do roku 2018 chce zostać najbardziej przyjaznym dla środowiska producentem samochodów na świecie.
Szef działu badawczo-rozwojowego VW, Ulrich Hackenberg, poinformował, że na realizację tego projketu firma przeznaczy "od kilkunastu do kilkudziesięciu" miliardów euro. Za tę kwotę wszystkie oddziały koncernu VW będą o 25% bardziej przyjazne dla środowiska, to jest będą zużywać 25% mniej energii i będą produkować 25% mniej odpadów i emisji.
Volkswagen wskazał w ten sposób na często niedostrzeganą lub bagatelizowaną stronę problemu ekologiczności w motoryzacji. Chodzi o to, że nie tylko samochody powinny być bardziej przyjazne dla środowiska, ale także ich produkcja, na którą przypada jedna czwarta wszystkich szkodliwych emisji. Niezależnie od tego, koncern VW zamierza dalej poprawić parametry techniczne produkowanych przez siebie silników, które dzięki nowym technologiom będą bardziej oszczędne o dobre 20 procent, powiedział Hackenberg.
Ulrich Klaus / Andrzej Pawlak
|
|
|
|
|
|
ev-drive.eu
stażysta
Wiek: 66 Dołączył: 12 Lip 2010 Posty: 165 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 18 Kwi, 2012
|
|
|
Witam , niestety takie są realia . Podzielam tą opinię mimo mojego osobistego zaangażowania w budowę EV ( niedawno zarejestrowałem swoje EV - samochód Rover 75 ). Oczywiście od ekologów można spodziewać się bardziej ekstremalnych poglądów . Ale takie wypowiedzi i tak nie zmienią nastawienia do EV większości członków forum , bo i tak mamy frajdę z naszych działań obojętne co o tym sądzą politycy.
Pozdrawiam Adam |
|
|
|
|
Zbyszek Kopeć
szef
Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 3284 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 18 Kwi, 2012
|
|
|
Normalnie widać kto jest czym zainteresowany nawet u Niemców, a szczególnie VW, czyli rodzaj interesowności, a ta wymusza na nich kłamstwa. |
_________________ EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl |
|
|
|
|
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Śro 18 Kwi, 2012
|
|
|
Jakoś nie przekonuje mnie argument, że produkcja spalinówki jest tańsza, niż elektrycznego auta. Odpada cały silnik spalinowy i cały związany z nim osprzęt. To co jest tańsze w produkcji? |
|
|
|
|
nanab
kierownik Elektronik
Pomógł: 6 razy Wiek: 32 Dołączył: 26 Lip 2011 Posty: 354 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 18 Kwi, 2012
|
|
|
Odkryli Amerykę... Gdzie tam Amerykę? Odkryli koło! Zgadzam się w 100%, no może poza fragmentem:"lub - o zgrozo - atomowych! ". Nie wiem czy elektrownie atomowe to najtańsze, najczystsze i najbezpieczniejsze źródła energii, ale na pewno są w czołówce pod każdym z tych względów. Wysoko ponad naszymi węglowymi smordziarzami...
zeeltom napisał/a: | Jakoś nie przekonuje mnie argument, że produkcja stalinówki jest tańsza, niż elektrycznego auta. Odpada cały silnik spalinowy i cały związany z nim osprzęt. To co jest tańsze w produkcji? |
Np. bateria. Falownik i silnik tez do najtańszych nie należą. |
|
|
|
|
r2d2
prezes Reverse engineer
Pomógł: 4 razy Wiek: 52 Dołączył: 22 Lip 2006 Posty: 678 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 19 Kwi, 2012
|
|
|
No cóż, ten ekoterrorystyczny bełkot jakoś specjalnie do mnie nie przemawia, mogą sobie gadać co chcą, a My i tak dalej będziemy robić swoje Świat bez prądu to nie środowisko dla elektryków
Możliwe że podczas produkcji EV emituje się więcej zanieczyszczeń ale nikt nie zauważa prostego faktu że raz wyprodukowany silnik elektryczny - jakikolwiek - przy rozsądnej jego eksploatacji w zasadzie będzie pracował wiecznie - dopóki będzie miał prąd, a pokażcie mi jakąś spalinówkę która będzie żyć wiecznie i po 100 remontach generalnych jeszcze odpali, w silniku el. wymieniamy szczotki, łożyska w ramach takich 'generalnych remontów' i jak w międzyczasie nie wykończyła go rdza to na 100% będzie dalej robił swoje
Wiem co mówię, swego czasu kombinowałem z wentylacją do spawarki w moim warsztacie, a ponieważ na typowy wentylator nie miałem kasy, obszedłem problem za pomocą kanału wentylacyjnego napędzanego co 5m turbiną od odkurzacza (nie zależało mi zupełnie na poziomie hałasu ani poborze prądu bo ta wentylacja miała być odpalana tylko okazjonalnie w czasie mojego amatorskiego 'smarkania'), miałem tego kanału tak ze 45m więc tych odkurzaczy musiałem kilka nastukać, najłatwiejszym sposobem, żeby nie wpadać w koszty były patrole po okolicznych hasiokach w ich poszukiwaniu, no i teraz wyobraźcie sobie drodzy Koledzy moje zdziwienie - wszystkie odkurzacze które znalazłem były sprawne
Sam nie moigłem w to uwierzyć - przy okazji trafiłem też pare elektronarzędzi, nożyce do żywopłotu, przyzwoitą wiertarkę z łożyskiem do wymiany, napędy do urządzeń kuchennych - tego to w opór było, i wszystko prawdopodobnie sprawne, przegrzewki z lekko nadtopioną obudową trafiały się niezwykle rzadko, więc zakładam że conajmniej 90% sprawnych,
Chyba najciekawszym znaleziskiem była pilarka Dedery w opakowaniu fabrycznym, 2 m-ce po gwarancji, ze zużytą tarczą i lekko przypaloną szczotką, dopiłowałem ją na komutatorze na biegu jałowym, dokupiłem sobie komplecik tarcz (5szt). z różną ilością zębów, w sumie kosztowały mnie ok.70% ceny takiej nowej pilarki i coś czuję że sobie jej poużywam bo szczotki od odkurzacza do niej pasują
Więc jakl to jest z tymi silnikami??? Jakie jest prawdopodobieństwo trafienia na szrocie na w miarę przyzwoity i sprawny spalinowy samochód??? Bo jak normą będą samochody elektryczne, to jakoś nie wyobrażam sobie żeby je tak chętnie złomowali, skoro wciąż będą jeździć, a będą bo innego wyjścia nie ma
Z tego prosty wniosek, że może po prostu silniki elektryczne są nie dla idiotów ??? No, ale to już nie do przeskoczenia
Z jednym się tylko muszę zgodzić w bełkocie pana z 'zielonego pokoju', gdyby nagle wszyscy rzucili się na samochody elektryczne, to pewnie zabrakło by mi prądu w gniazdku żeby coś tu napisać
Ropa z ubitych kometą dinozaurów kiedyś się skończy, a wtedy pewnie okaże się że ze sprowadzaniem jej z księżyca Urana jest całkiem sporo innych problemów, i że wcale nie jest takie opłacalne, w końcu przez 150 lat do wielu rzeczy można się przyzwyczaić
Pozdro. |
_________________ I choć bym szedł ciemną doliną, ciemności się nie lękam bo robię światło... |
|
|
|
|
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 19 Kwi, 2012
|
|
|
Wiedziony ciekawością zajrzałem do google i co mi wyskoczyło?
Mnie nadal nie przekonuje małe spalanie benzyny, czy ropy w autach. Spaliny i tak są rozsiewane w skupiskach miejskich. Wolę jedną elektrownię, czy to węglową, czy inną, zbudowaną z daleka od miasta, z porządnymi filtrami i po problemie. Zamiast brnąć w technologie spalinowe, powinno się pójść w stronę odnawialnych źródeł energii, czy to wiatrowych, wodnych, słonecznych i innych. 20, 30 lat temu mało kto przewidział, jak technologia elektroniczna pójdzie do przodu. Dziś mamy telewizory grubości naleśnika i telefony komórkowe, które służą do wszystkiego. Rozmowy są chyba na ostatnim miejscu w tych telefonach. Równie dobrze mogła pójść do przodu technologia produkcji baterii słonecznych i akumulatorów. Tylko, że kto by wtedy zarobił na sprzedaży ropy? |
|
|
|
|
mar56
dyrektor
Pomógł: 4 razy Wiek: 67 Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 443 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 19 Kwi, 2012
|
|
|
Ropa przez cały czas będzie surowcem strategicznym,to nie tylko benzyna czy diesel .Ale chemia tworzyw sztucznych ,asfalt na drogi,farmacja,energetyka,ciepłownictwo,także nie martwmy się o koncerny paliwowe.Kluczową kwestią są baterie czyli zasilanie samochodów elektrycznych ,ich duża wydajność i żywotność.Stacje wymiany akumulatorów,to wydaje się rozsądne rozwiązanie w przyszłości.Nasze uczelnie jak AGH,WAT,Politechniki powinny wziąć udział w projekcie zasilania EV ,recyklingu litów,bo to przyszłość motoryzacji,nie oglądajmy się na innych,czy wszystko musimy importować z Chin lub USA? Weźmy przykład z Finlandii i projektu Nokii i zróbmy podobnie tyle że w dziedzinie EV ,jak oni w komórkowej. |
_________________ zrób sobie ebikea,źycie to nie bajka
Ukradł rower, jemu ukradziono - co za różnica: jest zamieszany... |
|
|
|
|
maniakev2
młodzik
Dołączył: 30 Lip 2011 Posty: 78 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 19 Kwi, 2012
|
|
|
Dokładnie tak, z ropy robi się polimery do akumulatorów i ogniw paliwowych. |
|
|
|
|
Zbyszek Kopeć
szef
Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 3284 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 19 Kwi, 2012
|
|
|
Finlandia nawet kupuje statkami nowe TOYOTY COROLLE bez silników i bez osprzętu paliwowego od Japończyków i potem u siebie montuje osprzęt napędu elektrycznego na akumulatorach zazwyczaj kwasowych klasycznych (chyba ze klient ma inne życzenia, np. litowe). Te maszyny EV sprzedają chyba po ok. 140 tyś.zł, a niby zimny kraj. |
_________________ EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl |
|
|
|
|
Zbyszek Kopeć
szef
Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 3284 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 19 Kwi, 2012
|
|
|
Faktem jest, że ten oddział jest grupy VW i ten ekspert pracuje dla VW:
http://www.greenpeace.de/...ansicht/bild/3/
Czyli prawda jest trochę inna.
Ach te lobby ........... .
Może już czas na nowe lobby elektrycznych samochodów i to najlepiej z energią z przydomowych wiatraków. |
_________________ EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl |
|
|
|
|
Szwed
stażysta moturzysta
Wiek: 43 Dołączył: 26 Gru 2010 Posty: 121 Skąd: Opole
|
Wysłany: Czw 19 Kwi, 2012
|
|
|
zeeltom napisał/a: | Jakoś nie przekonuje mnie argument, że produkcja spalinówki jest tańsza, niż elektrycznego auta. Odpada cały silnik spalinowy i cały związany z nim osprzęt. To co jest tańsze w produkcji? |
To co produkowane masowo
Silnik elektryczny + falownik + BMS są znacznie prostsze pod względem technicznym niż silnik spalinowy z osprzętem. Ale są nowe i produkowane w małych ilościach, stąd drogie. |
|
|
|
|
JerzyZ
Zasłużony dla zlotu EV
Pomógł: 7 razy Dołączył: 16 Lip 2010 Posty: 794 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
Wysłany: Czw 19 Kwi, 2012
|
|
|
Pamiętacie, z jakimi oporami wchodziła elektronika do samochodów? Bo firmy musiałyby inwestować, podczas gdy cewka i przerywacz były opanowane technologicznie. A potem samochód stał się jeżdżącym komputerem.
To samo będzie z medium napędzającym. Ale nie dziś.
A co do ekologów, to bardzo szczerze bronią pustułek i żuczków przed budowlanymi - do czasu gdy dostaną pieniążki na swoje cele (czytaj konto). |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|