|
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITERRowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie
|
Niuanse równoległej pracy PAS-a i manetki.... |
Autor |
Wiadomość |
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 28 Sie, 2015
|
|
|
Czasem warto posłuchać rad bardziej doświadczonych.
Ja stwierdzam swoje z praktyki i nie zakazuję stosowania układu PAS.
Jak komuś pasuje kwiatek do kożucha, to niech go nosi |
|
|
|
|
tas
szef tas
Pomógł: 154 razy Dołączył: 02 Kwi 2012 Posty: 6169 Skąd: Beskidy
|
Wysłany: Pią 28 Sie, 2015
|
|
|
Kolega rozpatruje zestaw o mocy 1500-2500W. No ileż trzeba tego życiowego doświadczenia, żeby powiedzieć wprost, że PAS to jest zły pomysł i bez wydawania na to 60zł i bez podłączania do roweru "zobaczę jak będzie" |
_________________ Silniki, sterowniki : SKLEP tel: 792304416
Kod rabatowy: "FORUM"
Ogniwa: SKLEP
Blog o ebajkach BLOG |
|
|
|
|
MarkooMM
początkujący
Dołączył: 25 Sie 2015 Posty: 16 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 28 Sie, 2015
|
|
|
Ot nie ma jak opinie na podstawie własnego doświadczenia, ja to mogę teoretyzować i prowadzić eksperymenty myślowe a rzeczywistość rządzi się swoimi prawami....
Skoro układy o trochę większej mocy z Pasem, są kłopotliwe, narowiste, i ogólnie kłopotliwe w opanowaniu, to zapomnijmy o tym na chwilę obecną.
Sterownik z tempomatem (droższe, mocniejsze, choć chyba nie czuję potrzeby posiadania tak mocnego...) Jak to praktycznie działa: Jadę sobie z jakąś prędkością, wciskam przycisk tempomatu i mi tą prędkość utrzymuje, jeśli pomagam pedałami to jadę szybciej czy układ mniej mocy potrzebuje do utrzymania zadanej prędkości? |
|
|
|
|
atomek1000
szef
Pomógł: 48 razy Dołączył: 08 Lis 2014 Posty: 1902 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 28 Sie, 2015
|
|
|
MarkooMM napisał/a: | jeśli pomagam pedałami to jadę szybciej czy układ mniej mocy potrzebuje do utrzymania zadanej prędkości? |
sterownik pobierze mniej mocy ale prędkości nie da ci większej z racji sterowania napięciowego a nie prądowego, to tak jakby Ci ktoś wirtualnie trzymał manetkę |
|
|
|
|
Adam Wysokiński
szef
Pomógł: 36 razy Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1658 Skąd: Warszawa (okolice)
|
Wysłany: Pią 28 Sie, 2015
|
|
|
Dokładnie. Jak dopedałujesz lub będzie z górki to prąd silnika mocno spada. Prędkość w takim przypadku wzrasta niewiele. |
|
|
|
|
lechowiec
młodzik
Wiek: 43 Dołączył: 14 Mar 2014 Posty: 86 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Sob 29 Sie, 2015
|
|
|
zeeltom napisał/a: | Układ PAS został wymyślony tylko po to, by trzymać się idiotycznych przepisów tworzonych przez debili z UE. Owe 250W, 48V i włączanie silnika pedałowaniem i wyłączanie przy 25 km/h nie jest adekwatne do potrzeb rowerzystów. Dla dziecka, na prostej i równej drodze, może wystarcza, ale na pewno jest to za mało dla dorosłego człowieka. O ile, co do prędkości, mogę się zgodzić (sam jeżdżę ostatnio w granicach 25-30 km/h, choć mogę szybciej), to pozostałe parametry są wyssane z palca.
Manetka i tempomat, to powinna być podstawa, a układ PAS powinien być dodatkową opcją dla rowerów typowo rehabilitacyjnych. Pomimo tego, że mam układ PAS w swoim rowerze, to praktycznie z niego nie korzystam. Bo po co skoro mam manetkę? Nie po to mam silnik w rowerze, by pedałować na nim Do tego wystarczy zwykły rower bez silnika, lub stacjonarny w domu |
Heh wszystko zależy od potrzeb. W górach rower wspomagany elektrycznie to skarb. Odkąd spróbowałem tego wynalazku, nie chcę nawet patrzeć na zwykły rower. Dobry Pas, czyli taki który wie jednocześnie jak obciążony jest rowerzysta i jak ten rowerzysta chce być odciążony to jest moim zdaniem idealny przepis na rower który jest jeszcze rowerem z wszystkimi jego zaletami i częściowo wyeliminowanymi wadami. Dobry system inteligentnie wspomagający rowerzystę pozwala zachować aktywność fizyczną bezcenną dla zdrowia, eliminując jednocześnie ekstremalne obciążenia na podjazdach, przez które bardzo cierpi morale niejednego rowerzysty. W górach jest to nieoceniona zaleta rowerów wspomaganych elektrycznie.
Moim zdaniem do szczęścia powinien wystarczyć sam dobry Pas. Tylko, że także moim zdaniem rower ma być rowerem. Gdybym nie chciał pedałować to kupiłbym sobie po prostu motorower zamiast instalować dla samej sztuki w rowerze jakieś silniki, akumulatory i manetki |
|
|
|
|
WojtekErnest
szef
Pomógł: 78 razy Dołączył: 18 Sie 2012 Posty: 3453 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 30 Sie, 2015
|
|
|
Przez analogię, są samochody z automatyczną skrzynią biegów i bez.
Dynamiczniej i oszczędniej jest z ręczną skrzynią biegów.
Dlatego manetka dla chcących jeżdzić dynamiczniej ale i oszczędniej jest na pewno lepszym rozwiązaniem.
Przy rowerze szczególnie z małym silnikiem pedałowanie ze wspomaganiem jest oczywistością. Z kolei ew PAS regulujący pracę mocnych silników w rowerze może być wręcz niebezpieczny. |
_________________ Użytkownik składaka Kross/Grand Ametyst 24 cale, zasil. 42 V-600 W oraz Bora 602 INTERBIKE
http://forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=1555 |
|
|
|
|
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 30 Sie, 2015
|
|
|
lechowiec napisał/a: | ... Gdybym nie chciał pedałować to kupiłbym sobie po prostu motorower zamiast instalować dla samej sztuki w rowerze jakieś silniki, akumulatory i manetki |
I jeździł byś w kasku i płacił ubezpieczenie i rejestrację.
Cóż... bogatemu wszystko wolno |
|
|
|
|
lechowiec
młodzik
Wiek: 43 Dołączył: 14 Mar 2014 Posty: 86 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Nie 30 Sie, 2015
|
|
|
zeeltom napisał/a: | lechowiec napisał/a: | ... Gdybym nie chciał pedałować to kupiłbym sobie po prostu motorower zamiast instalować dla samej sztuki w rowerze jakieś silniki, akumulatory i manetki |
I jeździł byś w kasku i płacił ubezpieczenie i rejestrację.
Cóż... bogatemu wszystko wolno |
Temat obowiązku opłat i rejestracji oraz kasku przemilczę:). Zainteresowani sami sobie doczytają kiedy powinni zarejestrować swój hmm... rower:)
Jeśli nie ma sensownego systemu PAS dla mocniejszych silników to manetka będzie mniejszym złem:) Zresztą samo wspomaganie się silnikiem o mocy kilkakrotnie większej niż może wygenerować rowerzysta to pomysł co najmniej dziwny a realizacja jego może nawet bezsensowna.
Chociaż wyobraźmy sobie rower wspomagany elektrycznie podobnie jak mój Giant, ale z silnikiem o większej mocy niż dopuszczona ustawowo, np 2 kW. Sterownik musiałby także mieć możliwość proporcjonalnego sterowania mocą silnika na podstawie siły z jaką pedałowałby rowerzysta a nie tylko na zasadzie włącz - wyłącz po wykryciu ruchu korby. Trzeba by było zapewnić przekładnię o możliwie dużym zakresie przełożeń aby rowerzysta nadążył za rowerem:). Prędkość powiedzmy ograniczamy do 50 km/h aby to wszystko miało jakiś sens. Powstałby fajny dynamiczny system intuicyjnego i proporcjonalnego sterowania silnikiem bez konieczności użycia manetki. Jadąc na wysokich przełożeniach można by z niewielkim wysiłkiem gnać np 50 km/h. System taki wyposażony powinien być w kilka profili odpowiadających za różny poziom "wspomagania". Frajda jazdy na takim czymś moim zdaniem może być większa niż w przypadku prostych systemów z manetką. Rowerzysta choć przez chwilę mógłby poczuć się jak jak nadczłowiek obserwując efekty swojego pedałowania.
Mój rower działa dokładnie tak samo, ale z maksymalną prędkością ograniczoną do 25 km/h i z mocą ograniczoną ustawowo. Działa to pięknie, ale jeszcze piękniej by było gdyby system nie był tak wykastrowany w zakresie mocy i prędkości.
Mnie niestety nie stać na konsekwencje jazdy sprzętem wykraczającym poza ramy ustawowe. Ale nie powiem, że do lasku czy w góry nie chciałbym czegoś mocniejszego. Oczywiście ma być inteligentny Pas bo ciągłe trzymanie manetki odbiera mi część przyjemności z jazdy rowerem. A manetka, hmm, może być, ale raczej jako awaryjne wyjście na wypadek zerwania łańcucha:). |
|
|
|
|
MarkooMM
początkujący
Dołączył: 25 Sie 2015 Posty: 16 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 31 Sie, 2015
|
|
|
lechowiec napisał/a: | Temat obowiązku opłat i rejestracji oraz kasku przemilczę:). Zainteresowani sami sobie doczytają kiedy powinni zarejestrować swój hmm... rower:) | Możliwe to, bez większych ceregieli, zrobiłbym to by być w pełni legalnym...
Generalnie jakbym miał gdzie przechowywać, nie skuterek lecz motocykl to by mnie pewnie na tym forum nie było motocyklem do pracy i na dalsze wypady, a rowerem rekreacyjnie. Ale nie mam i stąd te rozważania, ba nawet kombinuję nad dużą baterią by jej często nie odpinać, celem ładowania, choć wystarczyło by coś do 40..50km(z pedałowaniem)
lechowiec napisał/a: | Jeśli nie ma sensownego systemu PAS dla mocniejszych silników to manetka będzie mniejszym złem:) | Tak piszą doświadczeni koledzy (koleżanki.. są tutaj ?) trzeba to przyjąć do świadomości |
|
|
|
|
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 31 Sie, 2015
|
|
|
lechowiec napisał/a: | ...bo ciągłe trzymanie manetki odbiera mi część przyjemności z jazdy rowerem.... |
Nie rozumiem.
To przy normalnej jeździe bez silnika nie trzymasz ręki na kierownicy? |
|
|
|
|
lechowiec
młodzik
Wiek: 43 Dołączył: 14 Mar 2014 Posty: 86 Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Pon 31 Sie, 2015
|
|
|
zeeltom napisał/a: | lechowiec napisał/a: | ...bo ciągłe trzymanie manetki odbiera mi część przyjemności z jazdy rowerem.... |
Nie rozumiem.
To przy normalnej jeździe bez silnika nie trzymasz ręki na kierownicy? |
Manetka nie wymaga przecież samego trzymania lecz sterowania. Rolę manetki z tego co doświadczyłem może z bardzo dobrym efektem przejąć automatyka. A skoro coś może robić się samo, to ja wolę się lepiej skupić na czymś bardziej pożytecznym, np rozmowie z rowerzystkami i wspólnym podziwianiem otaczającego terenu:).
Takie są moje preferencje a inni mogą mieć inne. |
|
|
|
|
przenikanie
Zasłużony dla zlotu EV
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Gru 2013 Posty: 392 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 04 Wrz, 2015
|
|
|
Jeden z rowerów postanowiłem wyposażyć w PAS i manetkę jednocześnie. Prezent dla żony, żeby ją zachęcić do e-bajków, a jednocześnie żeby mogła pedałować (do wyboru ze wspomaganiem lub bez). Sam osobiście używam tylko manetki. Kiedyś jednak mój sprzęt odmówił posłuszeństwa, więc wziąłem rower żony w dalszą trasę. Wnioski nie są optymistyczne. PAS włącza się po około sekundzie, również po sekundzie od zaprzestania pedałowania się wyłącza. Dla kogoś przyzwyczajonego do tylko manetki to masakra. W rowerze wyposażonym tylko w manetkę też oczywiście można wspomagać pedałowanie, co zresztą często robię dla zdrowotności Wspomaganie można dowolnie ustawiać w danej chwili synchronizując ruch kciuka i siłą nóg i oporem jaką stawia rower podczas jazdy. Jest to tylko kwestia wprawy. PAS uważam za całkowicie zbędny. A nawet niebezpieczny z powodu opóźnienia reakcji zarówno startu jak i zakończenia wspomagania. Na śliskiej lub mokrej nawierzchni takie opóźnienie może być przyczyną poważnych problemów. |
_________________ Hase Kettwiesel 60V/2kW
Hase Lepus 48V/0.5kW |
|
|
|
|
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 04 Wrz, 2015
|
|
|
Przy dużych mocach, na pewno. Jeśli silnik ma 250W, to jeszcze da się to wytrzymać. Tym bardziej, że naciśnięcie dźwigni hamulca, powinno wyłączyć silnik natychmiast.
Żona ma taki rower z PAS bez manetki i czasem na nim jeżdżę.
Ale wcale mi się to nie podoba. Przyzwyczaiłem się do manetki i już |
|
|
|
|
MarkooMM
początkujący
Dołączył: 25 Sie 2015 Posty: 16 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 04 Wrz, 2015
|
|
|
Już miałem wszystko powoli kupować... ale analizując co tu i na całym tym forum pisaliście, wstrzymałem się... Zacznę od poszukiwania ramy lub roweru z pełnym zawieszeniem.
Dalsze pytanie, jak zachowuje się cały układ po przekroczeniu maksymalnej prędkości? Następuje mocne hamowanie czy można w miarę łatwo do-pedałować do większej prędkości? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|