ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

[nanab]

Właśnie odbyłem pierwszą prawdziwą jazdę moim e-rowerem. Jego budowa trwała od dość dawna(ponad rok), w międzyczasie zdążyłem zrezygnować z jednej praktycznie gotowej koncepcji i zacząć wszystko prawie że od nowa. Na dzień dzisiejszy rower jeździ, ale nie jest w 100% gotowy. Jestem w trakcje robienia instalacji elektrycznej-migacze, światła itd i komputera pokładowego-pomiar prędkości, odległości, BMS, i może coś jeszcze.

Aktualne wyposażenie:
- silnik BLDC 250W 24V na koło tylne z maxev.pl + sterownik z tego samego sklepu
- bateria li-ion 6S15P z ogniw laptopowych 17670 Panasonic(leżaki magazynowe) 21,6V 18,75Ah
- ładowarka accucell-6 50W
- licznik rowerowy z tesco


Zacznę od platformy:
Rower zbudowałem z części pozyskanych z dwóch dawców:
- jeden typowy supermarketowiec - dwa koła, widelec, kierownica, siodełko, przedni hamulec
- drugi kupiony kiedyś we Francji za 10 ojro oddał ramę, suport i opony
Reszta sprzętu firmy shi(t)mano tj. obie przerzutki, łańcuch, tylny hamulec, wolnobieg, korba, klamkomanetki, pancerze, linki zakupiłem na allegro pozbywając się niecałych 200zł. Po złożeniu wszystkiego w całość powstał dość solidny, lekki i przyjemny rowerek.

Bateria:

Zbudowałem ją z 10szt baterii laptopowych toshiba kupionych na allegro za 15zł sztuka.
To było dość ryzykowne, ale opłaciło się-za 150zł mam bateryjkę która waży 3,5kg a wystarcza na ponad 40km jazdy w różnych warunkach. Jest zbudowana w konfiguracji 6S15P.




Jak by ktoś był ciekaw tu jest datasheet tych ogniw:
http://www.volny.cz/skocd...ncgr17670hc.pdf



Pierwszy koncept:


Pierwsza wersja miała być napędzana szczotkowym silnikiem 350W kupionym na allegro, niestety konieczne było dorobienie przekładni. Z dostępnych części rowerowych stworzyłem jednokierunkową przekładnie łańcuchową z możliwością zmiany przełożenia(nie w czasie jazdy).



Wszystko szło doskonale do momentu pierwszych prób. Okazało się, że moja przekładnia ma szereg wad, głównie duże opory, hałas i problem ze spadaniem łańcucha z pomiędzy wałka silnika a wałka pośredniego. Projekt zarzuciłem kiedy dowiedziałem się o możliwości kupienia silnika do zaplecenia w cenie poniżej 1000zł.

Zanabyłem zestaw 250W 24V silnik BLDC z kołem+sterownik ze sklepu maxev i zamontowałem w rowerze. Ze sterownikiem nie było problemów-po dorobieniu mocowania przykręciłem go do bagażnika. W trakcie montażu silnika niestety poleciało trochę mięcha i wzbogaciłem się o parę siwych włosów-silnik był za szeroki, o jego oś za gruba. Koło nie dało się zamontować prosto-zobaczyłem to dopiero przy regulacji hamulca. Musiałem popracować nad ramą szlifierką. Po paru godzinach nerwów w końcu udało mi się prosto zamontować koło.
Skróciłem i polutowałem kable(przekrój tych od zasilania silnika woła o pomstę do nieba), ułożyłem i przytwierdziłem do ramy. Zalutowałem porządniejsze konektory, naładowałem i zbalansowałem bateryjkę. W drogę!

Dziś odbyła się pierwsza jazda na tym silniku, od razu sprawdziłem zasięg na jednym ładowaniu.
Więc jadę...
1km. zatrzymuje się, kontroluję temperaturę- silnik, bateria zimne, regulator lekko ciepły.
10km - ponowna kontrola- regulator ciepły, silnik i bateria minimalnie ciepłe.
20km - nadgarstki i tyłek zaczynają boleć, chwila na rozprostowanie kości, kontrola-wszystko ciepłe. Tylny hamulec odmawia posłuszeństwa, mam jeszcze przedni, więc jadę dalej...
30km - nadgarstki obolałe, ale pewnie końcówka baterii więc jadę dalej... Luzuje się kierownica, sznurówka wkręca mi się w łańcuch.
40km - nieźle, muszę wytrzymać-może dam radę dobić do okrągłych 50km
45km - niestety, koniec prądu
Moc nie jest ogromna, ale to miłe uczucie kiedy rower sam przyspiesza bez pedałowania. Prędkość max po płaskim to ok 26km/h, przyspieszenie do niej to kilka sekund. Sądzę, że gdyby podłączyć baterię 7S albo 8S spokojnie przekroczył by 30km/h. Co ciekawe Nawet ze stromej górki nie rozpędził się ponad 28km/h- zachowywał się jak by osiągnął swoje max obroty i nawet mimo zapasu mocy i jazdy z górki nie potrafił się kręcić szybciej. Myślałem, że to wina spiętej zworki ograniczenia prędkości, ale zworka jest rozpięta.

Gość w samochodzie, którego wyprzedziłem bez pedałowania miał fajną minę
Kwestia zasięgu nie jest jeszcze zamknięta- dopiero teraz zauważyłem, że naładowałem baterię programem li-io czyli do 4,1V/ ogniwo, a w datasheecie podają napięcie końcowe ładowania 4,2V. Chyba jednak przekroczę 50km



Rozładował mi się aparat, zdjęcia i ciąg dalszy jutro.

Edit: dodałem opis baterii

[Nostusek]

Super rozwiązanie napędu ale ta poprzednia konstrukcja była skomplikowana przez co fajniejsza... Gdybym ja miał dostęp do takich cel jak ty...

u mnie również powstaje rowerek o podobnej do Twojej konstrukcji tylko że ja będę miał przekładnię jednostopniową na łańcuchu od Pocket-Bike. Masakrycznie dużo musiałem się nakombinować żeby to rozwiązać i mam nadzieję że jutro uda mi się odpalić poraz pierwszy mój sprzęt - wykombinowałem że najfajnieszym schowankiem dla sterownika będzie sakwa w ramie lub pod siodełkiem - w tym celu okazyjnie po 3,74zł sztuka kupiłem w markecie takowe.

[mar56]

Na 24V zasadniczo powinno być 8S ale wtedy do ładowania musiałbyś użyć turnigy8s 2 razy droższej ale lepszej bo szybciej byś naładował(150W).
Z tego powodu też może Ci wcześniej odcinać sterownik z powodu zbyt niskiego napiecia pomimo jeszcze nierozladowanych baterii.

[tomasz_kombi]

[nanab]

[mar56]

Nie czegos takiego jak sterownik dedykowany do aku żelowych sprawdz napięcia odciecia w specyfikacji lub w czasie jazdy voltomierzem.
Mam podobny silnik tyle że 350W i na sterowniku jak byk napisane :undervoltage 20V czyli 2,5V na celę do tyle spokojnie można rozładować LiFePO4 które mam w zestawie 8S.

[nanab]

Przejęzyczyłem się Miałem na myśli aku Pb 2V. Teraz nie chce mi się jeździć z miernikiem przyklejonym taśmą do ramy, sprawdzę, jak będę miał gotowy komputer. Jednak pamiętam, ze na drugim sterowniku(szczotkowy 350W 24V) odcięcie było nastawione na 18V.

Edit:
No tak, Ty masz Li-Fe, ja piszę o li-Po/Li-Io. Li-Fe mogą być rozładowywane nawet do 2V/celę, dla li-po albo li-io 2,75V to absolutne minimum.

[Nostusek]

[tomasz_kombi]

[Nostusek]

[nanab]

Sezon się zaczął, więc zaczynam dorabiać wszystkie bajery, które planowałem: zestaw świateł, klakson, lusterka itd.
Kupiłem zestaw lusterek, małych migaczy, klosz tylnej lampy od jakiegoś motocykla/skutera/quada(nie wiem nawet), klakson i włącznik zespolony.
Koncepcja:

I w trakcie budowy:

Będę musiał jeszcze dorobić mocowanie prawego lusterka, przednią owiewkę, pogodzić włącznik zespolony z klamkomanetką i kupić jakiś ładny zestaw wskaźników i reflektor(myślałem nad jednym z malucha ).

[Nostusek]

Co do lampki tylnej - jakiś czas temu zakupiłem bardzo fajną lampkę za 20 zł... Montujesz pod standartowe uszy w bagażnikach - jest z jedną naprawdę mocną diodą i światłowodami wokół - ja dodatkowo dołożyłem jej pasek taśmy z czerwonymi diodami SMD 5050 i świeci to nieźle... Nie myślałeś nad taką?

[nanab]

Za drogo, nie pasuje, nie jest na 24V i nie ma stopu.

[Nostusek]

[nanab]

Sory za trochę zgryźliwy charakter poprzedniego posta-obstawiłem spory zakład na francję Przeróbek było by tyle co zrobić lampę od nowa, a ten klosz kupiłem nówkę za 15zł. Co do rezystora to tracić na ciepło ponad 20V w pojeździe elektrycznym to słabe rozwiazanie. Z pasowaniem chodzi mi bardziej żeby ładnie zgrywało się z obudową baterii i żeby wygladało bardziej "motocyklowo" niż rowerowo. Tylna lampa będzie troche bardziej skomplikowana-podświetlenie tablicy rej., pozycyjne z dwóch okręgów diod i stop. Po wciśnięciu stopu zapalają się dodatkowe diody, a pozycyjne świecą jaśniej.