ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

[bartek]

Nie bardzo wiem gdzie wrzucić to info... więc jest tutaj, ale chyba powinno być "dla początkujących".

Wrzucam dwa filmiki jak pracują dwa rodzaje silników w piaście: Direct i Przekładniowy.

Direct - Bezprzekładniowy



Zasada działania silnika bezprzekładniowego (Direct) BLDC.
- Z racji pracy w dwie strony magnesy są umieszczone na stałe przy korpusie silnika.
- Możliwa praca do przodu i do tyłu.
- Minimalna ilość elementów mechanicznych - tylko dwa łożyska na osi.
- Silnik stawia opór przy pedałowaniu.


Przekładniowy z wolnobiegiem



Zasada działania silnika przekładniowego z wolnobiegiem BLDC.
- Magnesy są umieszczone na pierścieniu wewnątrz silnika który poprzez przekładnie przekazuje obroty na korpus silnika.
- Na przekładni zamontowany jest wolnobieg, który powoduje że przy kręceniu silnikiem w drugą stronę obroty nie są przekazywane na korpus.
- Z racji powyższych właściwości silnik może pracować tylko w jedną stronę, ale nie stawia oporów podczas pedałowania, lub te opory są minimalne.
- Duża ilość elementów mechanicznych - dwa łożyska na osi, przekładnia planetarna, łożyska na zębatkach przekładni.

UWAGA: Na filmie z racji odkrytych i nienasmarowanych zębatek, praca silnika jest dość głośna. W silniku zakrytym i nasmarowanym praca jest dużo cichsza.

[toft]

Bardzo fajnie że to wrzuciłeś:). Bardzo fajnie to ktoś zrobił:)
Pozdrawiam:)

[bartek]

[Szczygiel]

Tak, tak. Trzeba przyznać, że to co częściowo rozebrane jest zawsze dla facetów atrakcyjne.

[oper11]

Małe sprostowanie: nie we wszystkich silnikach tryby przekładni są na łożyskach kulkowych.W moim japońskim silniku Sanyo Dynamotor plastikowe tryby chodzą na stalowych ośkach.Oski są na końcach uszczelnione oringami aby czarny smar grafitowy nie uciekał z ośki. [Na zębach też był taki smar] Po przejechaniu 19600 km przekładnia zakończyła żywot. Nastąpiło wyłamanie po kilka zębów ze wszystkich trzech trybów.Z tego płynie wniosek że to nie jest silnik "wieczny' i "bezobsługowy" jak reklamują sprzedawcy.Pewniejszy jest silnik bez tej przekładni bo mniejsza możliwość awarii.Gdzieś na forum gość napisał że w silniku Bafong zęby posypały mu się po 5 tyś! On ma i tak szczęście bo jest w Polsce sklep który ma te przekładnie po 140 zeta. Do mojego niestety nie ma.Dałem koledze który ma znajomego frezera i na razie czekam na dorobienie.Zażyczyłem sobie z teflonu bo jest mocny.Teraz się modlę żeby fachowiec stanął na wysokości zadania.

[tas]

Nie wiem skąd ten wyrzut, że silnik nie jest "wieczny i nie serwisowalny" ale przejechanie 20.000km na nim bez jakiegokolwiek przeglądu z twojej strony oznacza, że ten silnik JEST WIECZNY i prawie niezniszczalny.
Nie ma potrzeby komunikowania tego w każdym poście, bo do Twoich obowiązków należała kontrola stanu technicznego. Wiec jeśli już chcesz upatrywać winnego to nie tylko w tych tajemniczych sprzedawcach (którzy to?) - choć gwarantowanie wieczności i bezawaryjności już jest podejrzane samo przez siebie.
Po prostu jedna górka lub jedno szarpniecie za dużo i tyle. Wyraźnie napisałeś, że połamało zaledwie kilka zębów we wszystkich 3 kołach, więc jasne jest, że nie jest to klasyczne zużycie ale jednorazowy udar mechaniczny spowodowany jakimś szarpnięciem czy też chwilowym przeciążeniem lub innym czynnikiem zewnętrznym związanym z użytkowaniem mniej czy bardziej zalecanym.

Jesteś pewny, że chcesz koła zębate z 'teflonu' zamiast z poliamidu?

[tumich]

Czyli reasumując Bafang ma łatwo dostępne części zamienne?

[Szczygiel]

Silnik przekładniowy, bez przekładniowy. Te kwestie na forum były wielokrotnie poruszane. Wypada jednakże odnieść trwałość elektrycznych napędów rowerowych do trwałości silników spalinowych w motorowerach (nie jestem tu żadnym ekspertem - rozmawiałem wielokrotnie z mechanikami). Dwadzieścia tysięcy przebiegu dla niefirmowej motorynki to już wyjątek i potrzeba generalnego remontu lub wymiany całego silnika. Dla sprzętu renomowanych firm przebieg do generalnego remontu to ok. 50 tys. km.
Po silniku elektrycznym BLDC spodziewamy się większej trwałości i słusznie. Moja praktyka to przebieg ok. 50 tys. na Crystalyte 407/4012 i obserwowanie ok. 20 innych pojazdów na Crystalyte 4011, 4012 przy spokojnej jeździe, bez przewoltowywania i przeciążania. Nie miałem żadnej awarii silnika. Spodziewam się, że jeszcze długo będą sprawne. To będzie dowodziło ich przewagi nad spalinowymi.
Trzeba jasno stawiać sprawy. Przekładniowe są bardziej awaryjne i decydując się na zakup trzeba być tego świadomym. Są za to lekkie i nie stawiają oporu. Coś za coś. Jak ktoś mało jeździ to można się decydować.

[tumich]

Jeśli części są łatwo dostępne i w przystępnej cenie to nie ma się nad czym zastanawiać. Jak dla mnie brak oporu w rowerze podczas pedałowania to absolutna konieczność, biorąc pod uwagę, że waga roweru to 11,9kg, silnika 4kg, a akumulatorów 3,7kg. Wtedy jeśli chcę pojeżdzić bez wspomagania to wysuwam akumulator (mam na myśli takie "bidonowe") i jadę tylko z przypiętym silnikiem, który de facto 4kg nie robi aż tak wielkiej różnicy. Ostatecznie wymieniam korbę na standardową wtedy kosztuje to 40 min czasu. Jednak też warto zwrócić uwagę, że przy przekładniowych nie ma takiego problemu ze zmianą dętki tylnej jak w przypadku silników w tylnej piaście.

[lmak]

Dopiero zaczynam swoją przygodę z e-bike'ami, dlatego bardzo zastanawiają mnie 2 rzeczy dot. przekładni planetarnej. Po pierwsze po co stosuje się przekładnie planetarne z silnikami BLDC skoro ich charakterystyka cechuje się stałym momentem M dla różnych prędkości? Drugie pytanie również dotyczy przekładni, mianowicie czy przekładnia w takim przypadku służy do zmieniania biegów w zależności od tego które koła zębate odbierają napęd czy ma stałe przełożenie?

[zeeltom]

Silniki z przekładnią planetarną są dużo mniejsze, więc i lżejsze. Ale nie dają potężnych mocy, zazwyczaj 250W.
Przełożenie jest stałe. Stosowane głównie w przednich kołach.

Silniki z przekładnią planetarną są dużo mniejsze, więc i lżejsze. Ale nie dają potężnych mocy, zazwyczaj 250W.
Przełożenie jest stałe. Stosowane głównie w przednich kołach.

[Nostusek]

[MARCIN]

tumiach, mam silnik bezprzekładniowy 9c 36V 800W, który waży ponad 6 kg, a z obręczą wyjdzie pewnie 7 kg + baterię o wadze blisko 6 kg i spokojnie daję radę jechać na samych pedałach. Cały rower waży ok. 30 kg. Jedynie przy rozpędzaniu czuć większy ciężar, ale po rozpędzeniu do ok. 20 km/h łatwo jest utrzymać taką prędkość.

DoImak

Nikt nie wyjaśnił dokładnie po co ta przekładnia w parze z silnikiem BLDC. Po co ona jest, skoro można zbudować silnik o mniejszej prędkości obrotowej i bez przekładni się obejdzie(?). Owszem, chodzi o zwielokrotnienie momentu obrotowego, ale to niepełna odpowiedź.
Dokładnie chodzi o to, że silniki wysokoobrotowe mają większe moce przy tych samych rozmiarach co silniki wolnoobrotowe. Można więc zastosować mniejszy i lżejszy silnik i nadal dysponować odpowiednią mocą. Jedyny problem, to zbyt duże obroty silnika, które trzeba zredukować, aby dało się napędzić rower. Dlatego potrzebna jest przekładnia.

[Szczygiel]

Nikt tego do końca nie wyjaśniał bo te kwestie były wielokrotnie omawiane. Bodaj ważniejszą kwestią silnika przekładniowego jest zastosowanie w nim wolnobiegu. To taki rodzaj wysprzęglania obracających się na obwodzie koła magnesów, że gdy silnik przestaje pracować to magnesy zatrzymują się nad cewkami a koło swobodnie obraca się na dodatkowym łożysku. Dzięki temu uniknięto efektu hamowania niewielkim bo niewielkim ale jednak oporem magnetycznym. To tak bardzo ogólnie. Resztę można doczytać.
Kolega wyżej trafnie opisał kwestie silnika wysokoobrotowego, ale chyba rzeczywistość jest bardziej prozaiczna. Zmniejszono wagę całości, uniknięto efektu oporu magnetycznego i zoptymalizowano całość do zapotrzebowania na niewielką moc - 250 W.
Jak słyszymy i widzimy jest to już konstrukcja skomplikowana w porównaniu z prostotą silników bez przekładniowych. Awaryjne są i będą. Szczególnie, że koła przekładni się zużywają i pewnie mają jeszcze jedną cechę - są naturalnym zabezpieczeniem przed przeciążeniem silnika - zębatki się uwalają i koniec.

[Nostusek]

Panowie - wolnobieg wolnobiegiem a przekładnia przekładnią - nie mylmy teraz pojęć.