ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

[tas]

Dużo pytań, ale i ciekawa ich tematyka

Jak często zmieniacie ebajki albo dokonujecie znaczących zmian konstrukcyjno-mechaniczno-elektrycznych?
Czy realne jest użytkowanie jednego ebajka np 5-8 sezonów non stop?
Czy możliwe jest zbudowanie pierwszego ebajka od razu na kilka sezonów?
Czy ktoś z was zbudował takiego "idealnego ebajka", który nie wymagał już żadnych zmian prócz kosmetycznych?
Ktokolwiek? Cokolwiek?

[zeeltom]

Oba słoneczniki nie wymagają już zmian

Oba słoneczniki nie wymagają już zmian

[tas]

Że tak obiektywnie wspomnę o wymianie napędu, przeróbce przedniego zawieszenia, przeróbce w daszku mocującym panel itp itd

Temat skierowany jest raczej do początkowej fazy ebajkowania i o takich konstrukcjach, a nie do konstrukcji, które są już w 2 czy 3 wersji i dopiero teraz nie wymagają już dalszych zmian

[medykmtb]

czy cokolwiek komukolwiek udalo sie dobrze zrobic za pierwszym razem?watpie.
zawsze sie da cos ulepszyc., nawet jak kupisz stealtha

czy cokolwiek komukolwiek udalo sie dobrze zrobic za pierwszym razem?watpie.
zawsze sie da cos ulepszyc., nawet jak kupisz stealtha

[MixhaL]

Ja co rok.

[przenikanie]

Ciekawe pytanie i dzielące użytkowników na użytkowników i fanów EV. Czasem nie chodzi, by złapać króliczka, ale by gonić go 8 sztuk za mną, jeden z obecnych raczej wydaje się docelowy.

[pajak_111]

Choć nie mam ebajka tylko samochodzik elektryczny dla syna własnej konstrukcji, to myślę że nie będzie wymagał żadnych poważnych modyfikacji, jak zacznę następny projekt Pewnie większość z was myśli podobnie. Po pierwszym sezonie zabawy, robię trzy poważne modyfikacje przez zimę. Myślę ze każdy konstruktor ,amator czy też profesjonalista, nigdy nie będzie zadowolony do końca ze swojej konstrukcji. Wiec poprawia ja aż stwierdzi ze baza nie nadaje się już do ulepszeń, i buduje nową lepsza, opierając się na doświadczeniach z poprzednią A fan piłki nożnej niekoniecznie w nią gra To jest hobby Ciekawy jestem ilu z was więcej czasu poświęca na budowę ebajka i dłubaniu przy nim, zamiast mim jeździć

[Adamo]

Jak tylko sytuacja pozwoli
Ulepszać na okrągło bo bardzo lubię ulepszać

[Szczygiel]

Udało mi się zaprojektować i wykonać bardzo udaną konstrukcję. Nawet dla mnie samego jest zdumiewające, jak użyteczne i trwałe są rozwiązania oparte na rowerowych silnikach BLDC. Od 2005 roku pokonałem ponad 60 tys. km. praktycznie bezawaryjnie. Od 2009 roku na tym samym pojeździe. W ubiegłym roku wymieniłem silnik z Crystalyte na Megic Pie 3 i to tylko dla nowości jazdy z takim silnikiem, stary działa jak bezpośrednio po zakupie. Oczywiście problemem są akumulatory. Na zdumiewająco sprawnych Greenseverach przejechałem od ubiegłego roku ponad 6 tys. km i utraciły tylko 5% pojemności. Na jednym ładowaniu bez pedałowania pokonuję ok. 80 km. Chcę w tym roku dodać jakiś mały pakiet litowo-jonowy i przedłużyć zasięg o ok. 40 km. W turystyce 120 km dziennie to wystarczające (nie będę musiał doładowywać w trasie). Jeżeli chodzi o rower to wymieniłem też gumy na Shwalbe Big Apple Plus z wkładką antyprzebiciową (2,15 szerokość), plecaczek (podparcie kręgosłupa) bo wyblakł z ciągłego przebywania na powietrzu, podpórkę bo stara się połamała (ciężka maszyna) i to chyba wszystko - no nie - jeszcze łożyska sterów bo kulki wycisnęły dołki i był dyskomfort w czasie jazdy. Dotychczas akumulatory kwasowe wystarczały mi na pokonanie ok. 15 tys. km czyli po trzech latach wymieniałem.

[Sally81]

Ja mam zamiar jeździć tak z 5-6 lat i wtedy wymienić. Na rowerach tradycyjnych tez mniej więcej tyle jeździłem. Teraz też żona zaczyna jeździć na ebiku. Kupiliśmy jej Capro Galaxy. Całkiem porządnie wykonany sprzęt. Zobaczymy jak będzie się sprawował.

Tas: ciach reklama

[maran_hand]

Czy jesli jezdze swoim wozidlem od 3 miesiecy i jestem bardzo zadowolony zarowno z mozliwosci jak i wygladu to tez sie liczy ? A tak powaznie: mam to co sobie zaplanowalem i absolutnie ( po za drobna kosmetyka oczywiscie ) nie zamierzam wprowadzac zadnych zmian. P.S a to ze buduje teraz cos duuuuzo mocniejszego to juz zupelnie inny temat

[tomeczekokok]

Pierwszy projekt był wehikułem, który dobrze, że rozmontowałem bo mógł mnie zaprowadzić do domu pogrzebowego ze względu na błędy konstrukcyjne. W drugim który zbudowałem 3 lata później te błędy zostały wyeliminowane, podniesiona moc ale ciągle mam problemy z estetyką. Nie odziedziczyłem talentu po mamie plastyczce .

U mnie jest to kwestią idei, coś widzę, chcę to sprawdzić i buduje a to idzie w parze z wymianą pojazdu.