ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Strona Główna

ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie


FAQFAQ  SzukajSzukaj  Szukaj z GoogleSzukaj z google  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: tas
Sob 07 Gru, 2013
Kto zabil elektryczny samochod?
Autor Wiadomość
Zbyszek Kopeć 
szef


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 3284
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie 29 Cze, 2008   

Liściasty i Sławek:
Sprawność elektrycznych jest dużo wyższa.
Co innego sprawność silnika w optymalnych warunkach, a co innego sprawność całego układu na drodze.

Spalinowy średnio zużywa benzyny 10 litrów na 100 km, a elektryczny zużywa średnio energię z 1 litra benzyny na 100 km.

W elektrowni chłodzenie wykorzystuje się do ogrzewania CW w mieszkaniach i do ogrzewania mieszkań itp., więc sprawność elektrownii znacznie rośnie.
_________________
EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl
 
 
Slawek
[Usunięty]

Wysłany: Nie 29 Cze, 2008   

Ja staram się jeździć oszczędnie i spalam 6litrów /100 (rzadko dobijam do 80km/h)
A w dużym korku, przejazd kolejowy, lub zatrzymanie na dłużej niż 1 minuta, wyłączam silnik. Dodam że od 11 lat nie miałem żadnej awarii układu rozruchowego i akumulatora.

Sprawność elektrowni jak pisałem to max 30-34% wynika to z tą ze większość ciepła z węgla jest tracona bez powrotnie na zagotowanie wody.
A ogrzewanie mieszkań, gorącej wody jest opłacalne tylko w bardzo bliskiej odległości od elektrowni, można by oczywiście ogrzewać na większą odległość, ale wtedy spadnie sprawność elektrowni, czyli lekarstwo gorsze od choroby.
A kto chce mieszkać blisko elektrowni?
A jestem taki mądry bo rozmawiałem z specjalistą w tej dziedzinie.
Ja mieszkam 8 km od elektrowni, kiedyś to był koszmar miałem wszystko żółte od siarki, teraz sprawa się poprawiła jak założyli filtry.
 
 
Zbyszek Kopeć 
szef


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 3284
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie 29 Cze, 2008   

Oj Sławek !
Ty jesteś jakiś agent lobby paliwowego.

A ogrzewanie CW i CO, to jak się odbywa ?
Przecież ci ludzie mają ciepłą wodę, a przy okazji można wytwarzzać prąd do elektrycznych.

Czy Ty tak lubisz, żeby spalinowce jeździły Ci pod nosem ?
Masochiści są też na świecie i mają prawo żyć.
_________________
EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl
 
 
Lisciasty
dyrektor



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 404
Skąd: Okolice Wrocławia
Wysłany: Nie 29 Cze, 2008   

Po prostu wszystko zależy od punktu siedzenia.
Jak ktoś mieszka w małej miejscowości lub na wsi to ma w rzyci samochody.
Ja mieszkam i pracuję od paru lat we Wrocławiu i szlag mnie trafia każdego dnia.
Ruch praktycznie całą dobę, w godzinach szczytu całe miasto stoi i śmierdzi,
żeby przejść gdzieś na piechotę lub rowerem trzeba mieć butlę tlenową.

Jak ktoś mieszka na uboczu to tego tak nie odczuwa.
_________________
http://lisciasty.firehost.pl/toyota.html
 
 
sobolu
[Usunięty]

Wysłany: Nie 29 Cze, 2008   

Zbyszek, napisz po raz czwarty i jeszcze wieksza czcianka o spalaniu 10l/100km bezyniakiem po czym wsiac do Twojego elektryka i zrob trase 400km w 6h i napisz jak bylo.
Zakladajac ze twoje litowce przy zasiegu 200km(!!!) przezyja 700-800 cykli da to 150k km co razem z ich ladowaniem da koszt rzedu ok 35k zl. Koszt przejazdu wyniesie wiec ok 25zl/100km, co daje 10l gazu i 5l ropy (jesli sie nie walnalem w obliczeniach) Ja tu jakiejs specjalnej roznicy w oplacalnosci nie widze. Taniej zapewne wychodza Trojany ale znowu sie zmienia dynamika i zasieg.

Spisek koncernow spiskiem ale majac na uwadze caly globalny wolny rynek jesli ktores z firm/mocarstw poczulo by mozliwosc zbicia realnej kasy na EV to zaden "uklad" IMO nie dal by temu rady.

Lisciasty, fajnie masz, a teraz pomysl o plataninie kabli dla 100 samochodow dla kazdego z miejskich parkingow.

Jestem calym sercem za elektryfikacja ale chyba warto popatrzec czasem na jej "+" i "-" chyba ze jest to forum dla nawzajem-poklepujacych sie wszystkosupernych "elektryfikatorow" .
 
 
Zbyszek Kopeć 
szef


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 3284
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie 29 Cze, 2008   

400 km w 6h się nie da zrobić benzynowcem, bo grzeszenie jest zabronione, chyba że ma się zamiar zabić po drodze kilka osób i liczy się na okazję. Szybkich odcinków jest mało.

Są też pociągi na taką trasę. A jadąc na wycieczkę, to można dłużej jechać i poznawać przyrodę.

Ale spalinowy ma jeszcze inne urządzenia i płyny, które kosztują wiele na każde 100 km, nie tylko samo paliwo.

Dorzucając jeszcze 2 komplety akumulatorów lit. spokojnie zrobię 500 km z prędkościami spalinowego spieszącego się. Te akumulatory będą tańsze od drogiego nowego LEXUSA.

Tylko wówczas ten spalinowy spali więcej litrów gazu.

Ale zawsze staram się przestrzegać przepisów; może kiedyś będą autostrady po 400 km. Wówczas na pewno elektrycznym będzie szybciej i taniej, a i zboże po drodze będzie lepsze do naszego chleba.

Ty też lubisz wąchać spaliny jadących obok Twojego domu spalinowców ?
_________________
EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl
 
 
Zbyszek Kopeć 
szef


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 3284
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie 29 Cze, 2008   

Jednak faktem jest, że przy powszechnym napędzie elektrycznym aut wielu ludzi będzie musiało się podkształcić, lub zmienić profil swojego zawodu.
Lekarze będą mniej leczyć ludzi, bo wszyscy obywatele będą o wiele zdrowsi. A wiele jest operacji spowodowanych stresem, zaś stres w zatrutym środowisku gwałtowniej daje znać o sobie.
Polacy będą dłużej żyć i będą zdrowsi.
Kierowcy będą dokładniej liczyć zasięgi i prędkości, a przez to będzie mniej roboty dla blacharzy i mniej pacjentów po wypadkach.

Zresztą i tak szybko dojdziemy do krajów zachodnich: co kawałek radar, co chwila pomiar wydzielanych spalin, zamknięte centra miast i osiedla mieszkalne dla spalinowych, większe ograniczenia prędkości (np.: w Danii jest max. na szosie 80 km/h).
_________________
EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl
 
 
sobolu
[Usunięty]

Wysłany: Nie 29 Cze, 2008   

400km w 6h to tylko 110km/h wiec wystarczy ekspresowka nie mowiac o autostradzie czy niemieckich autobanach ;p Bardziej powaznie to gratuluje ze jestes w stanie oprzec sie pokusie jechania droga krajowa powyzej 90km/h.
Dorzucajac jeszcze dwa komplety litowcow to wychodzi 100k zl za same baterie i zdaje sie w sumie 600kg. 100k zl to sporo ropy majac na uwadze ze mozna ja kupic po 3.00-3,30zl za litr w strefie Polski wschodniej od stalych, sprawdzonych przez lata dostawcow.
Jak mowi Lisciasty wiele zalezy od punktu widzenia/siedzenia

Ja tam smrodu spalinowcow nie lubie dlatego powoli przenosze sie na wies co nastrecza kolejnych problemow w przypadku EV. Bede mial do pracy 25km co sprawia ze w dwie strony wyjdzie co najmniej 50km dziennie. Czyli aku by starczylo na dwa dni "na styk" patrzac w skali roku. Uwazasz ze ladowanie akku co dwa dni przez 6-8h jest komfortowe?

Pozdrawiam serdecznie
 
 
Lisciasty
dyrektor



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 404
Skąd: Okolice Wrocławia
Wysłany: Nie 29 Cze, 2008   

sobolu napisał/a:
Jestem calym sercem za elektryfikacja ale chyba warto popatrzec czasem na jej "+" i "-" chyba ze jest to forum dla nawzajem-poklepujacych sie wszystkosupernych "elektryfikatorow" .

Etam, przecież nikt tutaj nikogo do niczego nie zmusza :]
Ja sobie klecę elektryczne wozidło, bo do tego co potrzebuję (miasto, korki, wyjazdy
do rodziny max. 100 km w jedną stronę) wyjdę na 0 (porównując ze spaliniakiem)
najpóźniej po 4 latach, wliczając w to wymianę akumulatorów.
A może i wcześniej, muszę uaktualnić mojego exela ;)

Dla mnie plusami są : dłubanina własna, robienie czegoś fajnego,
niski koszt transportowania własnej dupy, ogólna zabawa z jazdy elektrykiem.
Minusy w zasadzie nie istnieją, bo wisi mi fakt że muszę biegać z kabelkiem czy robić inne dziwne rzeczy.
Do plusów dorzucam również uwolnienie się od serwisowania silnika, gaźników,
pompek, komputra i innych pierdół, elektryką sam się zajmę a mechanika
będę potrzebował co najwyżej do zawieszenia.

I to tyle, czy ktoś chce jeździć spaliniakiem czy elektrykiem to jego sprawa,
forum jest po to żeby pomagać a nie skłócać, tak przynajmniej mnie wydaje sie.
_________________
http://lisciasty.firehost.pl/toyota.html
 
 
Lisciasty
dyrektor



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 404
Skąd: Okolice Wrocławia
Wysłany: Nie 29 Cze, 2008   

sobolu napisał/a:

Ja tam smrodu spalinowcow nie lubie dlatego powoli przenosze sie na wies co nastrecza kolejnych problemow w przypadku EV. Bede mial do pracy 25km co sprawia ze w dwie strony wyjdzie co najmniej 50km dziennie. Czyli aku by starczylo na dwa dni "na styk" patrzac w skali roku. Uwazasz ze ladowanie akku co dwa dni przez 6-8h jest komfortowe?
Pozdrawiam serdecznie

Ja mam w planie podłączać po prostu na noc, nic niekomfortowego w tym nie widzę :>
A skoro mieszkasz na wsi to masz podwórko, garaż, podpięcie się pod prund
to 30 sekund czasu nie więcej ;)
_________________
http://lisciasty.firehost.pl/toyota.html
 
 
eAndre
[Usunięty]

Wysłany: Nie 29 Cze, 2008   

Koledzy zwolnijcie z tą matematyką bo chyba nie o takie bicie piany chodzi.

Przecież napisałe, że do jazdy spalinowcem na 100 km trzeba 10 litrów benzyny, a do jazdy elektrycznym trzeba energię max. z 2 litrów benzyny przerabianej w elektrowni. i to jak poszalejemy autem, a normalnie z 1 litra (w tym są wszystkie sparawności) - Napewno ? jeśli tak którym autem spalinowym i którym EV?
W innym przypadku to zwykłe przekrzykiwanie się ;)

Sławkowi pewnie chodziło o pokazanie zwykłago parametru ŁADOWANIA, niestety EV przegrywa z kretesem nawet ze sprężonym powietrzem (zbiornik powietrza ma dodatkowo nieograniczoną ilość cykli)

400 km w 6h się nie da zrobić benzynowcem, bo grzeszenie jest zabronione, chyba że ma się zamiar zabić po drodze kilka osób i liczy się na okazję. Szybkich odcinków jest mało.

Tzn 200 w 3 godziny? spoko bez szaleństwa ;)

Spalinowce z gazem mają nawet zakaz wjazdu do garaży piętrowych, nawet przy supermarketach.
Dokładniej tylko LPG, bo jst cięższe od powietrza. CNG spokojnie może wjeżdżać.
Instalacja CNG jest bezpieczniejsza od benzyniaka.


Nawet widać to na filmach, a jest wiele przykładów z życia codziennego na drogach.
:D na filmach ...

Nikt tu nie twierdzi że samochód elektryczny to cud miód i orzeszki. Ale w porównaniu
do spalinowego to jest wręcz jeżdżąca ekologia :]
Tylko jeżdżąca, bo o utylizacji aku jakoś nikt nie wspomina. Pozostały cykl CO2 pozostaje podobny, rzeczywiście auta spalinowe generują dodatkowe związki do atmosfery, i co ciekawe najtrudniejszy do profesjonalnej utylizacji jest katalizator - tu EV jest górą.

W Polsce mało kogo stać na NORMALNE auto, które nie jest szrotem i trzyma jakieś normy czystości spalin.
Przeglądy za flaszkę, kupowanie dziadostwa od Niemców które potem jeździ u nas nie serwisowane, itp. itd.
Spytaj się znajomych komu kiedykolwiek mierzyli czystość spalin podczas przeglądu.

Nowych aut jeździ bardzo dużo.
Nie wiem jak jest we Wrocławiu, ale ja w Warszawie zawsze mam analizę spalin.
Nieuczciwi diagności chyba są, bo nieraz pojawiają się przystanki na kołach.

I jeszcze na koniec, koledzy naprawdę żadnego kraju (na chyba że Szwajcarię) nie stać na oddanie wpływów do budżetu tylko dlatego, że się przesiądziemy na EV. Na razie EV jest niszowe i nikt się tym nie zamuje, dopuki nie spowszednieje. Więc korzystajmy na jazdach EV bo jak wielka ekonomia się za to weźmie to już tak tanio nie będzie.

Poydrawiam :)
 
 
Lisciasty
dyrektor



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 404
Skąd: Okolice Wrocławia
Wysłany: Pon 30 Cze, 2008   

eAndre napisał/a:
Napewno ? jeśli tak którym autem spalinowym i którym EV?
W innym przypadku to zwykłe przekrzykiwanie się ;)

Trzeba zaznaczyć, że to w jeździe miejskiej. Mało które auto pali mniej jak 8 w mieście.
eAndre napisał/a:

Sławkowi pewnie chodziło o pokazanie zwykłago parametru ŁADOWANIA, niestety EV przegrywa z kretesem nawet ze sprężonym powietrzem (zbiornik powietrza ma dodatkowo nieograniczoną ilość cykli)

Tylko wciąż nie ma tych aut i nikt nie widział żeby jeździły. Jak będą to będzie można dyskutować :]
eAndre napisał/a:

Nawet widać to na filmach, a jest wiele przykładów z życia codziennego na drogach.
:D na filmach ...

Tutaj Zbyszek przesadził, ale fakt faktem w swoim życiu widziałem 3 palące się
samochody (na żywo, nie w telewizji) i nie jest to widok budujący :>
eAndre napisał/a:

Tylko jeżdżąca, bo o utylizacji aku jakoś nikt nie wspomina.

Po 4 latach jest do utylizacji 14 kwasiaków. Ja np. nie jestem przekonany, czy jest to bardziej kłopotliwe od utylizacji 4 filtrów oleju,
16 litrów oleju, 4 litrów płynu chłodniczego, paska rozrządu i innych pasków klinowych, i czego tam się jeszcze wymienia.
Być może jest to proste, ale nie będziemy pewni dopóki nie wypowie się jakiś expert.

eAndre napisał/a:

Nowych aut jeździ bardzo dużo.

Nie przeczę, ale od 2005 ściągamy milion używek rocznie. Gdzieś to musi jeździć.

eAndre napisał/a:
I jeszcze na koniec, koledzy naprawdę żadnego kraju (na chyba że Szwajcarię) nie stać na oddanie wpływów do budżetu tylko dlatego, że się przesiądziemy na EV. Na razie EV jest niszowe i nikt się tym nie zamuje, dopuki nie spowszednieje. Więc korzystajmy na jazdach EV bo jak wielka ekonomia się za to weźmie to już tak tanio nie będzie.

To oczywiste że jak się politykiery wezmą za krzewienie elektryfikacji, to pójdziemy z torbami.
Ale póki co jeszcze bardzo daleko do tego i trzeba trochę jeździdeł stworzyć :>
_________________
http://lisciasty.firehost.pl/toyota.html
 
 
Zbyszek Kopeć 
szef


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 3284
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pon 30 Cze, 2008   

Utylizacja akumulatorów polega na tym, że jest niewielka ilość substancji po oczyszczeniu płynów i elementów akumulatora, a prawie całe 100% idzie do ponownego wykorzystania w następnych akumulatorach (pełen recykling, jak z zużytym papirem na nowy papier).
Więc brak szkodliwości.
_________________
EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl
 
 
Slawek
[Usunięty]

Wysłany: Pon 30 Cze, 2008   

Akumulatory litowe też wybuchają, tu link:
http://klaudius.free.fr/lipo.htm

A w ołowianych wydziela wodór przy przeładowaniu który jest silnie wybuchowy

Zbyszek Kopeć napisał/a:
I jeszcze przewaga elektrycznych nad spalinowymi.
Jak pojazd spalinowy wybuchnie, to mało kto przeżywa, wystarczy iskra od uderzenia zbiornikiem w kamień.
Spalinowce z gazem mają nawet zakaz wjazdu do garaży piętrowych, nawet przy supermarketach.
Wybuczhają mocno wszystkie aplinowe: samochody, samoloty, statki, łodzie itp.. Ciężko uciec po takim wybuchu.
Przy złych warunkach ładowania elektrycznego może nastąpić lekki wybuch, otworzy maskę, bagażnik, ale można spokojnie wyjść i odejść, nawet gdy sięzapali.
Jak zapali się spalinwy, to na ucieczkę może być za późno.
Nawet widać to na filmach, a jest wiele przykładów z życia codziennego na drogach.
 
 
Zbyszek Kopeć 
szef


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 3284
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pon 30 Cze, 2008   

I rozpylona mąka wybucha, także rozpylone drobiny aluminim też wybuchają.

Ale w aucie z wybuchającym zbiornikiem gazu, lub benzyny ma się malutkie szanse na przeżycie.

Elektryczne auto pod tym względem jest po tysiąckroć bezpieczniejsze.

Samo to, że w elektrycznym zazwyczaj jest ilość energii zawarta w 1 litrze paliwa, a w spalinowym jest średnio 30 litrów paliwa wybuchowego.
_________________
EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY !
http://www.samochodyelektryczne.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group