ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER Strona Główna

ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITER

Rowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne
Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie


FAQFAQ  SzukajSzukaj  Szukaj z GoogleSzukaj z google  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: tas
Sob 07 Gru, 2013
Akumulator wykonany z ogniw laptopowych
Autor Wiadomość
mir11
[Usunięty]

Wysłany: Czw 14 Lip, 2011   Akumulator wykonany z ogniw laptopowych

Tyle się naczytałem o zaletach akumulatorach lifepo4, że naszła mnie ochota na zbudowanie takiego aku z ogniw laptopowych.
Ale im więcej o tym czytam tym wiekszy mam mętlik w głowie: te BMS, Balancery i łądowarki itp.

Może któryś z szanownych forumowiczów pokusiłby się o stworzenie instrukcji jakie elementy zakupić i jak zbudować poprawnie pakiet np 24v 10ah.

Myśle że przyszli użytkownicy forum nie obeznani w temacie tak jak ja beda wdzięczni.
 
 
r2d2 
prezes
Reverse engineer



Pomógł: 4 razy
Wiek: 52
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 678
Skąd: Kielce
Wysłany: Czw 14 Lip, 2011   

Nie napisałeś do czego ten akumulator ma być, ale podejrzewam, że nie będzie miał u Ciebie łatwego życia, więc odsyłam przede wszystkim do tego tematu na elce, tam chłopaki może trochę za dużo 'dywagują' co będzie najlepsze do poprawnej eksploatacji takiego 'składaka' niemniej jednak można wyciągnąć z tego interesujące wnioski :) i dowiedzieć się jak to najłatwiej można 'ugryźć' ;)

Pozdro.
_________________
I choć bym szedł ciemną doliną, ciemności się nie lękam bo robię światło...
 
 
nanab 
kierownik
Elektronik


Pomógł: 6 razy
Wiek: 32
Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 354
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Wto 26 Lip, 2011   

Po pierwsze trzeba zlokalizować źródło tanich baterii z dużą ilością dobrych ogniw-to najtrudniejsze ;) Potem wywalasz ogniwa z obudów, wywalasz elektronikę bierzesz trochę kleju, kable, lutownice i łączysz wszystko-tak w skrócie :P Jednak trzeba być bardzo ostrożnym, zwłaszcza przy tej ilości ogniw. Zwarcie grozi sporym pożarem. Jednak ryzyko czasem się opłaca-ja zbudowałem sobie bateryjkę 24V 18Ah~3,5kg 350W mocy ciągłej za 150zł.
 
 
mir11
[Usunięty]

Wysłany: Wto 26 Lip, 2011   

nanab napisał/a:
Po pierwsze trzeba zlokalizować źródło tanich baterii z dużą ilością dobrych ogniw-to najtrudniejsze ;) Potem wywalasz ogniwa z obudów, wywalasz elektronikę bierzesz trochę kleju, kable, lutownice i łączysz wszystko-tak w skrócie :P Jednak trzeba być bardzo ostrożnym, zwłaszcza przy tej ilości ogniw. Zwarcie grozi sporym pożarem. Jednak ryzyko czasem się opłaca-ja zbudowałem sobie bateryjkę 24V 18Ah~3,5kg 350W mocy ciągłej za 150zł.


Tak to wszystko to sprawa oczywista.
Chodzi mi bardziej o stosowanie balancerów, BMS i odpowiedniej ładowarki.
Czy mozna kupić jakieś gotowe moduły?
Czy stosowalęś to w swoim aku?
 
 
nanab 
kierownik
Elektronik


Pomógł: 6 razy
Wiek: 32
Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 354
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Wto 26 Lip, 2011   

Do ładowania używam ładowarki modelarskiej turnigy accucell-6. Trochę słaba (50W, czyli taką baterię od zera ładuje ok. 10 godzin)jak na taką dużą baterię, ale za to tania-ok. 100zł. No i miałem ją już kupioną dawno temu(bawię się w modele latające). Co do zabezpieczeń przy rozładowywaniu to dałem ciała po całości-po rozebraniu baterii miałem full termistorów i bezpieczników termicznych, ale nie użyłem ich. Chciałem użyć tylko coś takiego: http://www.hobbyking.com/...ry_Checker.html
Teraz zacząłem bawić się w mikrokontrolery i myślę nad zbudowaniem zestawu zabezpieczeń-termiczne, przeciwprzeciążeniowe, chroniące przed nadmiernym rozładowaniem i może jeszcze coś.
 
 
r2d2 
prezes
Reverse engineer



Pomógł: 4 razy
Wiek: 52
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 678
Skąd: Kielce
Wysłany: Śro 27 Lip, 2011   

Nanab a ta Twoja ładowarka jest może z balanserem? Czas ładowania nie jest jakoś bardzo istotny, ważne żeby przy takich ilościach ogniw była kontrola tego procesu.
Pozdro.
_________________
I choć bym szedł ciemną doliną, ciemności się nie lękam bo robię światło...
 
 
nanab 
kierownik
Elektronik


Pomógł: 6 razy
Wiek: 32
Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 354
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Śro 27 Lip, 2011   

Tak. Teraz każda normalna ładowarka(a nie jak to się mówi "wyrób ładowarkopodobny") do Li-xx ma wbudowany balanser.
 
 
r2d2 
prezes
Reverse engineer



Pomógł: 4 razy
Wiek: 52
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 678
Skąd: Kielce
Wysłany: Czw 28 Lip, 2011   

nanab napisał/a:
Tak. Teraz każda normalna ładowarka(a nie jak to się mówi "wyrób ładowarkopodobny") do Li-xx ma wbudowany balanser.
Dobrze wiedzieć że przynajmniej z balansowaniem nie będzie kłopotu.

BTW skoro jesteś szczęśliwym posiadaczem takiej fajnej baterii to może podzielisz się z kolegami jakimś doświadczeniem z procesu produkcji. Ja na razie mogę od strony montażowej coś skrobnąć.
Właśnie zaczynam składać takiego multilita, nabyłem 100 ogniwek, a ponieważ częściowo były pozgrzewane (dwie sztuki równolegle) uznałem że żeby uniknąć wyprowadzania 'miliona kabli' do balansera - wykorzystam te zgrzewy i zrobię zestaw 2p10s5p (37V/25Ah (teoretycznie:)) pojedyńcza gałąź składa się z szeregu 20 ogniw łączonych po dwa równolegle, a te 'podwójne komórki' po 10 szeregowo, gałęzi będzie pięć, ponieważ są to jakieś używki czy tam leżaki - wytypowałem trzy stopnie zużycia, gałęzie tworzyłem z ogniw które mają podobne parametry, teraz zastanawiam się czy nie lepszym rozwiazaniem w takiej sytuacji było by zrobienie z tego 3 oddzielnych baterii i łączenie ich dopiero w trakcie użytkowania. Do fizycznego łączenia tego w pakiety używałem kleju montażowego z castoramy takiego w pistolecie (podobny do budaprenu tylko na bazie acetonu), nie stosowałem żadnego stelaża, uznałem że najrozsądniejszym z najtańszych rozwiazań będzie po polutowaniu tego do kupy zastosowanie jako izolacji paru poobcinanych butelek PET (po podrzaniu opalarką, a nawet pod wpływem gorącej wody zachowują się identycznie jak koszulki termokurczliwe) Po obkurczeniu i ostygnięciu stają się zajebiaszczo sztywne i odporne na uderzenia, a że jest ich wszędzie w opór i są za darmo, oraz występują we wszystkich możliwych rozmiarach i kolorach to uznałem że warto, poza tym taki rodzaj obudowy ma jeszcze jeden plus dodatni, w razie potrzeby można w bardzo prosty sposób dołożyć do niego wymuszone chłodzenie, bo możemy łatwo pokierować strumieniem chłodzącym, oczywiście wtedy trzeba będzie zrobić obudowę od początku, ale ta technologia jest prosta, szybka i materiału pod dostatkiem że będzie można zawsze coś popoprawiać, trwałością tego rozwiązania też się nie martwię bo te butelki podobno rozkładają się 'milon lat'. Jeśli ktoś miałby jakieś ciekawe sugestie, szczególnie jakiś sposób na ograniczenie ilości przewodów i długości -przy tym układzie ogniw potrzeba wyprowadzenia 45 kabli do balansera (pomysł na jakieś mostki mile widziany) lub jakiekolwiek pomysł na ogarniecie tego za pomocą taśmy do hdd to zapraszam do dyskusji :)

Pozdro.
_________________
I choć bym szedł ciemną doliną, ciemności się nie lękam bo robię światło...
 
 
toft 
szef
Pan kierowca


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 1756
Skąd: Gliwice
Wysłany: Czw 28 Lip, 2011   

Sposony budowy takiego pakietu byly omawiane wielokrotnie i to jeszcze pare lat temu na tym forum. Wystarczy poszukać. Ja uwazam ze najlepiej stosowac drut w jednym kawalku z odizolowanymi fragmentami na luty. Wg mnie jesli dobrze rozumiem, posegregowales ogniwa do dlocelowych pakietow w najgorszy mozliwy sposob. Najslabsze szeregi szybko padną. Jak wyszlo ci 45 kabli do balansera? Mam baterie 10sXXp podzielona na dwa pakiety po 5s i w kazdym mam po 6 kabli.
 
 
r2d2 
prezes
Reverse engineer



Pomógł: 4 razy
Wiek: 52
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 678
Skąd: Kielce
Wysłany: Czw 28 Lip, 2011   

Masz zupełną rację, nie wiem jak wpadłem na ten pomysł żeby łączyć każdy szereg z osobna, Dobrze że jeszcze tego nie zacząłem lutować bo niezłą głupotę bym odwalił, ale już rozumiem że jak łaczę szeregowo to w każdym 'segmencie' (tym połączonym równolegle) powinny znaleźć sie ogniwa podobne jakościowo (np: cztery dobre, pięć średnich i jakiś 'prawie trup') i następny 'segment' podobnie. Dzięki za wyoślenie.
A że wyszło mi 45 kabli wynikało z tego że zbyt 'dosłownie zrozumiałem' zapis XsXp. Zdarza się :oops: Na szczęście 'kto pyta, nie błądzi' i włąsnie zredukowałeś mi ilość kabli do rozsądnego poziomu. Jeszcze raz dziękówka ;)

Pozdro.
_________________
I choć bym szedł ciemną doliną, ciemności się nie lękam bo robię światło...
 
 
nanab 
kierownik
Elektronik


Pomógł: 6 razy
Wiek: 32
Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 354
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Czw 28 Lip, 2011   

Parę zdjęć mojej bateryjki:
http://imageshack.us/g/89/img0001yh.jpg/
Kilka ważniejszych rzeczy, które teraz na szybko sobie przypomniałem:
- przed połączeniem trzeba naładować/rozładować wszystkie ogniwa do takiego samego napięcia. Ja użyłem funkcji "storage" (ładowanie do 3,85V/ogniwo) która powinna być w każdej uniwersalnej ładowarce.
- dobrze jest wykorzystać fabryczne blaszki którymi są zgrzane ogniwa, jednak trzeba wziąć poprawkę na ich grubość i prąd który będzie przez nie płynął. W razie potrzeby pogrubić. Ponowne zgrzewanie ogniw jest słabym pomysłem-nie lubią gorąca i mogą stracić pojemność.
- Przed każdym połączeniem sprawdzić napięcie między łączonymi elementami. W razie pomyłki nawet dość grube blaszki zrobią się żółte w ułamku sekundy, a skóra na palcu się zwęgli. Dobrze jest też unikać metalowych narzędzi.


W twoim przypadku poukładał bym 5 par ogniw jedno na drugim i polutował grubym kablem blaszki razem(Rysunek "A"). Takich 10 klocków ułożyć w jakąś foremną figurę(np. rysunek "B"), zależy czy potrzebujesz długi baton czy bardziej foremny klocek.


Uploaded with ImageShack.us
1,2,3.. to kable do wtyczki balansera. Możesz zrobić dwie połowę krótsze baterie i zamocować jedną na drugiej-bardziej klockowaty kształt to większa odporność na uszkodzenia(wyginanie itd.). Możesz też w połowie wyprowadzić gruby kabel do ładowania żebyś mógł lądować ładowarką która nie obsługuje 10S. Wtedy ładował byś dwie połówki osobno jako baterie 5S.
Pomysł z obudową z butelki ciekawy, jednak może być trochę za słaba. Taka bateryjka trochę waży, jak upadnie na twarde podłoże to butelka nic nie da. W swojej mam kilka warstw grubej, zbrojonej taśmy, tak na szybko zrobione. Teraz myślę nad twardą obudową, jakiś duży aluminiowy kształtownik, który chronił by przed uszkodzeniami i jednocześnie oddawał by ciepło do otoczenia.
 
 
r2d2 
prezes
Reverse engineer



Pomógł: 4 razy
Wiek: 52
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 678
Skąd: Kielce
Wysłany: Pią 29 Lip, 2011   

Dzięki Nanab za kolejnego pulpeta cennej wiedzy.

nanab napisał/a:
Parę zdjęć mojej bateryjki:
http://imageshack.us/g/89/img0001yh.jpg/
Fajny masz ten zestawik i widzę że pare typów ogniwek było przetestowane, zastanawia mnie tylko to przesunięcie warstw wzgledem siebie (z tego co widzę robiłeś to na bazie trójkąta, zapewne, żeby na max. wykorzystać przestrzeń), ja raczej skłaniam się żeby zmontować to na kwadracie (tak jak mi narysowałeś) bo przy różnym stopniu zużycia ogniw obawiam się że te których 'życie ma sie już ku końcowi' będą podgrzewać mi te które jeszcze mają 'całe zycie przed sobą', co prawda różnica nieduża (na styku jak cztery do sześciu) ale więcej miejsca na kanały chłodzące (jakby coś) ;)
Jeśli już chodzi o chłodzenie to szczerze polecam raczej coś aktywnego niż pasywne aluminium. O ile komuś nie przeszkadza dźwięk suszarki, to jej turbina jest jednym z efektywniejszych rozwiązań ;) Wcina może trochę prądu (ze 30W, ale można i to ograniczyć) ale efektywność :!: w końcu musi wystrzelić 1,5kW ciepła zanim stopi się plastik wokoło ;) , wszystkie wiatraki mogą się schować, ale to tak OT.
nanab napisał/a:
Pomysł z obudową z butelki ciekawy, jednak może być trochę za słaba.
Może pojedyńcza faktycznie będzie za słaba, ale może być dowolna ilość warstw z tych butelek (po zgrzaniu będą do siebie przylegały tak ściśle że bardziej sie nie da ;) ) z doświadczenia w tym zakresie mogę powiedzieć że montowałem takie obudowy do wkrętarek kątowych Ryobi (teraz ta wkrętarka z baterią Li-ion wyglada jakby była bez baterii ;) bo wszystko zmieściło sie w gnieździe do obracania baterii. Przy czterech ogniwach pojedyńcza warstwa daje radę (pare razy mi spadła z drabiny i nic sie jej nie stało) ale co tam 'ważny jest cel, a nie droga którą da sie go osiągnąć.



Jeszcze raz Dzięki za podzielenie sie swoimi doświadczeniami.

Pozdro.
_________________
I choć bym szedł ciemną doliną, ciemności się nie lękam bo robię światło...
 
 
tomasz_kombi 
prezes
amator



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 810
Skąd: Zagłębie
Wysłany: Pią 29 Lip, 2011   

Widzę, że zbudowałeś pakiet z identycznych ogniw (i "dawców" Toshiby) jak ja.
Z tym, że w moim przypadku robiłem jedynie prowizorkę (potrzebowałem źródła o napięciu 48V do sprawdzania silników i kontrolerów).
Teraz już jej nie potrzebuję (bo mam pakiet z ogniw Headway) więc gdyby ktoś potrzebował takich ogniwek (17670) to mogę odstąpić (spokojnie ponad 100szt.) ;)
 
 
nanab 
kierownik
Elektronik


Pomógł: 6 razy
Wiek: 32
Dołączył: 26 Lip 2011
Posty: 354
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pią 29 Lip, 2011   

r2d2 napisał/a:
zastanawia mnie tylko to przesunięcie warstw wzgledem siebie (z tego co widzę robiłeś to na bazie trójkąta, zapewne, żeby na max. wykorzystać przestrzeń), ja raczej skłaniam się żeby zmontować to na kwadracie (tak jak mi narysowałeś) bo przy różnym stopniu zużycia ogniw obawiam się że te których 'życie ma sie już ku końcowi' będą podgrzewać mi te które jeszcze mają 'całe zycie przed sobą', co prawda różnica nieduża (na styku jak cztery do sześciu) ale więcej miejsca na kanały chłodzące (jakby coś) ;)

To przesunięcie ze względu bardziej na wytrzymałość i po prostu tak ładnie pasowały ;) Jednak teraz trochę żałuje-jedno to chłodzenie, drugie w przestrzenie między ogniwa mógłbym powciskać sensory i bezpieczniki termiczne, których jak już pisałem mam całe wiadro z rozebranych baterii.

r2d2 napisał/a:
Może pojedyńcza faktycznie będzie za słaba, ale może być dowolna ilość warstw z tych butelek

Trzeba będzie to przetestować-testy zderzeniowe z kartonem o kształcie i wadze baterii ;)
tomasz_kombi, napisz coś więcej o twoich ogniwach-w jakim są stanie(spakietowane,luźne?), ile w nie wchodzi i wychodzi, no i ile byś za nie chciał :)
 
 
tomasz_kombi 
prezes
amator



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 810
Skąd: Zagłębie
Wysłany: Sob 30 Lip, 2011   

Większość siedzi jeszcze w połówkach oryginalnych obudów baterii laptopowych ale mają wywalony ten "niby" BMS (w tym modelu Toshiby rolę BMS pełnią chyb układy w samym laptopie). Są one więc oryginalnie spakietowane chociaż mnie osobiście to pakietowanie się nie podoba. To znaczy jest zapewne OK dla laptopa ale dla EV już nie koniecznie.
Trzeba mocno uważać przy rozdzielaniu bo łatwo o zwarcie (blaszki są zaizolowane rodzajem taśmy papierowej w której idą równolegle).

Nie miałem możliwości badać rzeczywistej pojemności ale "na oko" szacuję, że takie pojedyncze ogniwko powinno mieć realnie około 1Ah (w końcu to jakieś "leżaki" magazynowe).

Czy byłby ktoś chętny na kupno po 2zł/szt ?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group