Różnice w oporach można prosto sprawdzić na każdym silniku przekładniowym z wewnętrznym wolnobiegiem. Koło do przodu kręci się bez kręcenia silnikiem, a przy cofaniu silnik się kręci i czuć dużo większy opór koła. Silnik DD stawia mały opór w każdą stronę. Miałem styczność z silnikami przekładniowymi w przednim kole bez wewnętrznego wolnobiegu i koło miało opór przy kręceniu do przodu i do tyłu. W każdym przypadku, gdy kręcenie pedałami napędza też silnik opór jazdy będzie większy. Nie wiem o co ta cała batalia
A przy okazji chętnych do pedałowania, to poniższe rozwiązanie ma większy sens w rowerach elektrycznych, niż układy PAS
Wibi, obejrzyj filmik ze strony maxev do 25 sekundy. To wystarczy żeby zrozumieć.
Jak chcesz analizować dalej to zauważ że facet zatrzymuje palcem koło które obraca się do tyłu.
Sprawdź swój rower tak jak napisał zeeltom, zobacz czy pchając do przodu i do tyłu jest inny opór.
Jeżeli jest taki sam to nie masz sprzęgła jednokierunkowego na silniku.
W takim wypadku wymień silnik i będzie dobrze.
Było o tym na forum setki razy.
wibi kobitka (żona) którą widzisz na filmiku, ma 64 LATA, OSTEOPOROROZĘ, JEDNO BIODRO SZTUCZNE (endoprotezę), DRUGIE BIODRO DO "WYMIANY", a mimo to wolała jechać bez "wspomagania" (bez 20 kg żelowego akumulatora 17Ah), na rowerze, który twoim zdaniem, nie nadaje się do takiej jazdy. I wierz mi , problemem nie była sama jazda, a jedynie "pupa" nie przyzwyczajona do dłuższego siedzenia na rowerze
Co do twojego silnika, masz albo "zrąbane" łożyska, albo "zblokowany" wolnobieg (lub jego brak). Każdy "normalny" silnik ze sprawnym WOLNOBIEGIEM będzie kręcił się bez większego oporu w kierunku jazdy.
O to, żeby nie wciskać kitu. Na silniku przekładniowym można spokojnie jechać bez włączania silnika, a jest trochę ciężej dlatego, że silnik i bateria trochę waży, a nie dlatego, że silnik daje jakiś dodatkowy opór.
Pod warunkiem, że silnik ma wbudowany wolnobieg i w czasie jazdy bez napięcia nie kręcisz silnikiem.
Bo są silniki przekładniowe z wolnobiegiem w środku i bez wolnobiegu.
Dołożę i ja swoje "trzy grosze". A więc jeśli chodzi o silnik przekładniowy NA TYŁ to uprzedzam od razu.NIE DA SIĘ NA NIM JECHAĆ bez silnika samymi pedałami, gdyż ten typ silnika nie posiada żadnego sprzęgła odłączającego przekładnię od koła......
Zeeltom, dyskusja rozwinęła się od tego stwierdzenia. a jak widzisz na moich filmikach nie jest to problemem.
Pomógł: 5 razy Wiek: 35 Dołączył: 05 Sie 2016 Posty: 522 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob 30 Gru, 2017
Wibi piszesz bzdury totalne...jakoś w zeszłe lato jeździłem na silniku bezprzekładniowym bez aku bo był w przebudowie po 30-40km i jak widzisz wcale tak ciężko nie było, silnik to był best motor 250w , teraz mam przerobiony etechnology i bez prądu jedzie ciężej niż tamten, napewno bym tyle km nie robił co na tamtym, mam jeszcze jeden od glebora przekładniowy i chodzi dużo lżej na sucho niż ten więc nie wiem co tym tam za silniki masz, napisz konkretnie na jakim silniku obserwujesz takie działanie, że nie możesz jechać.
_________________ Zbieram graty do swojej pierwszej konstrukcji
zeeltom [Usunięty]
Wysłany: Sob 30 Gru, 2017
Może w kontrolerze ma jakieś diody zabezpieczające, które przy prądzie zwrotnym zwierają silnik?
Kontroler daje napięcie stałe (jednokierunkowe) a silnik działa jak prądnica prądu zmiennego i ujemne połówki są zwierane?
Może w kontrolerze ma jakieś diody zabezpieczające, które przy prądzie zwrotnym zwierają silnik?
Kontroler daje napięcie stałe (jednokierunkowe) a silnik działa jak prądnica prądu zmiennego i ujemne połówki są zwierane?
Jeżeli MA WOLNOBIEG i jest on sprawny, to silnik (cały mechanizm za wolnobiegiem) możesz zespawać, a i tak bez problemu pojedziesz.
zeeltom [Usunięty]
Wysłany: Sob 30 Gru, 2017
Pisałem o sytuacji, gdy silnik się kręci przy jeździe bez prądu i generuje prąd.
Może nie tyle silnik, co magnesy kręcą się wokół stojana z cewkami.
Pomógł: 42 razy Dołączył: 23 Sie 2014 Posty: 1072 Skąd: Śląsk
Wysłany: Sob 30 Gru, 2017
Dyskusja rozwinęła się w mało pożądanym kierunku i wszyscy chcą mnie przekonać...no właśnie do czego? To ja stwierdzam,że opór przy kręceniu pedałami jest większy niż przy bezprzekładniowym i żadne zdjęcia czy filmiki tego nie zmienią bo przecież to jest fakt osobiście stwierdzony przeze mnie.Mój silnik przekładniowy ma wolnobieg ale na pewno nie ma sprzęgła odłączającego silnik (przekładnię) od napędu pedałami a to powoduje, że pedałując muszę obracać silnik i stąd ten opór. Silnik na filmie zamieszczonym przez kol.sirgregs kręci się w obie strony, mój również ale do tyłu kręcą się również pedały bo "trzyma" wolnobieg. Szukałem w całej sieci schematu budowy takiego silnika ale nie udało mi się znaleźć. Myślę, że taki schemat rozwiał by wszelkie wątpliwości jakie tutaj zostały przytoczone. Dodam jeszcze, że u znajomego mającego silnik przekładniowy w przednim kole ten problem nie istnieje,nie ma wolnobiegu ale na pewno ma sprzęgło i przy jeździe faktycznie brak oporu gdy silnik nie jest zasilany.
Dołożę i ja swoje "trzy grosze". A więc jeśli chodzi o silnik przekładniowy NA TYŁ to uprzedzam od razu.NIE DA SIĘ NA NIM JECHAĆ bez silnika samymi pedałami, gdyż ten typ silnika nie posiada żadnego sprzęgła odłączającego przekładnię od koła.
Cała dyskusja zaczęła się od Twojego powyższego tekstu.
Jeżeli byś napisał o swoim silniku na tył to nie było by dyskusji.
Natomiast jak widać jest wiele przykładów że da się jechać "samymi pedałami" kompletnie bez dodatkowego odczuwalnego oporu. I takie silniki są aktualnie dostępne w sprzedaży określane jako "bezoporowe" i użytkowane przez wielu zadowolonych użytkowników.
Pomógł: 42 razy Dołączył: 23 Sie 2014 Posty: 1072 Skąd: Śląsk
Wysłany: Nie 31 Gru, 2017
Mój silnik w rowerku też był reklamowany jako "bezoporowy" i jestem z niego bardzo zadowolony tyle, że bez baterii go nie używam.A jak jest z tą "bezoporowością" dowiedziałem się po rozładowaniu baterii kilka kilometrów od domu,gdy chciałem na pedałach powrócić,dobrze, że niedaleko był postój taksówek a rowerek składany.
To oddaj wadliwy silnik sprzedawcy w ramach rękojmi i przestań z łaski swojej wmawiać wszystkim wokół że każdy silnik przekładniowy na tył jest do niczego ...
Wibi , myślę że mylą Ci się wolnobieg w zębatce (ten od przeniesienia napędu z korby na koło), od WOLNOBIEGU w silniku (tego który który znajduje się w środku silnika i fizycznie odłącza silnik od piasty koła). Powtórzę jeszcze raz, JEZELI W SILNIKU JEST WOLNOBIEG, TO OPÓR KOŁA JEST TAKI JAKIE SĄ MASZYNOWE ŁOŻYSKA I USZCZELNIACZE PIASTY / simeringI. A ponieważ maszynowe łożyska w piaście są "nieregulowalne" , w przeciwieństwie do rowerowych (kulkowo/stożkowych że je tak nazwę) więc i ich opór jest nieco większy, lecz nie na tyle żeby twierdzić ze jazda na nich jest uciążliwa lub niemożliwa.
Zresztą na filmiku silnika widać dokładnie że wirnik kręci się tylko przy jednym kierunku jazdy,. Przy jeździe do tyłu silnik stoi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum