W rowerze znalazł się lekko modyfikowany watomierz cyfrowy realizujący następujące funkcje:
Napięcie, prąd, aktualna moc oraz licznik mAh pobranych z akumulatorów.
Dzięki temu można z bardzo dużą dokładnością oszacować możliwy do przejechania dystans oraz na bieżąco obserwować stan akumulatorów. Modyfikacja polegała na zmianie LCD na taki z podświetlaniem aby obraz był czytelny - wszystko działa bardzo fajnie i jest wygodne.
Tanie i bardzo przydatne urządzenie. Polecam.
Kolejnym polecanym dodatkiem jest jakiś system dbający o poprawność rozładowania aku. Jako, że jest to 16s LiPoly, prosty woltomierz mierzący napięcie wyjściowe okazał się niewystarczający. Obecnie napięcia na każdej celi niezależnie pilnują alarmy modelarskie zakupione w tym samym sklepie, co watomierz.
Tanie i niezwykle pomocne. Polecam dla LiPoly i LiIon
Same akumulatory nie wykazują żadnego spadku pojemności (a nawet można mówić o wzroście o około 100mAh) ani innych niepokojących oznak.
Bezpiecznik działa prawidłowo - wybiło go kilka razy podczas jazdy w ekstremalnym terenie - co oznacza chwilowe prądy w instalacji nawet do ~65A
Poza potrzebą zakupu powyższych - z konstrukcją nie ma żadnych problemów nawet przy mocach ciągłych dochodzących do 3.6kW. Oczywiście moment silnika powodował pewne problemy ze szprychami, które wymagały kilkukrotnej regulacji.
Rower nie boi się także gór i terenu typowo offroadowego i wielokrotnie pokazywał pazur na Skrzycznem i okolicznych szlakach
W Żywcu i okolicy jeżdżą już 4 takie same konstrukcje, wiec samo EV na Żywiecczyźnie uznaję za zaszczepione, i co cieszy, zainteresowanie jest wysoce zaraźliwe...
Ostatnio zmieniony przez tas Sob 11 Sie, 2012, w całości zmieniany 1 raz
Moje zdanie na ten temat jest nieco inne:
Jak ktoś ma w głowie nie poukładane to narobi zwykłym rowerem krzywdy więcej niż normalny człowiek na elektryku..
_________________ Nie popełnia błędów Ten co nic nie robi;)
Ma Pan rację Panie Zbyszku,ale idąc takim tokiem rozumowania to na jeżdżenie np:skuterem powinny być obowiązkowe badania psychologiczne a nie że wystarczy dowód osobisty.
_________________ Nie popełnia błędów Ten co nic nie robi;)
Obecnie napięcia na każdej celi niezależnie pilnują alarmy modelarskie zakupione w tym samym sklepie, co watomierz.
Ja mam troszkę lepszą konstrukcję alarmu. Moja oprócz ustawianlnego progu (od 3,80 do 2,70 z poskokiem co 0,10V) generowania alarmu umie jeszcze kolejno pokazać napięcia kolejno dla każdego ogniwa i na końcu sumaryczne wszystkich celek. Obsłuży pakiety do 8S. Kosztowała mnie ok 25 zł.
_________________ Pal gumę - nie benzynę! EV górą!!
Silnik: MY1020 500W/24V, sterownik: YK-40 -tuningowany , akumulator: 2 x Toyama NPC-18
To są fajne mierniczki, mają wyświetlacz i w ogóle, ale w przypadku 4 pakietów trzeba aż 4 takie cuda. Ciężko też na kierownicy mieć tyle poprzyczepianych urządzeń, a schowane w torbie mają taką samą funkcjonalność jak te czujniki po 5zł/szt.
Moim zdaniem nie ma potrzeby wiedzieć jakie napięcie mają poszczególne cele podczas jazdy. Jedyną interesującą sprawą jest to, kiedy się wylądują. A aby to poznać można użyć najprostszych urządzeń po kilka złotych/szt. Sprawdzanie pozostałej pojemności po samym napięciu aku też jest raczej na siłę i kłopotliwe i nic nie zastąpi zliczania Ah.
Dlatego kuszącym wyborem jest zakup najtańszych czujniczków, a zaoszczędzoną kwotę zainwestować w watomierz, który podaje najbardziej interesujące informacje.
Dla przykładu te tanie czujniki pokazują napięcia:
poniżej 3.3V - piszczy i mruga czerwona dioda
3.3-3.6 - świeci czerwona dioda
3.6 i więcej - świeci zielona dioda.
To są fajne mierniczki, mają wyświetlacz i w ogóle, ale w przypadku 4 pakietów trzeba aż 4 takie cuda. Ciężko też na kierownicy mieć tyle poprzyczepianych urządzeń, a schowane w torbie mają taką samą funkcjonalność jak te czujniki po 5zł/szt.
Owszem zgadzam się, ja swój będę mieć poprostu w swoim baterypacku zamontowane i gdy usłyszę pikanie to wiem że już jest koniec jazdy. A wyświetlacz tylko po to żeby móc się dowiedzieć ile energii jeszcze mam teoretycznie w bateriach...
Czy kolega Tas może się pochwalić gdzie zakupił swoje cudeńko z tym niebieskim wyświetlaczem? Bo podobnego sam bedę kiedyś poszukiwał...
_________________ Pal gumę - nie benzynę! EV górą!!
Silnik: MY1020 500W/24V, sterownik: YK-40 -tuningowany , akumulator: 2 x Toyama NPC-18
Zmieniłem tylko wyświetlacz na taki z podświetleniem, zasilanie na to czerpię przez stabilizator liniowy bezpośrednio z aku.
Zerknij też, jaki fajny ma wskaźnik naładowania w postaci procentowej i paska. To zamiennik dla zliczania Ah, jak ktoś nie lubi.
Obudowa szlifowana - przygotowana do malowania na czarno.
Pomógł: 3 razy Wiek: 43 Dołączył: 22 Maj 2011 Posty: 909 Skąd: Lubelskie
Wysłany: Nie 22 Lip, 2012
Turnigy ma watomierz z podswietlanym ekranem i nie trzeba nic kombinowac ale nie ma wskaznika naladowania chociaz uwazam ze to nie potrzebne bo i tak wiadomo ile energi pozostalo bo pokazuje zuzyta energie
A jak wygląda sprawa resetowania wskazań? W pierwszej wersji kiedyś dostępnej nie było żadnego sposobu i trzeba było wyłączać całe urządzenie z zasilania co strasznie denerwowało bo podłączonego do instalacji się odłączyć nie dało.
Jest od tego jakiś przycisk tak jak w tym wynalazku od HobbyKing?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum