|
ROWERY I INNE POJAZDY ELEKTRYCZNE - FORUM ARBITERRowery, trójkołowce, ryksze, skutery, hulajnogi i inne lekkie pojazdy elektryczne Porady, zdjęcia, filmy, konstrukcje, opinie
|
Jaki silnik do dwóch zastosowań |
Autor |
Wiadomość |
Szwagier
prezes
Pomógł: 9 razy Dołączył: 15 Lis 2015 Posty: 733 Skąd: Ostrów Mazowiecka
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016
|
|
|
Ja tylko wtrącę w dwóch kwestiach. W pierwszej nie mam żadnych doświadczeń: nie szedłem w silnik w przedniej piaście - boję się uślizgów przedniego koła. Druga sprawa to akumulatory: za podane przez zeeltoma 500-600 zł można złożyć akumulator/kupić używany/ akumulator Li-Ion. A za niewiele więcej (na pewno do 700 zł) można złożyć sobie aku na 6 szt. Turnigy. Trzeba tylko "polować" na forum na ogłoszenia sprzedaży. Ile czasu wisiało ogłoszenie o sprzedaży 20 szt Turnigy..? Były w końcu do sprzedania po 99 zł/szt, "na sztuki" rozeszły się w mig po 104 zł szt. Kondzio (chyba) sprzedaje po 120 zł. No nawet, jakbym miał wydać na żele 500 a na LiPo 750, wolałbym tędrugą opcję - zwłaszcza, jeśli ma z tych akumulatorów lecieć prąd rzędu 20A.
Inna rzecz, że do LiPo trzeba kupić ładowarkę, a do żeli być może już się takową w domu ma...To po prostu trzeba rozważyć, bo moim zdaniem przepinanie żeli do ładowania, przy codziennej jeździe rowerem, to też ządne rozwiązanie. Choć można. W każdym razie, wydać kilkaset złotych, to bym się dobrze zastanowił, czy czegoś sobie nie odmówić i wydaćwięcej, a dobrze. |
|
|
|
|
Pavyan
kierownik
Pomógł: 7 razy Dołączył: 17 Kwi 2015 Posty: 383 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016
|
|
|
Szwagier napisał/a: | [...] Druga sprawa to akumulatory: za podane przez zeeltoma 500-600 zł można złożyć akumulator/kupić używany/ akumulator Li-Ion. [...] W każdym razie, wydać kilkaset złotych, to bym się dobrze zastanowił, czy czegoś sobie nie odmówić i wydać więcej, a dobrze. |
+1
Obecnie nie ma chyba nic lepszego do e-roweru, niż Li-Iony - stosunkowo lekkie, pojemne, najlepsza gęstość mocy kompletnej baterii (nawet pomimo "złego", przestrzeniożernego kształtu pojedynczego ogniwa 18650).
Na Forum* kupisz markowe, pewne ogniwa 18650 (także używane, testowane) w doskonałej cenie - tym bardziej, jeżeli spokojnie poczekasz na okazyjną ofertę.
Posłuchaj dobrych rad doświadczonych użytkowników (nie mówię tu o sobie ), ja też myślałem o żelach - ale w porę poszedłem po rozum do głowy.
*Broń Boże na Allegro (13000mAh od przypadkowego oferenta) albo na jakimś bazarze.
Ostatnio kolega kupił na bazarze po 5zł ogniwa 18650 no-name 3200mAh - po pomiarach Liitokalą okazało się, że mają 480-560mAh(!).
To są więc najdroższe amperogodziny na rynku - ponieważ markowa 18650 3500mAh za 17zł/szt (na Forum) wychodzi "w pojemności" ok. dwa razy taniej.
A były tu takie nawet za 10zł/szt - tylko że w ilości półhurtowej,150-200 sztuk.
"Zwykłe" 18650-tki , czyli ~2000-2200mAh kupisz tu po 5-6zł - ja np. mam dzięki Forum baterię 24V/22,5Ah za marne 350zł (7s10p, oczywiście dodatkowo BMS). |
|
|
|
|
wookie
brygadzista wookie
Pomógł: 7 razy Dołączył: 24 Sie 2015 Posty: 247 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016
|
|
|
Też uważam, że żele do roweru to pomysł co najmniej absurdalny.
Można oczywiście próbować tłumaczyć, że niby taniej, że małe prądy, waga nieistotna... Nigdy nawet do głowy by mi nie przyszło, żeby żele zakładać do roweru. Po pierwszym sezonie i tak zapewne zmienisz na jakąś normalną baterię.
Poza tym za dużo zachodu przy żelach jest, jak pociągniesz mocniej z akumulatora prąd, to może okazać się że oddadzą tylko połowę prądu, do tego konieczność ich ciągłego ładowania po każdym użyciu, temperatura pracy, itd.
Lepiej kup mniejszą baterię, ale litową. |
|
|
|
|
qwerty63
początkujący
Dołączył: 11 Cze 2016 Posty: 14 Skąd: cracow
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016
|
|
|
dzięki za info, ja w pełni się zgadzam co do wyższości 18650 LiIon, sam mam sporo ogniw kupionych 4lata temu na alledrogo, Samsungi z baterii leżaków od sprzedającego z dobrymi opiniami, nawet nie wiem czy nie z tego forum było polecenie, tyle że u mnie działają jako power banki więc niekatowane i działają cały czas bez problemu, dużo energii w małej bateryjce. Jeśli ktoś jest w stanie w miarę profesjonalnie je łączyć w paki, ma sprzęt do lutowania tego delikatnie, doda bms-a to ja chętnie kupię taką małą bateryjkę za max 400zł, czyli tyle co bym wydał na 4 żele 10aH.
Jeszcze tylko jakby ktoś poodpowiadał mi na pytania nie-bateriowe to bym się zabrał za zakupy, potrzebuję paru konkretów żeby najpierw kupić zestaw do założenia
Podsumowując,
1. czy ten silnik http://www.maxev.pl/p174,...-bestmotor.html (tylko kontroler bym na 48V wziął) miałby zastosowanie do powolnej jazdy pod dużym obciążeniem bo wydaje mi się że nie ale wolałbym żeby jeszcze ktoś mi potwierdził. Czy będzie mi pomagał jadąc przez kwadrans 5-10km/h?
jeśli się nie nadaje to
2. czy istnieje coś ze 2x tańszego jak Bafang, wkładane zamiast suportu http://www.aliexpress.com...1720116093.html
Widzę ciekawe http://www.aliexpress.com...2658507030.html silnik 450W super, minus że szczotkowy, chyba bym to poskładał, tylko cena z wysyłką to pod 1200zl... Takie w Polsce? Nie widzę
/przepraszam: Plus że bezszczotkowy, powinno być.
Jeszcze patrzę za używanymi rowerami z MIDem ale mało tego a na napędzie Boscha drogie. |
|
|
|
|
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016
|
|
|
wookie napisał/a: | Też uważam, że żele do roweru to pomysł co najmniej absurdalny... |
Może i absurdalny, ale jakieś 80% w Polsce jeździ na żelach.
I co? Wystrzelasz ich?
Zauważ może, zanim zaczniesz pisać swoje teorie, że większość użytkowników rowerów elektrycznych, to ludzie powyżej 50 -60 lat i nie w głowie im kontrolowanie każdej baterii z osobna. Nawet za pomocą BMS i podobnych pikaczy i alarmów.
Nie mają o tym pojęcia.
Więc proszę o nie degradowanie żeli do jakiegoś gówna, z którego nie można korzystać.
Na żelach też się da jechać i to całkiem przyzwoicie, a nie każdego stać na wywalenie dużej kasy na lity i pochodne.
I proszę nie pisać, że ceny są podobne, bo to gówno prawda.
Weź takiego gościa po 60-ce i każcie mu zrobić, ładować i kontrolować pakiet li-jon.
Panowie, zastanówcie się co piszecie i do kogo.
Na żelach daje się jeździć za nieduże pieniądze, w normalnych warunkach i bez problemów z ładowaniem i kontrolowaniem pakietów.
Tyle z mojej strony |
|
|
|
|
wookie
brygadzista wookie
Pomógł: 7 razy Dołączył: 24 Sie 2015 Posty: 247 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016
|
|
|
Wyraziłem swoje zdanie oparte na moich obserwacjach.
Widzę, że odebrałeś moją opinię bardzo osobiście, a ja naprawdę nie mam nic do używania akumulatorów żelowych, starałem się tylko jak najlepiej doradzić koledze, a skoro uważam że żele do roweru zwyczajnie się nie nadają, to tak napisałem.
Po to jest to forum, żeby każdy wyraził swoją opinię, a czytając różne opinie można podjąć trafną decyzję.
Być może uważasz, że 80% ludzi jeździ rowerami na żelach, ale na pewno nie ludzie z tego forum.
Polecam zapoznać się z wynikami sondy, link: http://forum.arbiter.pl/viewtopic.php?t=3407
Na żelach głównie jeżdżą gotowe produkcje made in china marki noname za 1500 PLN w Polsce.
Skoro ktoś zadaje pytanie o komponenty do samodzielnie budowanego roweru, który chce rozpędzać do 50 km/h i czasem obciążać, to w coś takiego raczej nie chce się pakować.
To oczywiście moja opinia, możesz mieć inną. |
|
|
|
|
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016
|
|
|
wookie napisał/a: | ... Nigdy nawet do głowy by mi nie przyszło, żeby żele zakładać do roweru... |
Są tacy co zakładają i są szczęśliwi.
Zauważ, że nie każdy użytkownik roweru buduje rower od podstaw, a jakieś 70 - 80% ludzi kupuje tanie rowery w marketach.
Jeżdżę na żelach chyba więcej lat niż ty i nie wyciągam wniosków dla innych. Daj im wybór.
To że kilkanaście osób z forum robi rowery monstra, nie oznacza, że żele nie nadają się do rowerów.
Nadają się jak najbardziej, tylko do zastosowań innych, niż szaleńcze jazdy po górach i lesie. |
|
|
|
|
Pavyan
kierownik
Pomógł: 7 razy Dołączył: 17 Kwi 2015 Posty: 383 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016
|
|
|
Zeeltom, oczywiście masz wiele racji.
A i doświadczenia z żelami - tego to chyba nawet więcej
Ja też tylko wyraziłem swoją opinię i radę - szczerze przekonany jestem, że dobrą.
Załapuję się zresztą idealnie w przedział wiekowy, który określiłeś i jakkolwiek z największą przyjemnością skonstruowałbym i poszalałbym sobie na "MONSTRUM", to - może także z racji paru latek na karku? - mam zbyt wiele wyobraźni i rozsądku, żeby to zrobić.
Wolę właśnie zwykły rowerek ze wspomaganiem, bo na nim trochę się zmęczę, serce zmuszę do wysiłku, spalę nadwyżkę brzucha.
Musiałem wymienić dogorywającą baterię NiMH, i z początku też typowałem żele.
Ale poczytałem trochę tutaj, a także w innych miejscach i żele mnie odstraszyły tym, że nie mają dużej pojemności, że nie lubią zimna i że dość trudno dostać je trwałe, o wysokiej, pewnej jakości w niskiej/średniej cenie.
No i odpowiedź na mój akumulatorowy dylemat była jedna... wiadomo. |
|
|
|
|
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016
|
|
|
To jest dokładnie to samo co z litami.
Kupisz badziewie, to się będziesz bujał. Kupisz porządne, to pojeździsz.
Gdyby lity były takie pewne, to już dawno by je stosowano w samochodach zamiast ołowiu.
Czemu tego nie robią?
I nie chodzi mi o Tesle i podobne.
Aku rozruchowy? Czemu nie lit tylko ciągle ołów?
Przecież ciężki, mało wytrzymuje i w ogóle do dupy?
A lit, mało waży, duże prądy itp.
Same zalety.
No, może poza ceną i kłopotem z kontrolowaniem cel. |
|
|
|
|
Pavyan
kierownik
Pomógł: 7 razy Dołączył: 17 Kwi 2015 Posty: 383 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016
|
|
|
Pewnie głównie cena i masa? - bo samochód ten ołów udźwignie bez problemu. |
|
|
|
|
wookie
brygadzista wookie
Pomógł: 7 razy Dołączył: 24 Sie 2015 Posty: 247 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016
|
|
|
Ołowiowe akumulatory samochodowe to zupełnie inny rodzaj akumulatora niż nawet żelowe.
To nie są akumulatory do pracy cyklicznej, tylko do buforowej. Nie są przystosowane do częstego rozładowywania, a najlepiej dla nich jak stale są naładowane.
Mają małą rezystancję wewnętrzną, dzięki temu są w stanie wygenerować duży prąd potrzebny do rozruchu. Jest jeszcze kwestia ich sprawności przy niskich temperaturach, tj. np. -35 st. C. |
|
|
|
|
zeeltom [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016
|
|
|
Masa, to nie problem dla roweru.
A kto jeździ na rowerze przy - 35 stopniach??
Jeśli aku ważą 30 kg a kierowca 100, to razem 130 kg.
A przy litach powiedzmy 10 kg i kierowca 80, to będzie 90.
Ale załóżmy odwrotnie, to co wyjdzie?
110 kontra 110... bez sensu.
Poruszana tu kwestia ładowania.
Nie trzeba, dla ołowiu, kupować jakichś wymyślnych ładowarek.
Wystarczy jakiś prosty automat na 12V.
I nie trzeba kombinować z przełączaniem zestawu np. 48V do ładowania 12V.
Wystarczy odpowiednie złącze w pojeździe i ładowarce. Wystarczy pomyśleć. Ja mam tak rozwiązane wtyczki w słoneczniku, że mogę ładować całość szeregowo, albo wypinając akumulatory ze złącza i wpinając odpowiednia wtyczkę ładuję je równolegle. Co jest dobre, bo wyrównuje akumulatory.
Reasumując po raz n-ty:
Każdy założy na co go stać, co potrzebuje i z czego będzie zadowolony.
Jeżdżę na żelach od wielu lat i nie narzekam.
I nie namawiam innych do swoich upodobań, tylko stwierdzam fakty.
Dla mnie prostota użytkowania żeli (bo wagę ich mam gdzieś) przeważa nad litami.
I cena też z robi swoje.
Nie każdego stać na rower za 12 koła.
Ja mam rowery poniżej 1000 zł i jestem z nich bardzo zadowolony.
Jeżdżę gdzie chcę, kiedy chcę i o to chodzi |
|
|
|
|
qwerty63
początkujący
Dołączył: 11 Cze 2016 Posty: 14 Skąd: cracow
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016
|
|
|
Dokładnie, o to chodzi, jeździć kiedy i gdzie się chce Wszystko prawda co mówicie Żelowe też są dla ludzi, prościej je kupić i poskładać w działające zasilanie silnika, dlatego to też rozważałem, jest to wygodne. Waga i objętość jest natomiast minusem więc jak się uda to wybiorę Li-Io.
A tak delikatnie kończąc temat Aku, kto napisze do czego nadaje się ten silnik http://www.maxev.pl/p174,...-bestmotor.html
i czy komuś się podoba taki napęd mid? http://www.aliexpress.com...2658507030.html |
|
|
|
|
maniekrox
prezes maniekrox
Pomógł: 22 razy Dołączył: 26 Sie 2014 Posty: 909 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016
|
|
|
Ja bym szczerze doradzał zakup silnika 9 continent, chociażby wersji na wolnobieg (jest tańsza), ponieważ jest to silnik znacznie bardziej rozwojowy. Na początku możesz sobie do tego kupić sterownik np. 48V 30A, mocy na start powinno być wystarczająco, a w razie czego w następnym sezonie możesz wymienić sterownik na mocniejszy, rozbudować baterię i będziesz się pławił w większej mocy jak zajdzie taka potrzeba. |
|
|
|
|
tkoko
prezes
Pomógł: 19 razy Dołączył: 26 Lut 2015 Posty: 684 Skąd: Czechowice-Dz
|
Wysłany: Nie 12 Cze, 2016
|
|
|
Ad.1 ~400rpi dla 36V to jest szybki silnik przy 48V, 20A, mocy max ~1.3kW i kole 26" pewnie z 50 km/godz.
Ad.2 MID jak MID jeżeli na typowy suport to zakładasz i jedziesz. Moc i prędkość zależna od przełożeń. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|